W 2014 roku debiutów na giełdzie nie zabraknie

Od początku stycznia na GPW weszły 22 spółki. W poniedziałek dołączy do nich jeszcze Gorenje. W kolejce czeka kilkadziesiąt kolejnych firm. Debiutantów może być zatem sporo. Tylko czy znajdą się chętni na ich akcje? OFE będą znacznie ostrożniej podchodzić do IPO – ostrzegają eksperci.

Aktualizacja: 30.12.2013 10:18 Publikacja: 28.12.2013 08:10

Marek Dziubiński, prezes Medicalgorithmics

Marek Dziubiński, prezes Medicalgorithmics

Foto: Archiwum

Niespełna 4 proc. dali średnio zarobić tegoroczni debiutanci w pierwszym dniu notowań. Z kolei jeśli ktoś kupił ich akcje w ofercie i trzyma je do teraz, jest ok. 21 proc. nad kreską. Dla porównania: WIG w 2013 r. zyskał ok. 8 proc. Uwagę zwraca bardzo duża rozpiętość stóp zwrotu. Jak burza idą m.in. Feerum, Mabion oraz Global Cosmed. Natomiast niżej niż w dniu debiutu wciąż są wyceniane takie firmy, jak np. Platinum Properties Group, Sco-Pak oraz Invista.

Po grudniowych kiepskich debiutach Energi i Capital Parku stało się jasne, że koniunktura na rynku pierwotnym pozostawia wiele do życzenia. Niemniej jednak giełda spodziewa się, że 2014 r. będzie lepszy od tego roku, a i eksperci są dobrej myśli. – Zakładam blisko 30 debiutów w 2014 r. Tym, co zwiększa atrakcyjność rynku pierwotnego, jest przyspieszający wzrost gospodarczy, sprzyjający poprawie wyników finansowych. Z drugiej strony rosnące wyceny na GPW zachęcają właścicieli do pozyskania kapitału – mówi Sobiesław Kozłowski, analityk DM Raiffeisen. Dodaje, że te warunki stwarzają szanse na zbliżenie popytu i podaży. – Kwestią nierozstrzygniętą jest polityka inwestycyjna OFE w 2014 r. oraz nastawienie zagranicy do rynków rozwijających się – wskazuje zarazem analityk.

Obserwowane w II połowie roku ożywienie na rynku pierwotnym w Warszawie postępuje znacząco wolniej niż na wielu innych rynkach w Europie, m.in. w Londynie, gdzie liczba i wartość IPO osiągają najwyższe poziomy od 2007 r. – Słabsza pozycja warszawskiego parkietu wynika przede wszystkim z zawirowań związanych ze zmianami w systemie emerytalnym i towarzyszącymi temu obawami inwestorów – uważa Filip Gorczyca, menedżer w zespole ds. rynków kapitałowych PwC. Ocenia jednak, że perspektywy rynku pierwotnego na rok 2014 są obiecujące. – Inwestorzy są coraz bardziej skłonni kupować akcje ciekawych i dobrze przygotowanych spółek, zwłaszcza tych przeprowadzających większe oferty. Spodziewamy się, że trend ten będzie kontynuowany w 2014 r. Miejmy nadzieję, że lepsza koniunktura dotyczyć będzie również IPO spółek małych i średnich, którym od pewnego czasu jest znacznie trudniej pozyskać kapitał niż większym podmiotom – mówi.

MSP: węglowe spółki na parkiet

Grzegorz Zawada, dyrektor DM PKO BP, podkreśla, że poprawa koniunktury w II połowie tego roku spowodowała znaczną kumulację ofert w ostatnim kwartale. – Nie oczekiwałbym utrzymania takiego tempa w przyszłym roku – mówi. Podkreśla, że w 2013 r. w czterech IPO DM PKO BP pełnił funkcję oferującego. Wśród nich były dwie największe oferty: Energa i PKP Cargo. – Obecnie kontynuujemy prace nad kilkoma kolejnymi transakcjami, z którymi chcielibyśmy wyjść na rynek w przyszłym roku – mówi.

Zapytaliśmy Ministerstwo Skarbu Państwa, czy zamierza w 2014 r. wprowadzić jakieś spółki na giełdę. Konkretów na razie brak. – MSP analizuje różne możliwości. Nasze działania będą uzależnione od sytuacji rynkowej i stopnia przygotowania samych spółek do debiutu – poinformowało nas biuro prasowe resortu. Na rynku mówi się, że w gronie ewentualnych debiutantów mógłby być Węglokoks oraz KHW, a ten pierwszy podobno ma wejść na giełdę już w I kwartale 2014 r. Jednak wydaje się to mało prawdopodobne. Zdaniem ekspertów kumulacja debiutów nastąpi raczej w końcówce przyszłego roku. – Uważam, że druga połowa 2014 r. i początek 2015 r. będą udane dla spółek z GPW. W takim otoczeniu oferty pierwotne cieszą się większym zainteresowaniem inwestorów – mówi Jerzy Nikorowski, doradca inwestycyjny BM BNP Paribas Polska.

Spora kolejka prywatnych firm

W Komisji Nadzoru Finansowego jest 36 prospektów debiutantów, w tym aż 26 postępowań jest zawieszonych. Gros firm obserwuje sytuację rynkową i na początku przyszłego roku może zdecydować, czy warto ruszać z ofertą. Wśród potencjalnych debiutantów jest Polska Grupa Farmaceutyczna – jedna z głównych spółek zależnych Pelionu. Została wyodrębniona ze struktur tej grupy pod koniec 2011 r. – Zarząd firmy Pelion podjął decyzję o rozpoczęciu prac nad pozyskaniem finansowania dla rozwoju PGF. Przeprowadzenie oferty publicznej jest jedną z rozważanych metod pozyskania kapitału – potwierdza Anna Socha, prezes PGF. Zaznacza jednocześnie, że podjęcie ostatecznej decyzji uzależnione jest jednak od wielu czynników, w tym przede wszystkim od warunków rynkowych.

Pojawiają się też informacje, że na GPW w 2014 r. trafić mogą Multimedia, które – przypomnimy – w 2011 r. opuściły warszawski parkiet. – Analizujemy różne sposoby finansowania dalszego rozwoju spółki. Jednym z rozwiązań branych pod uwagę jest oferta publiczna akcji, co w naszym przypadku nie powinno dziwić – odpowiada Krystyna Kanownik, rzecznik Mutimediów. Kolejny potencjalny debiutant to Manta Multimedia – producent elektroniki użytkowej. Zasygnalizował, że w ofercie mogą znaleźć się akcje dotychczasowych udziałowców, ale niewykluczona jest też nowa emisja.

Wśród tegorocznych debiutantów jest szerokie grono spółek, które przeniosły się z rynku alternatywnego. Są wśród nich już wspomniane Platinum Properties Group, Sco-Pak oraz Invista – czyli te, które wciąż wyceniane są niżej niż w dniu debiutu. Nie należy jednak z tego wyciągać zbyt pochopnych wniosków. Na przykład kurs Mabionu wzrósł już ponaddwukrotnie. Kilka największych spółek z NewConnect nie kryje, że zamierza przeskoczyć na rynek główny. Blisko jest już Medicalgorithmics, który nawet na rynku alternatywnym budzi zainteresowanie inwestorów i analityków. Kurs jego akcji systematycznie idzie w górę, ale wciąż jest znacząco poniżej cen docelowych z rekomendacji. Spółka złożyła już zaktualizowany prospekt do KNF. – Przeniesieniu notowań nie będzie towarzyszyła emisja akcji – mówi Piotr Żółkiewicz z zarządu Medicalgorithmics. Wśród spółek z NewConnect, które w 2014 r. mogą pojawić się na rynku głównym, są również m.in. Cube.ITG, Comperia, Synektik oraz Agroliga. Liczba debiutów na GPW jest mocno skorelowana z panującą w danym czasie koniunkturą na rynku. Na NewConnect ta zależność jest słabiej widoczna. W ostatnich latach spółki nieprzerwalnie szturmowały ten alternatywny parkiet. Jednak kilka miesięcy temu szturm wyraźnie wyhamował. Powód? Podniesienie poprzeczki przez GPW. – Ma to na celu poprawę jakości i w efekcie przywrócenie zaufania inwestorów do rynku alternatywnego. Jeśli to się uda, to liczba debiutów na NewConnect może ponownie zacząć rosnąć, choć nie ma co liczyć na powrót koniunktury obserwowanej na tym rynku w latach poprzednich – uważa Gorczyca.

Tegoroczni giganci

W tym roku na GPW może zadebiutować jeszcze jedna spółka: Gorenje. Jej debiut wstępnie zaplanowano na poniedziałek. Razem z nią łączna wartość ofert tegorocznych debiutantów przekracza 5 mld zł. Nie jest to zły wynik. Trzeba jednak zauważyć, że to przede wszystkim zasługa dwóch ofert prywatyzacyjnych: PKP Cargo oraz Energi. To właśnie o nich w tym roku było najgłośniej. Akcje tej pierwszej spółki zadebiutowały na parkiecie pod koniec października i w pierwszym dniu notowań dały imponujący, ponad 19-proc. zysk. Kurs utrzymuje się na stosunkowo stabilnym poziomie. Ogromne zainteresowanie towarzyszyło również ofercie Energi. Niestety, ta spółka nie dała inwestorom zarobić w dniu debiutu, a jej kurs nadal utrzymuje się poniżej ceny z oferty. To może zniechęcić potencjalnych inwestorów do obejmowania akcji przy kolejnych prywatyzacjach. Jednak należy też zauważyć, że debiutowi Energi nie sprzyjały warunki rynkowe – wypadł w pierwszej połowie grudnia, a indeksy od początku miesiąca osuwały się coraz niżej. Pogorszenie koniunktury nie zdążyło zaszkodzić Newagowi, którego akcje w pierwszym dniu notowań (4 grudnia) zdrożały przy wysokich obrotach o ponad 22 proc. Warto wspomnieć o jeszcze jednym tegorocznym debiutancie – Peixin. To pierwsza chińska spółka na naszej giełdzie. Wartość jej oferty wprawdzie nie była imponująca (16 mln zł), ale za to w pierwszym dniu notowań inwestorzy zarobili aż 27 proc.

Fundusze z mniejszym apetytem

Gdy pytamy ekspertów, jaki będzie 2014 r., jak mantra powraca temat OFE. Nic dziwnego. Na zmianach w systemie emerytalnym ucierpią też potencjalni debiutanci. – Trudno sobie wyobrazić sukces dużych ofert bez OFE. Z tego względu kluczowa wydaje się odpowiedź na pytanie, jaki będzie bilans rozliczeń między ZUS a OFE – mówi Kamil Artyszuk, analityk DM Banku BPS. Wartość transferów z ZUS do OFE jest uzależniona m.in. od tego, ile osób pozostanie w funduszach. – W „czarnym scenariuszu" zakładającym, że w OFE pozostanie 15 proc. obecnych członków, wartość składek przekazywanych przez ZUS wyniesie niespełna 1,8 mld zł. Wtedy na początku roku OFE musiałyby wyprzedać akcje o wartości niespełna 1,1 mld zł, a następnie gdzieś w połowie roku za 4,4 mld zł – wskazuje analityk. Dodaje, że transfery z ZUS mogłyby to pokryć w scenariuszu zakładającym, że 50 proc. osób pozostanie w OFE. – W przeciwnym razie bilans wzajemnych rozliczeń będzie ujemny, a w strukturze aktywów OFE dominować będą akcje, których wartość będzie ustawiona pod limit – mówi. W takiej sytuacji uczestnictwo w IPO wymuszałoby konieczność zmniejszenia zaangażowania w papiery z rynku wtórnego. – Dlatego w sytuacji wysokiego zaangażowania w akcje i prawdopodobnym ujemnym bilansie rozliczeń z ZUS wydaje się, że w przyszłym roku OFE nie będą bardzo aktywnym graczem na rynku IPO – podsumowuje Arysztuk.

Opinie

Adam Maciejewski, prezes GPW

Aktywność i powodzenie ofert na rynku IPO zależą od wielu zmiennych, z których na większość GPW nie ma bezpośredniego i szybkiego wpływu. Prowadzimy jednak różne działania, w tym bardzo nowatorskie, które znacznie podniosą atrakcyjność naszych rynków dla emitentów. Na razie wolę jednak unikać konkretnych prognoz dotyczących liczby czy wartości ofert. Z pewnością jednak będzie to lepszy rok niż właśnie mijający. Także w zakresie spółek zagranicznych. Szczególnie obiecujący może się okazać rynek chiński. Nie koncentrujmy jednak uwagi wyłącznie na nowych spółkach. Równie ważne jest pozyskiwanie kapitału z rynku publicznego poprzez oferty wtórne oraz na rynku Catalyst.

Piotr Cieślak, wiceprezes SII

Sytuacja na rynku IPO w przyszłym roku będzie zależna przede wszystkim od koniunktury giełdowej. Chwilowo nastroje mogą zostać schłodzone po ostatnich debiutach Energii czy też Capital Parku. Sądzę jednak, że w przyszłym roku bez problemu poradzą sobie te spółki, które będą proponowały ciekawy biznes i rozsądną cenę emisyjną. Wielkość spółki nie będzie przy tym najważniejsza, a pierwsze skrzypce będzie grała jakość oferty. Popytowi nie powinna zaszkodzić również reforma OFE. Głównym zagrożeniem może się okazać ewentualne globalne pogorszenie nastrojów na rynku akcji, które jak wiadomo, w pewnym momencie nadejdzie. Po kilku latach hossy ryzyko przesilenia z każdym miesiącem wzrasta.

Kamil Szlaga, analityk DM Banku BPS

Fale optymizmu przejściowo opuściły rynki finansowe, co ma zasadnicze znaczenie przy powodzeniu ofert publicznych. Ponadto inwestorzy instytucjonalni są bardziej ostrożni i wyczekują na skutki planowanej reformy OFE. W najbliższych kwartałach może dojść do czasowego odwrotu inwestorów zagranicznych z rynków wschodzących (w tym Polski) na korzyść rozwiniętych (np. Niemcy, USA) po ogłoszeniu zacieśniania polityki pieniężnej przez Fed. Z drugiej strony nie powinniśmy popadać w nadmierny pesymizm, bo perspektywy dla polskiej gospodarki na najbliższe dwa lata są dobre, co będzie miało pozytywny wpływ na krajową giełdę.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?