Jest jeszcze pole do wzrostu kursów deweloperów

Robyg to według analityków bezkonkurencyjny „pewniak", jeśli chodzi o spodziewany wzrost notowań. W indeksie WIG-Deweloperzy jest jeszcze kilka spółek, które są wyceniane sporo wyżej od bieżącego kursu.

W ciągu ostatnich 12 miesięcy WIG Deweloperzy zyskał 10,7 proc. Siedem spółek podrożało znacznie mocniej. Rekordzistą jest deweloper mieszkaniowy Polnord (ponad 88 proc.). Za nim plasują się J.W. Construction (57,8 proc.), Capital Park (41,8 proc), Robyg (33,1 proc.), GTC (26,5 proc.), Dom Development (22,6 proc.) oraz Inpro (21,3 proc.).

Dla kogo wysokie noty

Zdaniem analityków potencjał nie został jeszcze wyczerpany. Wzięliśmy pod lupę rekomendacje wydane w ciągu ostatnich trzech miesięcy.

Uwagę najszerszego grona analityków skupiają trzy spółki: najwięksi deweloperzy mieszkaniowi (według liczby sprzedanych mieszkań w 2015 r.) Dom Development i Robyg, jak również GTC – deweloper specjalizujący się w powierzchniach komercyjnych.

Najwięcej ekspertów zaleca kupować papiery Robygu. Ceny docelowe są o 9,1–11,6 proc. powyżej aktualnych notowań (2,75 zł).

W sprawie Dom Development i GTC eksperci są podzieleni. Bieżące notowania niemal doścignęły już ceny zawarte w połowie wszystkich wydanych raportów. Jeśli wziąć pod uwagę tylko zalecenia „kupuj" – dla Dom Development potencjał wzrostu notowań w stosunku do obecnej ceny (52 zł) można szacować na 6,2–15,4 proc. Dla GTC potencjał wynosi 19–23 proc. (przy kursie 6,9 zł).

Pozostałych spółek nie obserwuje już tak liczne grono analityków. Z tej grupy w ciągu ostatnich trzech miesięcy same pozytywne noty zebrały trzy firmy. Mimo ubiegłorocznego rajdu notowań, za wciąż mocno niedoceniony uchodzi deweloper mieszkaniowy z Ząbek – J.W. Construction. Notowania mają jeszcze potencjał wzrostu rzędu 36 proc. wobec obecnego kursu (4,48 zł).

Z kolei dla LC Corp – spółki, która działa w segmencie mieszkaniowym oraz komercyjnym – potencjał wzrostu wartości można szacować na 16–35 proc. wobec bieżącej wyceny (1,85 zł). Biorąc pod uwagę ostatnich 12 miesięcy, firma z portfela Leszka Czarneckiego nie zachwyciła, dając zwrot rzędu 1,7 proc.

Analitycy oczekują też sporo po deweloperze komercyjnym – Capital Park. Ceny z rekomendacji są wyższe o 12–17 proc. od bieżących notowań (5,79 zł).

Jest jeszcze grono spółek, które w ciągu ostatnich 12 miesięcy przyniosły ujemną stopę zwrotu, ale pojedynczy analitycy uważają je za mocno niedoszacowane. Dla dewelopera mieszkaniowego Atal potencjał wynosi 28 proc. (przy kursie 20,7 zł) – za ostatni rok zwrot wyniósł minus 4,2 proc. Dla państwowego PHN, którego wartość w tym czasie skurczyła się aż o 23 proc., potencjał szacowany jest na 29 proc. (przy kursie 18,35 zł).

Okiem analityka

– W nadchodzących kwartałach popyt na nowe mieszkania powinien być dalej stymulowany przez historycznie niskie stopy procentowe oraz stabilnie rozwijającą się gospodarkę – mówi Cezary Bernatek, analityk Haitong Banku. Jego zdaniem z uwagi na wzrost wkładu własnego przy kredytach hipotecznych, rozszerzenie programu „MdM" na rynek wtórny oraz prawdopodobne spowolnienie akcji kredytowej (podatek bankowy) sprzedaż mieszkań na szerokim rynku w 2016 r. może spaść. W połączeniu z oczekiwaną kontynuacją intensywnej działalności deweloperów może to spowodować wyhamowanie stopniowego wzrostu cen mieszkań, obserwowanego w 2015 r.

– Czołowi przedstawiciele branży powinni być w stanie bronić wyników sprzedaży nieco bardziej efektywnie niż mniejsi konkurenci, a rekordowo wysokie wolumeny sprzedaży odnotowane w latach 2014 i 2015 przełożą się na bardzo dobre wyniki finansowe w najbliższych dwóch latach. Znaczna część firm powinna także dalej oferować relatywnie wysokie dywidendy – podsumowuje Bernatek.

[email protected]