W poniedziałkowym komunikacie japoński bank centralny
poinformował, że przeprowadzi nieokreśloną kwotę dodatkowych zakupów japońskich
obligacji rządowych o okresie zapadalności powyżej pięciu i maksymalnie 10 lat.
To dodaje do zgłoszonego przez BOJ piątkowego zakupu obligacji o podobnych
terminach zapadalności za 300 miliardów jenów (2 miliardy dolarów). Rentowność
10-letnich japońskich obligacji skarbowych osiągnęła w poniedziałek 0,775 proc.,
najwięcej od września 2013 r., i zbliżała się do twardego limitu BOJ na
poziomie 1 proc. Jen stracił prawie 0,3 proc. do około 149,73 jenów w stosunku
do dolara, zbliżając się do poziomu 150 jenów, który w zeszłym roku skłonił do
interwencji BOJ.
Jastrzębie komentarze w protokole ożywionego wrześniowego
spotkania politycznego BOJ opublikowanego wcześniej w poniedziałek ponownie
rozpaliły oczekiwania, że bank centralny powoli kładzie podwaliny pod
położenie kresu ujemnym stopom procentowym. Na lipcowym posiedzeniu politycznym
BoJ rozluźnił kontrolę nad krzywą dochodowości, aby umożliwić większe wahania
stóp długoterminowych w połączeniu z rosnącą inflacją, co było pierwszą zmianą
polityki gubernatora Kazuo Uedy od objęcia urzędu w kwietniu.
Posunięcie w kierunku poszerzenia dopuszczalnego zakresu
rentowności 10-letnich JGB z plus-minus 0,5 punktu procentowego wokół celu 0
proc. do 1 punktu procentowego było postrzegane jako początek stopniowego
odchodzenia od polityki kontroli krzywej dochodowości wprowadzonej przez
poprzednika Uedy.
Kontrola krzywej dochodowości, znana również jako YCC, to
narzędzie polityki, w ramach którego bank centralny ustala stopę procentową, a
następnie kupuje i sprzedaje obligacje, jeśli jest to konieczne, aby osiągnąć
ten cel. Jest to część ultraluźnej polityki pieniężnej BOJ, która obejmuje
także utrzymywanie krótkoterminowych stóp procentowych na poziomie -0,1 proc. w
ramach prób zwalczania dziesięcioleci deflacji w trzeciej co do wielkości
gospodarce świata.
– BoJ zaoferował zakup znacznie większej liczby 10-letnich
obligacji, niż oczekiwał rynek, ale efekt był bardzo ograniczony – powiedział
Kazuhiko Sano, strateg w Tokai Tokyo Securities.