Guru nieco lepiej niż rynek.

W tym roku WIG wzrósł o 7 proc. Spółki znanych inwestorów zyskały 25,8 proc. Statystyki zaburzają IF Capital i Resbud. Bez nich wzrost wynosi tylko 4 proc.

Aktualizacja: 19.02.2017 03:17 Publikacja: 09.07.2012 14:00

Guru nieco lepiej niż rynek.

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Lokaj kl Krzysztof Lokaj

Wzięliśmy pod lupę portfele ośmiu znanych inwestorów. Zaledwie połowa z nich wychodzi z tego zestawienia obronną ręką. Notowania spółek będących w portfelach pozostałych czterech zachowywały się w ciągu ostatnich sześciu miesięcy gorzej niż indeks szerokiego rynku.

Nasuwa się pytanie: czy rzeczywiście warto grać pod nazwisko?

Patrowicz otwiera stawkę

Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko średnią zmianę kursu spółek wchodzących w skład portfeli inwestorów, wówczas na czoło zdecydowanie wysuwa się – budząca duże emocje – osoba Mariusza Patrowicza, ze 137-proc. stopą zwrotu.

Warto jednak zauważyć, że za ten wzrost w dużej mierze odpowiada jedna firma. To wspomniany już Investment Friends Capital, który powstał na bazie Zakładów Mięsnych Herman przejętych w tym roku przez Patrowicza. Od początku stycznia akcje tej spółki zdrożały blisko 10 razy. Gdybyśmy ją „wyjęli" z portfela Patrowicza, wówczas średnia zmiana kursu jego firmy spada do 13 proc.

Oprócz IF Capital pozytywnie wyróżnia się drugi tegoroczny nabytek inwestora – Resbud. Od stycznia jego kapitalizacja wzrosła o 293 proc. Zwyżki zaczęły się właśnie wtedy, kiedy na rynek trafiła informacja, że borykająca się z problemami finansowymi spółka zostanie przejęta przez Patrowicza.

Inne firmy z portfela tego inwestora radziły sobie w analizowanym okresie znacznie gorzej. W tym gronie są m.in. Atlantis, Fon oraz Elkop.

Karkosik również rozpala wyobraźnię

Drugie miejsce pod względem zmiany kursu spółek portfelowych przypadło Romanowi Karkosikowi. Od początku roku dały one średnio zarobić nieco ponad 37 proc. Błyszczały m.in. spółki Skotan oraz NFI Krezus. Akcje tej pierwszej zdrożały o 98 proc., a drugiej o ponad 82 proc. Rosła też kapitalizacja Hutmenu i Alchemii.

O tym, że Roman Karkosik mocno rozpala wyobraźnię giełdowych graczy, mieliśmy okazję przekonać się stosunkowo niedawno. W ubiegłym miesiącu, na wieść o pojawieniu się w akcjonariacie Anti funduszu NFI Krezus, kurs tej pierwszej firmy eksplodował. Krezus kupił akcje uprawniające do 9,99 proc. głosów na walnym zgromadzeniu Anti.

Czarnecki i Jakubas też lepsi niż WIG

Średnio o ok. 25 proc. wzrósł od początku roku kurs spółek będących w portfelu Leszka Czarneckiego. Mocno podrożały m.in. LC Corp oraz Open Finance.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy w strukturze spółek Czarneckiego zaszły spore zmiany. Chodzi oczywiście o grupę Getin. Teraz akcje połączonego Get Banku oraz Getin Noble Banku notowane są jako Getin Noble Bank. Druga połowa czerwca była wyjątkowo dobrym okresem dla akcjonariuszy tej spółki. Jej kurs wzrósł w tym okresie o prawie 30 proc. Obecnie wartość rynkowa spółki przekracza już 4 mld zł.

Również lepiej od rynku radziły sobie spółki ze stajni Zbigniewa Jakubasa. Średnio ich kurs wzrósł o 20,6 proc. Inwestorom powodów do zadowolenia mogła dostarczyć m.in. Mennica, której kurs poszedł w górę o ok. 47 proc.

Lekko na plusie lub pod kreską

Gorzej niż WIG, ale nad kreską, znajduje się natomiast stopa zwrotu z akcji będących w portfelu Zygmunta Solorza-Żaka. W górę średnią ciągnie ATM Grupa, której kurs zwyżkował (pod koniec maja wprawdzie zaliczył dołek, ale potem mocno urósł). Z kolei in minus działa NFI Midas, którego kapitalizacja ostatnio mocno stopniała.

Najbardziej stratnym (jeśli chodzi o samą zmianę kursu, a nie wartości pakietu) inwestorem jest Ryszard Krauze. Kurs jego spółek w trakcie ostatnich sześciu miesięcy spadł średnio o prawie 7 proc. Winowajcą jest jedna firma: Petrolinvest. Jej akcje w analizowanym okresie straciły na wartości aż 46 proc. Pod kreską są też Jan Kulczyk (-5,2 proc.) oraz Michał Sołowow (-3,3 proc.).

Kto ma najwięcej

Z informacji dotyczącej średniej zmiany kursów spółek poszczególnych inwestorów nie należy jednak wyciągać zbyt pochopnych wniosków. Może się bowiem zdarzyć, że mocno spadnie kurs firmy, której udział w portfelu jest stosunkowo niewielki i jej wpływ na wycenę całego pakietu będzie śladowy. Z drugiej strony nawet niewielka zwyżka akcji, które najbardziej „ważą" w portfelu, podniesie mocno jego wartość.

Przykładem mogą być spółki Sołowowa. Mimo że ich kurs spadł średnio o kilka procent, inwestor w ciągu ostatnich miesięcy sporo zarobił. To zasługa firmy Synthos, której Sołowow jest większościowym akcjonariuszem i która jest zarazem kluczowym aktywem w jego portfelu. Jej kurs od początku stycznia wzrósł o ok. 40 proc. To sprawiło, że obecnie portfel rynkowy inwestora jest wart prawie 6,4 mld zł (z tego ponad 5 mld zł przypada na Synthos).

W przypadku niektórych inwestorów policzenie rzeczywistej wartości portfela nie jest łatwym zadaniem. Wiele połączeń kapitałowych pomiędzy spółkami z grupy stwarza zagrożenie, że niektóre aktywa mogą być liczone podwójnie. Żeby tego uniknąć, wzięliśmy pod uwagę tylko akcje kontrolowane bezpośrednio przez inwestorów lub poprzez firmy pozagiełdowe. Przy takim założeniu dla Solorza-Żaka otrzymujemy pakiet wart ok. 2,8 mld zł, dla Karkosika ponad 1,8 mld zł, a dla Czarneckiego ok. 1,5 mld zł.

Jeśli uwzględnić również udziały kontrolowane pośrednio przez inne firmy giełdowe, wówczas wycena portfeli dwóch ostatnich inwestorów wzrosłaby znacząco. Do stajni Karkosika doszłyby bowiem m.in. akcje Impexmetalu (poprzez Boryszew) i Hutmenu Impexmetal). W przypadku Czarneckiego doszłoby m.in. MW Trade i część udziałów w Getin Noble Banku.

Tymczasem z rankingu „Wprost" wynika, że najbogatszym Polakiem jest Jan Kulczyk (9,7 mld zł). Za nim są Solorz-Żak (8,5 mld zł), Sołowow (7,45 mld zł), Czarnecki (5,46 mld zł) oraz Roman i Grażyna Karkosikowie (ponad 3 mld zł).

[email protected]

Niepewny rynek zniechęca do IPO

Od dna bessy, czyli 17 lutego 2009 r., indeks szerokiego rynku zyskał już prawie 92 proc. W samym 2012 r. wzrósł o ponad 7 proc. Na razie niepewna sytuacja makroekonomiczna na światowych rynkach nie pozwala giełdowym indeksom mocniej rosnąć. To przekłada się też na bardzo trudną sytuację na rynku ofert. Rynek IPO praktycznie zamarł.

Inwestorzy wolą kupować akcje tańszych, już notowanych spółek. Z kolei potencjalnych debiutantów odstraszają niskie wyceny. Niedawno z oferty na GPW zrezygnowała łotewska firma Eco Baltia. Wskaźnik ceny do zysku dla jej akcji jeszcze kilka lat temu byłby uznany za bardzo atrakcyjny. Teraz analitycy nazwali go wysokim.

Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?
Analizy rynkowe
Czy Święty Mikołaj zawita w tym roku na giełdę?