Poznańska spółka wypracowała w I półroczu 478,5 mln zł skonsolidowanych przychodów, co stanowi wzrost 36,7 proc. rok do roku. Zysk netto wyniósł 30,2 mln zł i był o 146,0 proc. wyższy niż przed rokiem. Spółka przyznaje, że motorem napędowym był wzrost przychodów w dwóch kluczowych segmentach: realizacji kontraktów-prefabrykacja i realizacji kontraktów - usługi budowlane. Spółka posiada rekordowy portfel zamówień, który na koniec czerwca wyniósł 788 mln zł.
- Zaprezentowane wyniki są kontynuacją trendu rynkowego w zakresie prefabrykacji, który możemy obserwować od kilku kwartałów. To również potwierdzanie słuszności modelu biznesowego Pekabex, którego jednym z filarów jest automatyzacja i sukcesywnie rozbudowywany portfel zamówień. Przypomnę, że na koniec czerwca br. backlog wyniósł 788 mln zł, z czego 390 mln zł jest do realizacji w 2020 r. Rekordowe wyniki I półrocza są powodem do dumy również dlatego, że zostały wypracowane w okresie pandemii. W tym czasie musieliśmy się dostosować do nowych wymogów BHP, zwiększyć środki bezpieczeństwa i zmienić organizację pracy. Mimo tych warunków produkcja we wszystkich naszych zakładach przebiega zgodnie z planem, a spółka ma za sobą najlepsze pierwsze półrocze w historii – mówi Beata Żaczek, wiceprezes Pekabeksu.
Dobre wyniki zachęciły inwestorów. Akcje spółki drożeją obecnie o około 10 proc., mimo że na szerokim rynku wyceny spadają. Pekabex jest obecnie wiceliderem wzrostów spośród spółek z głównego parkietu GPW.