Narastająco po czterech miesiącach tego roku BioMaxima działającą w obszarze biotechnologii na rynku diagnostyki laboratoryjnej miała 7,63 mln zł przychodów, czyli o ponad 9 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Duży wpływ na poprawiającą się sprzedaż mają wygrywane postępowanie przetargowe. W okresie styczeń-kwiecień 2016 r. ich wartość sięgnęła 2,76 mln zł wobec 2,41 mln zł w analogicznym okresie ubiegłego roku.

- Cieszy nas fakt rosnącej sprzedaży na rynku krajowym, bowiem tą tendencję zapowiadaliśmy już w ubiegłym roku. Poczynione przez spółkę starania w zakresie zmian zarówno kosztowych, jak i jakościowych, w części asortymentu produktów oraz agresywna polityka przetargowa przynoszą oczekiwane efekty - mówi Henryk Lewczuk, prezes BioMaximy.

W kwietniu spółka podpisała umowę o współpracy z Zakładem Technologii Plazmowych i Energii Odnawialnej Politechniki Lubelskiej oraz list intencyjny z Uniwersytetem Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie w zakresie współpracy przy opracowywaniu testów diagnostycznych, w tym testów do badania lekooporności. Jest to związane z przygotowanym wnioskiem o dotację unijną w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój Działanie 2.1 „Wsparcie Inwestycji w Infrastrukturę B+R Przedsiębiorstw". Kwota kosztów kwalifikowanych w tym projekcie wynosi 3,84 mln zł, a ewentualne dofinansowanie sięgnie 2,29 mln zł. Wniosek o dotację ma zostać złożony przez emitenta w najbliższym czasie.

- Skala prowadzonych rozmów z kontrahentami zagranicznymi oraz ich potencjał rynkowy pozwalają przypuszczać, że w najbliższych miesiącach również dynamika wzrostu eksportu radykalnie się poprawi. Składane kolejne wnioski o dotacje unijne pokazują, że spółka ma konkretny plan rozwoju, zwłaszcza w zakresie nowoczesnych technologii własnych produktów, które pozwolą nam zdynamizować rozwój sprzedaży w kolejnych latach - mówi prezes. Opracowanie testów do oznaczania lekooporności przy wykorzystaniu funduszy unijnych i wprowadzenie ich na rynek krajowy oraz eksportowy może podnieść dynamikę sprzedaży nawet o kilkadziesiąt procent. A jest to tylko jeden z kilku realizowanych projektów - dodaje Lewczuk.

W czwartek przed 14. akcje spółki notowanej na małej giełdzie kosztowały 4,7 zł. Od początku roku podrożały o ponad 13 proc.