Podobnie jak przed rokiem, spółki technologiczne również w 2024 r. nie mają, jak na razie, sobie równych, jeśli chodzi o wzrost notowań. Najbardziej kojarzony z technologicznymi gigantami indeks Nasdaq-100 (dalej: NDX) spisuje się wyraźnie lepiej niż konkurencyjne benchmarki Wall Street. Według optymistów nowe rekordy NDX to zachęta do zakupów akcji, a według pesymistów – to oznaka, że mamy do czynienia z niebezpieczną bańką spekulacyjną. Gdzie leży prawda?
Systematycznie w górę
Na technologiczny benchmark spójrzmy przez pryzmat długoterminowych, wieloletnich trendów. Pierwsza kwestia, jaka rzuca się w oczy: NDX historycznie cechuje się w miarę systematyczną zwyżką w relatywnie szybkim tempie. Tak zwana linia regresji poprowadzona na wykresie Nasdaq-100 od początku jego oficjalnej historii (która rozpoczęła się w styczniu 1985 r.) biegnie w górę w tempie ponad 13 proc. w skali roku. Niewątpliwie to kusząca stopa zwrotu na długą metę (na dodatek liczba ta nie uwzględnia jeszcze dywidend, choć te w przypadku większości technologicznych liderów nie mają tak dużego znaczenia).
Wymarzonym ideałem byłby ciągły wzrost NDX jak „po sznurku”, wzdłuż pokazanej linii regresji, ale oczywiście to by było zbyt proste. W rzeczywistości tempo zmian indeksu potrafi przejściowo odchylać się w górę lub w dół od historycznej normy. Najbardziej ekstremalne odchylenie miało miejsce w trakcie tzw. bańki internetowej, kiedy to zannualizowane tempo zwyżki NDX doszło do 26 proc., licząc od początku istnienia indeksu, co potem zostało „odchorowane” w trakcie bessy z lat 2000–2002.
Drugie najsilniejsze oderwanie w górę od historycznej normy odnotowaliśmy całkiem niedawno, w końcówce 2021 r., co również zostało potem „odpokutowane” w trakcie bessy z 2022 r. Niepokojące może być to, że również obecnie NDX oderwał się od swej wieloletniej normy, choć jeszcze nie tak mocno jak w końcówce 2021 r.
Ogólnie można podsumować, że na dłuższą metę jak najbardziej warto mieć w portfelu koszyk akcji technologicznych liderów reprezentowanych przez NDX, choć warto zachować ostrożność w okresach, gdy indeks odrywa się zanadto od swego „normalnego” tempa wzrostu.