Przed pandemią nasi klienci doceniali nasze usługi. Tym bardziej teraz. Tłumaczyłbym to tak, że bardziej dostrzegalny stał się fakt, że podstawową rolą banków jest pomoc klientom, zapewnienie im przewagi konkurencyjnej. Weźmy na przykład popularne dzisiaj usługi dowozu żywności. Czym te firmy mogą się wyróżnić na tle konkurencji? Jedną z opcji jest np. płacenie kierowcom za każdą dostawę, a nie raz na tydzień. To zwiększa lojalność kierowców. Nie każdy bankier rozumie, co jest ważne dla biznesu klienta.
W trakcie pandemii, kiedy zapotrzebowanie na tradycyjny kredyt spadło, ważne było, żeby współpracować z klientami, wyjść naprzeciw ich oczekiwaniom, oferując rozwiązania, które zwiększą ich konkurencyjność. Wielu klientów, którzy wcześniej nie pomyśleliby o tym, że usługi bankowe mogą być w pełni cyfrowe, dziś nie wyobrażają sobie, że mogłoby być inaczej. Ich relacje z bankiem stały się głębsze.
W dobie pandemii popyt na kredyty wyraźnie zmalał. Jednocześnie sektor musi stawić czoła gwałtownemu wzrostowi depozytów, które są dla banków kosztowne. Wygląda na to, że tradycyjna działalność bankowa stała się nieatrakcyjna. Rola banków się zmieni?
Nie jestem najlepszym adresatem tego pytania, ponieważ od dawna uważałem, że przyjmowanie depozytów i udzielanie kredytów już nie jest główną działalnością banków. W mojej ocenie najważniejsze jest odpowiadanie na potrzeby transakcyjne i operacyjne, i jednocześnie asystowanie w potrzebach kapitałowych. Dzięki takiemu podejściu lepiej rozumiemy klientów, mamy z nimi bliższe relacje, możemy im doradzać np. przy przejęciach. Kredyty i depozyty są częścią podstawowej działalności banków, częścią tych możliwości, jakie bank może zapewnić, aby pomóc w rozwoju firmy.
Pomówmy o konkretach. Wskutek pandemii wiele firm z dnia na dzień musiało znaleźć sposoby na to, aby obsłużyć swoich klientów bezkontaktowo.
W jaki sposób pomogli państwo swoim klientom w cyfryzacji?