Już w niedzielę długo oczekiwany egzamin na maklera papierów wartościowych, organizowany przez Komisję Nadzoru Finansowego. Dlaczego długo oczekiwany? Wszystko dlatego, że pandemia zakłóciła normalny cykl przeprowadzania testów. Ostatni odbył się w czerwcu ubiegłego roku.
Wtedy do egzaminu przystąpiło 188 osób i był to najlepszy wynik od 2015 r. Dane dotyczące zbliżającego się testu potwierdzają, że zainteresowanie zdobyciem licencji maklerskiej nadal jest stosunkowo wysokie. Jak usłyszeliśmy w KNF, do niedzielnego egzaminu zgłosiło się 167 osób (do tego należy doliczyć jedną osobę, która przystąpi do egzaminu uzupełniającego). Jest to więc drugi najlepszy, po wspomnianym 2021 r., wynik w ostatnich latach.
Czytaj więcej
Brokerzy pracują nad ulepszaniem swoich platform transakcyjnych. Muszą przy tym uważać, by nie wylać dziecka z kąpielą. Każda nowinka budzi konsternację wśród klientów. Jakby tego mało, na horyzoncie pojawiają się także inne wyzwania w tym obszarze.
Patrząc jednak na to, co dzieje się na rynku kapitałowym, nie jest to wielkie zaskoczenie. Branża maklerska po bardzo dobrym 2020 r. również poprzedni rok może zaliczyć do bardzo udanych. Handel akcjami na rynku giełdowym kwitnie, a i rynek IPO w ubiegłym roku wyraźnie odżył. Maklerzy mają więc pełne ręce roboty, a to powoduje, że oferty pracy dla maklerów nie są już dzisiaj czymś wyjątkowym.
Z drugiej strony duże zainteresowanie zbliżającym się egzaminem to też kwestia sporego odstępu czasowego od ostatniego testu. Wiele jednak wskazuje na to, że na kolejny egzamin nie trzeba będzie czekać znów prawie rok. Ostatnie zmiany prawne obligują KNF do organizowania testu dwa razy w roku.