Jak od­ró­żnić dłu­go­fa­lo­wych zwy­cięz­ców od prze­gra­nych

Hi­sto­rycz­ne re­kor­dy no­to­wań firm takich jak LPP ostro kon­tra­stu­ją z nie­koń­czą­cą się bes­są, z ja­kiej nie mo­gą wy­rwać się kur­sy pe­cho­wych spół­ek ta­kich jak Pe­tro­li­nvest. Co spra­wia, że fir­my dzie­li ta­ka prze­paść, i na co zwra­cać uwa­gę, do­bie­ra­jąc ak­cje do port­fe­la?

Aktualizacja: 19.02.2017 03:20 Publikacja: 10.07.2012 14:00

Jak od­ró­żnić dłu­go­fa­lo­wych zwy­cięz­ców od prze­gra­nych

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz Rafał Guz

Codzienne skoki kursów i natłok bieżących informacji sprawiają, że łatwo stracić orientację co do czynników, które na dłuższą metę decydują o sukcesie inwestycyjnym. Co sprawia, że jedne akcje niemal nieprzerwanie poddają się trendowi spadkowemu, a inne nawet w czasach ogólnie kiepskiej koniunktury sprawiają inwestorom miłą niespodziankę?

LPP kontra Petrolinvest

Postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej dwóm spółkom, których długoterminowe wykresy przypominają odbicia lustrzane. Z jednej strony na tapetę wzięliśmy LPP. Podczas gdy główne indeksy giełdowe są sporo poniżej ubiegłorocznych szczytów, nie mówiąc już o górce z 2007 r., to kurs producenta odzieży jak gdyby nigdy nic od kwietnia bije regularnie historyczne rekordy. Akcje LPP, które giełdową historię ponad 10 lat temu rozpoczynały z kursem w okolicach 50 zł, teraz kosztują blisko 3500 zł.

Z drugiej strony mamy Petrolinvest. Chociaż giełdowa historia paliwowej firmy nie dorównuje LPP, to jednak i tak jest wystarczająco długa (niebawem upłynie pięć lat od debiutu na GPW), by móc wyciągać długoterminowe wnioski. Na wykresie notowań Petrolinvestu wszystko zmierza w kierunku dokładnie odwrotnym niż w przypadku LPP. Spółka debiutowała w atmosferze marzeń o naftowym eldorado i od tego czasu te nadzieje są z zadziwiającą regularnością weryfikowane na niekorzyść inwestorów. Co prawda w ostatnich tygodniach kurs uratował się przed trwałym spadkiem poniżej symbolicznej wartości 1 zł, ale podobnych odreagowań w przeszłości było już wiele i żadne z nich nie zdołało na dobre przerwać trendu zniżkowego.

Co sprawia, że LPP od lat pogrubia portfele akcjonariuszy, zaś Petrolinvest je równie gorliwie odchudza? Być może analizując i porównując te dwa skrajne przypadki, można wyciągnąć cenne wnioski na przyszłość. Ponad 400 spółek na giełdowym parkiecie (nie wspominając już o NewConnect) to duże pole do popisu przy budowie portfela inwestycyjnego. Na co więc zwracać uwagę?

Nadrzędne czynniki

Utrzymująca się przez wiele lat systematyczność, z jaką rośnie kurs LPP i spada cena Petrolinvestu, dowodzi, że w grę wchodzą długofalowe czynniki, przyćmiewające znaczenie bieżących spraw, które są w stanie co najwyżej wywołać?korekty długoterminowych trendów.

Obok wskazujemy na wybrane, wyjątkowo jaskrawe różnice w dokonaniach obu spółek. Generalnie z punktu widzenia inwestorów pojawia się tu pytanie, czy lepiej ulokować pieniądze w walorach firmy, która od lat może się pochwalić solidną historią finansową, czy może lepiej zaryzykować i liczyć na to, że zła passa zostanie wreszcie po latach przerwana i wówczas będzie szansa na ponadprzeciętne zyski z akcji, które zostały już spisane na straty przez innych inwestorów.

Oczywiście proste wskaźniki finansowe, które prezentujemy powyżej, nie są same w sobie w stanie oddać pełni sprawy. U podłoża leżą trudne do zamiany na konkretne liczby kwestie takie jak model biznesowy, filozofia zarządzania przedsiębiorstwem, polityka wobec drobnych akcjonariuszy itp.

Ważne wskazówki dla analityków technicznych

Analiza fundamentalna może być też bardzo pomocna dla inwestorów przywiązanych do analizy technicznej. Przepaść, jaka dzieli osiągnięcia finansowe LPP i Petrolinvestu, przekłada się na trafność sygnałów technicznych. Przykładowo wzrost kursu LPP powyżej 200-sesyjnej średniej kroczącej był dotąd niezłą wskazówką do kupowania akcji (choć rzecz jasna lepiej spisywała się tu zwykła strategia „kup i trzymaj").

Z kolei w przypadku Petrolinvestu takie sygnały techniczne za każdym razem były zupełnie błędne i paradoksalnie wyznaczały kres krótkoterminowego odreagowania spadków (choć i tak straty związane z takimi sygnałami były znacznie mniej bolesne niż trzymanie osuwających się po równi pochyłej walorów).

Efektywność czy bezproduktywność?

Chociaż nasza analiza oparta jest na dwóch spółkach, to wnioski wcale nie ograniczają się do tych wyrazistych przykładów. Na GPW znaleźć można więcej firm, które albo od lat powiększają kapitały akcjonariuszy, albo wręcz przeciwnie – raczej bezproduktywnie konsumują te kapitały, na dodatek regularnie sięgając do kieszeni inwestorów.

Na koniec jeszcze jedno zastrzeżenie. Pozytywne cechy, jakimi odznacza się służące nam jako przykład LPP, niekoniecznie same w sobie są zaleceniem do kupowania akcji tej spółki. W grę wchodzą jeszcze inne czynniki, takie jak poziom wyceny walorów.

[email protected]

Systematyczne zarobki kontra niekończące się straty

Na dłuższą metę kursy akcji są ściśle związane z zyskami generowanymi przez spółki. LPP należy do liderów, jeśli chodzi np. o długofalowy przyrost EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja). W ostatnich kwartałach zarobki biją rekordy, co uzasadnia mocną postawę akcji.

Na korzystny trend składają się dwa czynniki. Po pierwsze – stabilny wzrost przychodów ze sprzedaży, a po drugie – wynikająca z modelu biznesowego wysoka rentowność pozwalająca przekładać sprzedaż na zyski.

Tego samego nie da się powiedzieć o paliwowej spółce. Jej przychody systematycznie ustanawiają historyczne minima. Chociaż najbardziej dramatyczne straty Petrolinvest notował w 2009 r., a od tego czasu zdołał je znacznie ograniczyć, to i tak ciągle jest na minusie.

Efektywne zarządzanie majątkiem kontra produkcja nowych akcji

Nawet w kryzysowym 2009 roku LPP mogło się pochwalić dwucyfrową rentownością kapitałów własnych (ROE). Przeciętnie w ostatnich pięciu latach wskaźnik wynosił 29 proc., a obecnie przekracza 33 proc. i należy do najwyższych na giełdzie. LPP już od dawna nie sięgało po pieniądze inwestorów, a od dwóch lat wypłaca dywidendy, dokonywało też wykupu własnych akcji. Tymczasem Petrolinvest nie tylko nie może się pochwalić efektywnym wykorzystaniem kapitałów pozyskanych od akcjonariuszy, ale co rusz sięga po nowe zastrzyki gotówki. Podczas gdy kurs akcji systematycznie pikuje, to liczba akcji rośnie jak na drożdżach. Z początkowego pułapu ok. 5 mln skoczyła do ponad 173 mln sztuk. Takie rozwodnienie kapitału ostro kontrastuje z wysoką nominalną ceną akcji LPP, które nie zdecydowało się na split.

Akumulacja kontra ciągłe odchudzanie

„Pieniądz robi pieniądz" – taka maksyma dobrze opisuje?dokonania LPP. Spółka akumuluje zarobki, co przekłada?się na stopniowy przyrost wartości księgowej. W ciągu pięciu?lat?urosła ona o ponad 250 proc. To mocny fundament, dzięki któremu zostały wywindowane notowania akcji.

Tymczasem Petrolinvest, za sprawą postępującego rozwodnienia kapitału i regularnych strat, z kwartału na kwartał?pokazuje coraz niższą wartość księgową na akcję.?O ile w momencie debiutu giełdowego spółki wartość ta przekraczała 60 zł, o tyle teraz nie sięga nawet 5 zł.

Utratę zaufania do firmy obrazuje fakt, że jeśli kilka lat temu?inwestorzy byli skłonni wyceniać Petrolinvest kilka razy powyżej wartości księgowej, to teraz są gotowi płacić już tylko ułamek tej wartości.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?