Parę dni temu opisywaliśmy przypadek, w którym Sąd Najwyższy 18 września tego roku odmówił przyjęcia do rozpoznania skargi kasacyjnej niezadowolonego z wyroku Sądu Okręgowego frankowicza, który dążył do wyeliminowania klauzuli indeksacyjnej i pozostawienie stawki LIBOR (opis sprawy znajduje się tutaj tutaj). Dotarliśmy do pełnego uzasadnienia tego postanowienia.
Możliwe uzupełnienie umowy kursem NBP
Zostało ono wydane 18 września (sygnatura V CSK 152/19, SSN Waldemar Pawlak), więc zapadło przed wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie państwa Dziubak (zapadł 3 października), ale już po opinii Rzecznika Generalnego TSUE w ich sprawie (14 maja). Sąd Najwyższy uznał, że skarga kasacyjna nie spełnia przesłanki „oczywistej zasadności". W opinii Sądu nie jest „oczywiście słusznym poglądem" stwierdzenie, że usunięcie klauzul waloryzacyjnych z umowy prowadzi do opcji PLN+LIBOR (tzw. odfrankowienie, rozwiązanie najbardziej preferowane przez klientów).
- Sąd w uzasadnieniu zwrócił uwagę, że w orzecznictwie akceptowany jest pogląd o możliwości uzupełnienia umowy, zwłaszcza, ale nie wyłącznie, w przypadku gdyby upadek umowy zagrażał interesom konsumenta. Sąd wskazał, że jednym z możliwych sposobów uzupełnienia jest kurs średni NBP zwracając uwagę, że kurs ten funkcjonował w obrocie finansowym jeszcze zanim został wprowadzony do k.c. jako norma dyspozytywna w art. 358 k.c. – mówi nam jeden z prawników reprezentujących banki.
Polskie sądy w sprawach frankowych najpierw oceniają czy klauzula przeliczeniowa walutę w umowach kredytów mieszkaniowych jest niedozwolona, a jeśli jest – co z tym fantem zrobić: unieważnić umowę (jeśli sąd uzna, że bez klauzuli nie może funkcjonować) albo podtrzymać (jeśli uzna, że bez tego zapisu może funkcjonować, ale wątpliwości budzi czym go zastąpić – średnim kursem NBP czy przeliczyć po kursie z dnia zaciągnięcia oraz jaką po tym stawkę oprocentowania zastosować – PLN czy LIBOR).
Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że klienci w omawianej sprawie zakwestionowali możliwość zastąpienia klauzuli „zobiektywizowanym miernikiem przeliczenia waluty szwajcarskiej na walutę polską". Wobec braku w tej materii woli powodów, sądy rozpatrujące sprawę nie były zobowiązane do zastąpienia z urzędu klauzuli indeksacyjnej innym zobiektywizowanym miernikiem – napisał Sąd Najwyższy. W orzecznictwie już wyjaśniono, że kurs waluty według NBP (art. 358 § 2 k.c.) nie jest jedynym i wyłącznym miernikiem, jakkolwiek przed nowelizacją tego przepisu, w obrocie finansowym funkcjonowały średnie kursy walut ogłaszane przez NBP - dodał.