Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podał, że docierają do niego skargi na zasady oferowania przez banki tzw. wakacji kredytowych. UOKiK 15 kwietnia informował, że prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął postępowanie wyjaśniające, w którym sprawdza warunki na jakich instytucje finansowe oferują kredytobiorcom odroczenia spłaty rat.
– Do odroczenia płatności rat, czyli udzielenia przez banki tzw. wakacji kredytowych dochodzi w sytuacji ekstraordynaryjnej, którą jest epidemia koronawirusa. Od tygodnia weryfikujemy w ramach wszczętego postępowania wyjaśniającego w jaki sposób banki, udzielając wakacji kredytowych, informują o tym fakcie konsumentów. Jednocześnie istotne jest dla nas, aby w dokumentacji towarzyszącej aneksom nie znalazły się zapisy, które mogą w dłuższej perspektywie działać na niekorzyść konsumentów. Również sam fakt zawarcia aneksu przez konsumenta może być interpretowany przez niektóre banki jako uznanie długu, co w przyszłości mogłoby ograniczać konsumentom egzekwowanie ich praw w ramach zawartej umowy o kredyt hipoteczny czy konsumencki. Chcemy jak najszybciej wyeliminować wątpliwe zapisy tak, aby wypracowane rozwiązania w sposób jednoznaczny zapewniały ochronę praw konsumentów - mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Największą wątpliwość Urzędu budzą postanowienia sugerujące, że konsument zaakceptował określony stan zadłużenia wynikający z umowy. Znajdują się one w aneksach lub we wnioskach o wakacje kredytowe. Mogą one naruszać dobre obyczaje, bowiem wymuszają złożenie oświadczenia nie mającego związku z celem podpisania aneksu, a jest nim odroczenie spłaty kredytu, a także– przy niekorzystnej dla kredytobiorców interpretacji – mogą utrudniać konsumentowi dochodzenie swoich praw na drodze sądowej – ocenia UOKiK.
Dlatego Urząd wydał stanowisko w tej sprawie. Zdaniem Prezesa UOKiK niedozwolone jest uzależnianie odroczenia płatności rat od potwierdzenia salda zadłużenia. Uznanie długu może mieć negatywny wpływ na dochodzenie przez konsumenta praw przed sądem np. w razie żądania unieważnienia umowy kredytowej czy dochodzenia zwrotu pobrania zbyt wysokich rat. Takie postanowienia mogą być uznane za abuzywne i nie wiążą konsumenta.
UOKiK ocenił też, że podpisanie aneksu nie zamyka kredytobiorcy drogi do kwestionowania postanowień umowy nawet jeżeli znalazło się tam postanowienie o potwierdzeniu salda kredytu wyliczonego przez przedsiębiorcę. Sugerowanie konsumentom, że zawarcie aneksu uniemożliwia dochodzenie roszczeń, w tym późniejsze stwierdzenie nieważności umowy lub niedozwolonego charakteru jej warunków, może zostać uznane za nieuczciwą praktykę rynkową – podał urząd.