Światowe akcje, obligacje rządowe i ceny ropy spadły w poniedziałek, ponieważ inwestorzy martwili się skutkami rosnących stóp procentowych i inflacji w Europie i USA oraz zablokowaniem koronawirusa w Chinach. Benchmark S&P 500 na Wall Street spadł o 1,2 proc., na czele z notowaniami spółek technologicznych i energetycznych. Nasdaq Composite stracił 2,2 proc.
Jastrzębie komentarze urzędników Rezerwy Federalnej pomogły popchnąć S&P 500 do pierwszego tygodniowego spadku od miesiąca w zeszłym tygodniu, a Mike Zigmont, szef handlu i badań w Harvest Volatility Management, powiedział, że wydarzenia „zrujnowały nastroje” nawet najbardziej optymistycznym inwestorów. – Rentowności są ponownie wyższe na całej krzywej i mamy niedźwiedzie otoczenie – dodał. – Rynki po prostu rosną, rosną, rosną, a optymiści nie mogą już tego lekceważyć.
Spadki w USA poszły w ślad za stratami w większości Azji i Europy na początku dnia. Ogólnoeuropejski indeks Stoxx 600 stracił 0,6 proc., a brytyjski FTSE 100 spadł o 0,7 proc. po tym, jak dane pokazały, że brytyjska gospodarka ledwo się rozwinęła w lutym.