Niskie wyceny akcji sprzyjają nabywaniu przez spółki akcji własnych. Ale czy duża liczba ogłoszeń o rozpoczęciu buy backów to dobry sygnał dla inwestorów, aby ruszyć na zakupy?
– Nie zawsze tak jest, że gdy dużo spółek skupuje swoje akcje, to na rynku jest bardzo tanio. Jeśli prześledzimy rok 2008, to zobaczymy, że w USA wiele buy backów rozpoczętych w pierwszej połowie 2008 r. nie doprowadziło do ustabilizowania?cen akcji – zauważa Łukasz Bugaj, analityk z DM BOŚ.
To tylko obietnica
Wiele programów skupu akcji w ogóle nie jest realizowanych albo są przeprowadzane tylko częściowo. Dlatego, zdaniem analityków, lepiej do takich komunikatów podchodzić z dystansem. Dosyć często zdarza się, że takie programy są zatwierdzane tylko po to, aby samą obietnicą skusić inwestorów do zakupów i poinformować rynek, że akcje są już bardzo tanie.
– Walne zgromadzenie akcjonariuszy upoważnia zarząd do skupu określonej ilości akcji. A z takiego upoważnienia władze spółki mogą skorzystać lub nie. I najczęściej nie korzystają, bo pozbywanie się gotówki nie leży w ich interesie – mówi Marcin Materna, szef analityków Millennium DM. Dodaje, że zarząd łatwo może usprawiedliwić ten brak działania, tłumacząc, że nie było warunków do skupu akcji (np. z powodu niskiej płynności) albo że zachował środki, bo czekał na głębszą ich przecenę. Przykładem NTT System, który ogłosił w marcu 2009 r. buy back za 3,5 mln zł. I chociaż akcji nigdy nie kupował, to ich kurs i tak wystrzelił w górę. Kilka tygodni temu WZA NTT System zdecydowało o przeznaczeniu na skup dokładnie takiej samej kwoty jak trzy lata temu. Tylko tym razem inwestorzy nie potraktowali poważnie tej obietnicy – kurs nie ruszył na północ. Podobnie Hutmen, który ogłosił skup za 20 mln zł jeszcze w 2009 roku i ostatnio przedłużył jego termin o ponad rok do 30?czerwca 2013 r. Ale jak dotąd nie kupił ani jednej swojej akcji. Co prawda zarząd ma wytłumaczenie – buy back miał być skorelowany ze spływem pieniędzy z likwidacji majątku Huty Metali Nieżelaznych Szopienice, a proces ten się przeciąga.
Stabilizacja kursów i poprawa płynności
Przeważająca liczba spółek, które ogłaszają buy back, to firmy o małej kapitalizacji i niewielkiej płynności akcji, jak np. Kino Polska czy FAM GK. Swoje papiery najczęściej skupują w czasie spadków na giełdach w celu stabilizacji kursów i poprawy płynności. Przykładowo Kino Polska, skupiła od początku grudnia 2011 r. 0,2 proc. akcji, a FAM – od połowy września – ok. 0,3 proc. Cena walorów Kino Polska po rozpoczęciu skupu wzrosła od grudnia do teraz o ponad 60 proc. (z ok. 6 do ok. 9,8 zł). Skup akcji mógł również pomóc akcjom FAM, które od dna bessy z 2009 r. do końca III kwartału 2011 r. spadły o ponad 40?proc., ale po ogłoszeniu buy backu (15 września 2011 r.) zniżki zostały zahamowane – kurs w ciągu roku wzrósł o ponad 10 proc.