W czwartek kurs Erbudu rósł nawet o 6,2 proc., do 86 zł, a spółki zależnej Onde stał w okolicach odniesienia, czyli 26,5 zł (26 z to cena z IPO) – choć to córka pociągnęła wyniki grupy w I półroczu. Erbud zanotował 1,29 mld zł skonsolidowanych przychodów, o 19 proc. więcej niż rok wcześniej. Zysk brutto ze sprzedaży zwiększył się o 70 proc., do 128 mln zł, z czego 60 mln zł – prawie cztery razy więcej niż rok wcześniej – to wkład Onde. Na kolejnych miejscach znalazły się budownictwo kubaturowe w kraju (35 mln zł, o 11 proc. więcej niż rok wcześniej) i budownictwo przemysłowe za granicą (11,1 mln zł, wzrost o ponad 12 proc.).
Optymistyczny Trigon
Według naszych informacji w czwartek do klientów DM Trigon wyszły rekomendacje dla Erbudu i Onde z optymistycznymi cenami docelowymi, zwłaszcza w przypadku matki, której wartość analitycy uznali za mocniej niedoszacowaną niż w przypadku córki. Do zamknięcia tego wydania nie udało nam się poznać wycen.
Jak się dowiedzieliśmy, analitycy nie mają wątpliwości, że to Onde będzie koniem pociągowym grupy – w związku z działalnością na rynku, który w najbliższych latach będzie dynamicznie rósł. Firma jest już największym (50 proc.) graczem na rynku elektrowni wiatrowych, dla których dopalaczem będzie oczekiwana liberalizacja ustawy utrudniającej obecnie lokowanie instalacji. Onde ma też duże ambicje i możliwości, jeśli chodzi o zajęcie czołowej pozycji na rynku farm fotowoltaicznych. Do tego dochodzi rozszerzenie modelu generalnego wykonawstwa o realizację własnych projektów deweloperskich – spółka zbudowała już pokaźny portfel takowych, na różnym etapie zaawansowania.
W przypadku samego Erbudu analitycy podkreślili malejący udział budownictwa kubaturowego w skali grupy oraz tworzenie nowej nogi, czyli produkcji drewnianych modułów do wznoszenia oszczędnych energetycznie budynków przede wszystkim w Niemczech.