Zarząd Banku Millennium zwołał na 24 marca zwyczajne walne zgromadzenie, które zadecyduje o typowych dla spółek giełdowych sprawach takich jak przede wszystkim zatwierdzenie sprawozdania finansowego za 2020 r., podział zysku czy absolutorium dla członków zarządu i rady nadzorczej.
Jednak w porządku obrad nie ma żadnego punktu dotyczącego propozycji przewodniczącego KNF, który wezwał w grudniu banki do zawierania ugód z frankowiczami. Dwa inne banki, które już zwołały walne zgromadzenia, czyli Santander i mBank, zawarły na końcu porządku obrad punkt dotyczący informacji na temat stanu spraw spornych związanych z kredytami indeksowanymi do CHF oraz propozycji KNF. Choć jak wynika z naszych informacji nie należy spodziewać się głosowania wtedy nad przystąpieniem tych banków do programu ugód. Decyzja w tej sprawie może zapaść dopiero po 25 marca, czyli po uchwale Sądu Najwyższego w sprawach frankowych.
Millennium ma około 14,3 mld zł hipotek frankowych, które stanowią 19 proc. jego portfela kredytów brutto. Na koniec 2020 r. miał 5,5 tys. spraw frankowych, o 3,5 tys. więcej niż rok wcześniej. Dodatkowo ma pozew zbiorowy obejmujący 3,29 tys. umów.
Bank nie odpowiadał ostatnio jednoznacznie na pytania o jego ocenę pomysłu KNF (zakłada przewalutowanie po kursie z dnia zaciągnięcia i potraktowanie kredytu jakby od początku był złotowym), ale z naszych informacji wynika, że jest raczej sceptyczny. Zarząd na ostatniej konferencji stwierdził, że należy rozwiązać problem frankowy w sposób niezagrażający stabilności sektora finansowego i gospodarce. Ocenił, że to może był rozwiązanie wspólne dla wszystkich banków jak, propozycja KNF, lub indywidualne rozwiązania, które „Millennium już oferuje klientom od kilku lat".
Millennium poinformował nas, że informacja na temat hipotek frankowych, włącznie z kwestią ugód proponowanych przez przewodniczącego KNF, zostanie przekazana w punkcie ósmym porządku obrad dotyczącym zatwierdzenia sprawozdania za 2020 r. (nie ma o tym wzmianki w porządku obrad ani projektach uchwał).