Silny wzrost zysków to mocny atut spółek technologicznych. Ale co z wycenami?

Wspinaczka reprezentującego „technologiczną elitę” Wall Street indeksu Nasdaq-100 na przestrzeni lat ma fundamentalne oparcie w postaci poprawiających się systematycznie wyników finansowych. Po przekroczeniu przez wskaźnik ceny do prognozowanych zysków spółek pułapu 30 pkt pojawia się jednak pytanie o to, czy wyceny akcji nie stają się znów zbyt optymistyczne.

Publikacja: 17.02.2024 10:31

Silny wzrost zysków to mocny atut spółek technologicznych. Ale co z wycenami?

Foto: Bloomberg

Podobnie jak przed rokiem, spółki technologiczne również w 2024 r. nie mają, jak na razie, sobie równych, jeśli chodzi o wzrost notowań. Najbardziej kojarzony z technologicznymi gigantami indeks Nasdaq-100 (dalej: NDX) spisuje się wyraźnie lepiej niż konkurencyjne benchmarki Wall Street. Według optymistów nowe rekordy NDX to zachęta do zakupów akcji, a według pesymistów – to oznaka, że mamy do czynienia z niebezpieczną bańką spekulacyjną. Gdzie leży prawda?

Systematycznie w górę

Na technologiczny benchmark spójrzmy przez pryzmat długoterminowych, wieloletnich trendów. Pierwsza kwestia, jaka rzuca się w oczy: NDX historycznie cechuje się w miarę systematyczną zwyżką w relatywnie szybkim tempie. Tak zwana linia regresji poprowadzona na wykresie Nasdaq-100 od początku jego oficjalnej historii (która rozpoczęła się w styczniu 1985 r.) biegnie w górę w tempie ponad 13 proc. w skali roku. Niewątpliwie to kusząca stopa zwrotu na długą metę (na dodatek liczba ta nie uwzględnia jeszcze dywidend, choć te w przypadku większości technologicznych liderów nie mają tak dużego znaczenia).

Wymarzonym ideałem byłby ciągły wzrost NDX jak „po sznurku”, wzdłuż pokazanej linii regresji, ale oczywiście to by było zbyt proste. W rzeczywistości tempo zmian indeksu potrafi przejściowo odchylać się w górę lub w dół od historycznej normy. Najbardziej ekstremalne odchylenie miało miejsce w trakcie tzw. bańki internetowej, kiedy to zannualizowane tempo zwyżki NDX doszło do 26 proc., licząc od początku istnienia indeksu, co potem zostało „odchorowane” w trakcie bessy z lat 2000–2002.

Drugie najsilniejsze oderwanie w górę od historycznej normy odnotowaliśmy całkiem niedawno, w końcówce 2021 r., co również zostało potem „odpokutowane” w trakcie bessy z 2022 r. Niepokojące może być to, że również obecnie NDX oderwał się od swej wieloletniej normy, choć jeszcze nie tak mocno jak w końcówce 2021 r.

Ogólnie można podsumować, że na dłuższą metę jak najbardziej warto mieć w portfelu koszyk akcji technologicznych liderów reprezentowanych przez NDX, choć warto zachować ostrożność w okresach, gdy indeks odrywa się zanadto od swego „normalnego” tempa wzrostu.

Wyniki finansowe fundamentem dla akcji

Dlaczego Nasdaq-100 rośnie, i to szybko, na dłuższą metę? Odpowiedź okazuje się bardzo prosta, jeśli pod lupę weźmiemy wyniki finansowe. Na drugim wykresie pokazujemy, że podstawowe, zagregowane pozycje ze sprawozdań, takie jak przepływy operacyjne (OCF), zyski netto czy też wolne przepływy gotówki (FCF), również cechują się na przestrzeni lat silnym wzrostem. Owszem, zdarzają się lata, w których poszczególne pozycje finansowe korygują się w dół (np. pod wpływem recesji lub spowolnienia gospodarczego), ale to są tylko przejściowe odstępstwa od trendu zwyżkowego.

Czy historyczna trajektoria wzrostu wyników finansowych zostanie podtrzymana? Przemawiają za tym aktualne prognozy ogółu analityków, według których zarówno w tym, jak i w przyszłym roku wszystkie wymienione pozycje z raportów mają odnotować nowe rekordy. Z pewnością przeszkodą dla tych projekcji mogłaby się okazać ewentualna recesja, ale pocieszać się można, że nawet ona nie musi mieć aż tak destruktywnego wpływu na wyniki. Co prawda recesyjne lata 2000–2002 faktycznie mocno pogrążyły zarobki, doprowadzając nawet do przejściowych strat, ale od tamtego czasu oblicze technologicznych liderów bardzo się zmieniło. Już recesję z lat 2008/2009 ich zagregowane rezultaty przetrwały w niezwykle dobrej formie.

P/E powyżej 30

Zyski spółek rosną, ale czy wyceny akcji nie wyprzedziły przypadkiem za bardzo tego wzrostu? W celu odpowiedzi na to pytanie sięgnijmy po wskaźnik ceny do prognozowanych zysków (wg danych Bloomberga). Po niedawnym przekroczeniu przez P/E granicy 30 pkt trudno byłoby z pewnością obronić tezę mówiącą, że technologiczni liderzy są nisko wyceniani. Z naszej analizy wynika, że najlepsze długoterminowe okazje do tanich zakupów miały miejsce przy prognozowanym P/E poniżej umownej granicy 20 pkt. Ostatnia taka okazja zdarzyła się na przełomie lat 2022/2023, gdy wskaźnik otarł się o ową granicę „taniości”.

Ale czy przekroczenie progu 30 pkt oznacza z kolei, że technologiczni potentaci stali się, jako ogół, zatrważająco drodzy? Taka teza też nie wydaje się jeszcze w pełni uzasadniona. Dużo do myślenia dałoby dojście P/E do pułapu z końcówki 2021 r., czyli do niespełna 37 pkt. Z obecnych niecałych 32 pkt (w momencie pisania tego artykułu) do tamtego lokalnego szczytu brakuje jeszcze ok. 15 proc.

Nawet jednak w trakcie „minibańki” z 2021 r. wyceny spółek z NDX nie zbliżyły się nawet do astronomicznych poziomów z czasów bańki internetowej. Sięgające wiosny 2001 r. dane Bloomberga mówią o prognozowanym P/E bliskim 100 pkt (!), a przecież wtedy akcje już od ponad roku mocno taniały. Jakkolwiek zatem obecny poziom wycen spółek technologicznych budzić może pewne zastrzeżenia, to nie sposób porównywać obecnej sytuacji ze słynną bańką z przełomu wieków.

Reasumując, nie ma wątpliwości co do tego, że na długą metę warto mieć akcje amerykańskiej „technologicznej elity” reprezentowanej przez indeks Nasdaq-100. Oczywiście teraz, przy prognozowanym P/E powyżej progu 30 pkt, dużo trudniej odpowiedzieć na pytanie, czy mamy optymalne warunki do dodawania kolejnych porcji akcji do portfela. Bez wątpienia natomiast warto śledzić rozwój sytuacji.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?