Wcześniej właścicielem tych walorów była spółka komandytowa AKJ Capital Logistyka, w której AKJ Capital (należy do Jana Wagi) był komplementariuszem (zarządzającym), a Kulczyk Holding komandytariuszem (dostawcą kapitału). AKJ Capital sprzedał swoje udziały, gdyż jak tłumaczą jego przedstawiciele, osiągnięto założoną stopę zwrotu z inwestycji. W efekcie pełną kontrolę nad spółką komandytową przejął Kulczyk Holding, który chce m.in. koncentrować swoją działalność w obszarze infrastruktury i logistyki.

Strony nie podają wartości transakcji. Wiadomo jedynie, że jesienią 2005 r. AKJ Capital Logistyka wydał na zakup papierów Pekaesu około 175 mln zł. Dziś są one warte około 190 mln zł. Czy w związku z transakcją Kulczyk Holding ogłosi wezwanie? – Myśleliśmy o tym. Wezwanie nie jest jednak wymagane prawem (bo doszło do pośredniego przejęcia akcji Pekaesu – red.). Poza tym dziś średnia cena akcji Pekaesu jest niższa od rynkowego kursu i zapewne nie byłaby interesująca dla inwestorów – mówi Tomasz Zofka, dyrektor inwestycyjny Kulczyk Holding.

Mimo że nowy inwestor raczej stroni od inwestycji w spółki giełdowe, to Pekaes zamierza pozostawić na GPW. Cele strategiczne firmy logistycznej na najbliższe lata określi wkrótce jej zarząd. Kulczyk Holding informuje, że przeanalizowane będą wszelkie scenariusze rozwoju spółki, które pozwolą osiągnąć wzrost jej wartości, w tym konsolidacja w branży i współpraca z partnerem branżowym. – Prowadzimy rozmowy dotyczące przejęć, ale nie są one zaawansowane. Myślimy raczej o firmach logistycznych niż transportowych – mówi Krzysztof Zdzierski, prezes Pekaesu.

AKJ Capital, po „wyjściu” z Pekaesu, nie łączą z Kulczyk Holding żadne wspólne przedsięwzięcia. W najbliższym czasie raczej się też nie pojawią, ze względu na zainteresowanie obu firm innego rodzaju inwestycjami. AKJ Capital w ciągu dwóch lat chce sprzedać na warszawskiej giełdzie akcje iSource (dystrybutora sprzętu IT) oraz pozyskać inwestora dla Cube (integratora IT).