* BZ WBK
* PZU
* Handlowy
* Wawel
* KGHM
* PKO BP
* ZPUE
* Zetkama
Łukasz Kopeć szef działu analiz DM BPS:
* Bogdanka
* Famur
* Kopex
* NWR
* KGHM
* JSW
* Barlinek
* PGNiG
* Tauron
* Synthos
Opinia
Sobiesław Kozłowski, ekspert ds. rynków akcji DM Raiffeisen
Inwestorów zagranicznych może zachęcić do powrotu do inwestycji w polskie akcje słabość WIG na tle amerykańskiego S&P500 czy też bardziej ogólnie – indeksów akcji rynków wschodzących tle indeksów krajów rozwiniętych. Zauważmy, że stopa referencyjna NBP została obniżona o 150 pb., a WIG20 znajduje się poniżej poziomu, gdy RPP zaczęła łagodzić politykę monetarną. Obniżka przez RPP stopy procentowej o 1,5 pkt proc. wraz z szansami na rychłe ustanowienie przez gospodarkę dołka i późniejszą poprawę koniunktury stwarza sprzyjające środowisko do budowy długoterminowego portfela inwestycyjnego. Czynnikiem ryzyka jest jeszcze nierozstrzygnięta kwestia wypłat z OFE wraz z koncepcją systemu zabezpieczenia emerytalnego. Istotną kwestią jest odpowiednia selekcja spółek, ale przede wszystkim najważniejszy jest dobór odpowiedniej strategii inwestycyjnej do swoich preferencji. Ponadto, określając argumenty za wejściem na rynek, warto jednocześnie określić również argumenty dotyczące wyjścia, czyli akceptowalną stratę oraz preferowany poziom zysku.
Pytania do Kamila Gaworeckiego, zarządzającego portfelem akcji TFI PZU
Inwestorzy już są zmęczeni przedłużającą się korektą. Czy nasz rynek dojrzał do odbicia?
Na to pytanie nikt nie zna odpowiedzi. Z pewnością skala przeceny na GPW jest znaczna, a nasz rynek zachowuje się dużo gorzej niż giełdy w krajach rozwiniętych. Także wśród rynków rozwijających się pozostajemy w ogonie. Kryzys cypryjski, przecena surowców, nasycenie inwestorów akcjami (chociażby PKOB BP od Skarbu Państwa, Pekao SA od UniCredit i BZWBK od Santandera) czy kwestia OFE, to tylko kilka z problemów, z jakimi boryka się nasza giełda. Oczywiście można spekulować o różnych czynnikach, które mogłyby przyciągnąć inwestorów, jak chociażby tylko kosmetyczne zmiany w systemie emerytalnym, dobre wyniki pierwszego kwartału, dalsze obniżki stóp procentowych czy odbicie na cenach surowców, jednakże koniec końców, to czy inwestorzy powrócą, zależy w głównej mierze od ich nastawienia do rynku akcji.
Czy nadszedł już dobry moment, by zacząć budować portfel pod przyszłe odbicie indeksów na GPW?
Nastawienie, jakie obecnie panuje wśród inwestorów na krajowym rynku, jest bez wątpienia słabe, ale właśnie przy nie najlepszych nastrojach należy budować pozycje. Po 15-procentowych spadkach wyceny uatrakcyjniły się, zaś poziom 2300 stanowi dosyć silne wsparcie. Jego przełamanie w dół oznacza kolejne 5–10 proc. spadków, jednakże trudno jest uchwycić dołek, więc zwiększanie zaangażowania w akcje warto rozpocząć już teraz, wybierając spółki niesłusznie najbardziej przecenione i zostawiając sobie część gotówki na wypadek pogłębienia korekty.
Na co zwrócić uwagę konstruując taki portfel, by skorzystać z ewentualnego odbicia?
Wszystko zależy od preferowanego stylu. W ostatnich latach najlepiej sprawdzały się inwestycje w drogo wyceniane, bezpieczne spółki wzrostowe. Przy małym ryzyku znacznego pogorszenia wyników czy niemalże braku ryzyka bankructwa, oferowały one wysokie stopy zwrotu, ponieważ ogromna większość inwestorów szukała względnego poczucia bezpieczeństwa. Niekoniecznie jest to właściwe, jeśli chcemy zagrać na krótkoterminowe, szybkie odbicie. W takiej sytuacji należy skupić się na firmach, które zostały mocno przecenione z uwagi na znaczące pogorszenie sentymentu. Z uwagi na dużą niepewność na rynku, polecałbym raczej największe płynne spółki z WIG20 oraz?mWIG40. Dla lubiących ryzyko i dreszczyk emocji – Ukraina, deweloperzy i budowlanka.