Kolejne miesiące przyniosą nowe wezwania na giełdzie

Do końca roku należy się spodziewać przynajmniej kilku takich zdarzeń. Obiektem przejęcia mogą się stać borykające się z zadłużeniem firmy budowlane. W centrum uwagi znajdą się energetyka i chemia. Eksperci typują też Netię i Grajewo.

Aktualizacja: 17.02.2017 19:54 Publikacja: 05.05.2012 14:00

Kolejne miesiące przyniosą nowe wezwania na giełdzie

Foto: Archiwum

Od początku roku nie było miesiąca, w którym nie doszłoby do wezwania na akcje giełdowej spółki. Dwa z nich – dotyczące Mondi Świecie i TMS Brokers – już zakończyły się sukcesem. Nad tym, czy sprzedać swoje pakiety, zastanawiają się teraz m.in. współwłaściciele Sygnity, Empiku i TU Europa. Tylko w ostatnim tygodniu szwedzka firma z branży wentylacyjnej i budowlanej Lindab?wezwała do sprzedaży ponad 48 proc. akcji Centrum Klima, a Henryk Kania poinformował, że chce skupić 0,05 proc. walorów Zakładów Mięsnych Kania. A to nie koniec – twierdzą analitycy.

Trend się nasili

Kolejne miesiące przyniosą nowe wezwania. – Do końca roku może nastąpić przynajmniej kilka takich zdarzeń – twierdzi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. Jego zdaniem przesłanką do takich twierdzeń są korzystne warunki rynkowe. Po tym, co działo się w III kwartale ub.r., ceny akcji giełdowych spółek poleciały drastycznie w dół i obecnie ich wskaźniki są na atrakcyjnych poziomach. Jednocześnie wiele firm posiada gotówkę, którą może podzielić między akcjonariuszy, wypłacając dywidendę, lub przeznaczyć na akwizycję. Znacznymi zasobami dysponują także fundusze private equity, których aktywność w zakresie fuzji i przejęć ostatnio bardzo się nasiliła. – Drugi i trzeci kwartał na warszawskiej giełdzie mogą nie być tak udane jak pierwszy. Na światowe rynki może jednak powrócić większa zmienność i nerwowość wywołana obawami o przyszłość strefy euro. A w takiej sytuacji zwiększa się skłonność właścicieli spółek, by sprzedać biznes – argumentuje Buczek.

Kamil Szlaga z KBC Securities przewiduje, że z największym nasileniem wezwań będziemy mieli do czynienia do końca tego roku. Z każdym miesiącem też będzie coraz trudniej zakończyć je sukcesem, dlatego ogłaszający będą zmuszeni oferować atrakcyjniejsze premie. – Co prawda nadchodzące miesiące będą gorsze, ale analitycy przewidują, że już w 2013 r. gospodarka przyspieszy. Wraz z tym poprawi się sytuacja wielu firm lub perspektywa tej poprawy będzie bliższa – twierdzi analityk.

Patrzeć na historię

Choć typowanie kolejnych spółek, w których może dojść do wezwania, jest dość trudne, to jednak analitycy dają pewne wskazówki. Radzą, by patrzeć na firmy podobne do tych, w których wezwania już miały miejsce, a ich papiery ostatnio mocno straciły na wartości. Jeśli do tego spółka taka ma rozproszony akcjonariat, to jest potencjalnie dobrym kandydatem. Drugą grupą są przedsiębiorstwa z silnym inwestorem strategicznym w postaci międzynarodowego koncernu, który planuje ściągnąć spółkę z giełdy. Tak było w przypadku producenta olejów rafinowanych i tłuszczów roślinnych Elstar Oils, papierniczej spółki ze Świecia czy ostatnio banku BGŻ.

Specjaliści podkreślają jednak, że dominujący w akcjonariacie inwestor to niejedyna przesłanka, bo takich firm na GPW jest wiele. Dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę sytuację konkretnej typowanej przez siebie spółki i branży, w której działa, a także cenę rynkową jej walorów. – Dlatego raczej nie oczekiwałbym wezwania w przypadku budowlanego Budimeksu, którego hiszpański współwłaściciel liczy na dywidendę z polskiej spółki, by podratować się na rodzimym rynku. Wykup akcji jest też mało prawdopodobny w Wawelu, bo papiery krakowskiego producenta słodyczy są jednymi z najdroższych na GPW, a dodatkowo ich cena jest teraz w trendzie wzrostowym – zaznacza jeden z nich. Uważa, że w grupie spółek z dużym akcjonariuszem zagranicznym potencjalnym kandydatem do wezwania może być oponiarska Dębica, której głównym właścicielem i największym kontrahentem jest koncern Goodyear. – Wcześniej podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Stomilu Olsztyn wykupionego?przez Michelina – argumentuje.

Transakcje w budownictwie, energetyce i chemii

Zdaniem specjalistów uważnie należy przyjrzeć się natomiast innym spółkom budowlanym. W tym sektorze wiele firm jest mocno zadłużonych, dlatego w najbliższym czasie możliwe są fuzje i przejęcia oraz podwyższenia kapitału. – Rynek będzie się kurczył. Wiele spółek budowlanych wymaga dokapitalizowania, w tym PBG i Polimex. W ich przypadku spodziewam się jednak bardziej aktywności ze strony inwestorów finansowych niż branżowych – zaznacza Buczek.

Dużo dziać się powinno także w energetyce. Prawdopodobnym kandydatem do przejęcia jest Polish Energy Partners. Firma ta osiągnęła taki poziom rozwoju, że dalszy skokowy wzrost mógłby jej zapewnić tylko strategiczny inwestor. Ponadto w ostatnim roku akcje PEP mocno straciły na wartości, co mogłoby skusić?którąś z dużych grup energetycznych, zwłaszcza planujących zwiększanie udziału?w rynku energii odnawialnej.

Paweł Puchalski z DM BZ WBK też śledzi sytuację w energetyce, gdzie do wzięcia są Energa i Enea. – Tu może potencjalnie dojść do wezwań w tym roku, bo Skarb Państwa już ogłosił plan ich prywatyzacji – ocenia analityk.

Resort będzie też zapewne w tym roku szukał nabywcy na swoje akcje w spółkach chemicznych. – Najlepszym rozwiązaniem byłoby wkroczenie inwestora strategicznego, który w drugim etapie mógłby ogłosić wezwanie na pozostałe akcje. Ale szybka sprzedaż przez giełdę mogłaby być korzystniejsza dla Skarbu – uważa Szlaga.

Netia i Grajewo na celowniku

Analitycy wskazują, że jest też szansa na transakcję z udziałem Netii. – Spółka może zarówno przejmować, zgodnie ze strategią, ale też rosnąca skala działalności czyni z niej interesującego gracza, który może stać się celem funduszy private equity – twierdzi Puchalski. Podobnie uważa Buczek. Zaznacza, że gdyby do wezwania na Netię faktycznie doszło, spodziewałby się niewielkiej premii.

Obiektem przejęcia mógłby być też producent płyt dla meblarstwa z Grajewa lub same jego rosyjskie aktywa. Główny właściciel grupy – firma Pfleiderer – ma duże problemy finansowe, co sugeruje istotne potrzeby gotówkowe. Zdaniem analityków zarówno na rosyjskie aktywa, jak i pakiet większościowy Grajewa należący do Pfleiderer Services chętni mogliby się faktycznie znaleźć. Wśród potencjalnych nabywców wymienia się spółkę zależną Ikei – Swedspan, której przedstawiciele podobno już badali rosyjskie spółki producenta. – Grajewo poprawiło wyniki finansowe, natomiast wycena spółki w odniesieniu do poziomu sprzed roku, gdy były one sporo gorsze, jest zauważalnie niższa. W przypadku samej sprzedaży fabryk w Rosji pozwoliłoby to Grajewu zmniejszyć zadłużenie, a to od kilku lat stanowiło częsty motyw obaw zarządzających w przypadku inwestycji w akcje spółki – ocenia Bartosz Arenin, zarządzający w Copernicus Capital TFI.

[email protected]

Wartość rynku M&A spadnie w br.

Zgodnie z prognozami specjalistów BZ WBK wartość przejęć w Polsce w tym roku zmniejszy się w porównaniu z 2011 r. o około 30 proc., by wrócić do poziomu z ubiegłego roku dopiero w 2013 r. Jeśliby natomiast wyłączyć z zeszłorocznego zestawienia fuzji i przejęć w Polsce transakcję kupna Polkomtelu przez Spartan Holdings, co kosztowało 18,1 mld zł, wartość polskiego rynku M&A może być w 2012 r. i tak około 10 proc. niższa niż w roku ubiegłym, i to – jak zaznaczają eksperci banku – przy „optymistycznych założeniach dotyczących sytuacji gospodarczej i realizacji planów prywatyzacyjnych".

Natomiast w całej Europie Środkowo-Wschodniej wartość transakcji realizowanych w 2012 r. zbliży się do poziomu zanotowanego w 2009 r. W roku kolejnym ich wartość wzrośnie według prognoz o blisko 35 proc. rok do roku.

Opinie

Paweł Puchalski, DM BZ WBK

Nie ma wspólnego mianownika, na podstawie którego można byłoby wytypować spółki mogące być celem wezwań. Dostęp do takich informacji jest bowiem ściśle ograniczony. Nie wiadomo też, jak zachowa się wzywający i na ile okaże się  skłonny podnosić początkowo wyznaczoną cenę. Dlatego też, grając pod ogłoszone wezwanie, można było zarówno zarobić, jak było w przypadku Mondi Świecie, jak i stracić, jak miało miejsce przy wezwaniu na Bogdankę. Przy przejęciach każdy przypadek musi być rozpatrywany oddzielnie – nie ma jednej dobrej recepty na zachowanie inwestycyjne po ogłoszeniu wezwania.

Kamil Szlaga, analityk z KBC Securities

Strategia lokowania pieniędzy w akcje spółek, na które ogłoszono wezwanie, jest dość ryzykowna. Zaliczyłbym ją do grupy gier spekulacyjnych. Szansa na zarobek jednak jest duża, bo w każdym niemal przypadku cena rynkowa akcji po ogłoszeniu wezwania rosła. Cena BGŻ skoczyła od razu do poziomu wyznaczonego przez skupujących. Cena w wezwaniu była atrakcyjna, dlatego akcjonariuszom banku łatwiej będzie podjąć decyzję o sprzedaży pakietów niż współwłaścicielom Empiku, w przypadku którego początkowa cena była bliska wartości rynkowej walorów. Podniesienie ceny znacznie zwiększa szansę powodzenia. Z kolei wzywającemu łatwiej jest o sukces w wezwaniu, jeśli akcjonariat jest rozdrobniony. Jeśli zaś są w nim mocni inwestorzy finansowi, to będą oczekiwać wyższej premii.

Maciej Kik, zarządzający w Union Investment TFI

Jeśli wszystkie ogłoszone w ostatnich miesiącach wezwania dojdą do skutku, to wartość tych przejęć przekroczy 4,8 mld zł. W kolejnych miesiącach można się spodziewać kontynuacji trendów na rynku fuzji i przejęć. Kryzys jest dobrym momentem na tego typu ruchy. W oczach inwestorów instytucjonalnych i strategicznych inwestorów międzynarodowych walory spółek są bowiem bardzo nisko wyceniane. Wielu będzie chciało z tego skorzystać. Dlatego mogę sobie wyobrazić, że do końca roku dojdzie jeszcze do kilku wezwań. Nie można wykluczyć kolejnych transakcji w sektorze bankowym. Również wśród spółek przemysłowych notowanych na GPW jest kilka podmiotów, które mogłyby być interesującym celem przejęcia.

Jacek Chwedoruk, dyrektor ds. bankowości inwestycyjnej w banku Rothschild

Rynek kapitałowy jest dość aktywny, co widać po zwiększonej liczbie wezwań w ostatnich miesiącach. Ten trend będzie kontynuowany. Główną przyczyną jest to, że papiery wielu firm mocno straciły na wartości. Jeśli dodatkowo spółka ma bardzo rozproszony akcjonariat, to potencjalnie jest dobrym kandydatem do wezwania. Trudno jednak przewidzieć, kto może być następny. Dostęp do informacji na temat przyszłych wezwań jest ograniczony. Nawet jeśli na rynku pojawiają się informacje, że może dojść do takiego zdarzenia, to nie zawsze się potwierdzają. Tak było w przypadku sektora chemicznego. Jeszcze za kadencji Aleksandra Grada, poprzedniego ministra Skarbu Państwa, mówiło się o wezwaniu na jedną ze spółek z tej branży. Jednak do tej pory nic się w tej materii nie zdarzyło. Podobnie było w przypadku Netii, którą zainteresowanie wyrażały fundusze private equity. W najbliższym czasie możemy mieć do czynienia ze zwiększoną aktywnością właśnie ze strony funduszy. Może też dochodzić do tzw. wezwań technicznych jak w przypadku Mondi Świecie i Banku BGŻ, gdzie wezwanie ogłosił dominujący w akcjonariacie inwestor.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?