PMI w gó­rę? Czas na ak­cje

Kra­jo­wa go­spo­dar­ka zwal­nia i bę­dzie zwal­niać co naj­mniej do koń­ca ro­ku. – To do­sko­na­ły mo­ment na ta­nie za­ku­py – mó­wią jed­nym gło­sem ana­li­ty­cy i typu­ją spół­ki i branże, któ­re sko­rzy­sta­ją na od­bi­ciu.

Aktualizacja: 14.02.2017 22:44 Publikacja: 24.10.2012 14:00

Jacek Krawiec, PKN Orlen

Jacek Krawiec, PKN Orlen

Foto: Archiwum

Sytuacja makroekonomiczna w Polsce na razie nie napawa optymizmem. Ekonomiści spodziewają się, że najgorszy czas dla naszej gospodarki przypadnie na przełom roku. Również I półrocze roku przyszłego ma być ciężkie. Nie oznacza to jednak, że należy zrezygnować z inwestycji w akcje. Wprost przeciwnie. Zdaniem wielu analityków jest to doskonały moment na zakup walorów. Warto przy tym postawić na firmy i branże dające ekspozycję na globalne ożywienie.

Warto zwrócić uwagę na ceny surowców

Zdaniem specjalistów doskonałym przykładem takich firm są spółki działające w branży rafineryjnej oraz spółki surowcowe. Jednym z ulubieńców analityków jest PKN Orlen, którego wyniki i zmiana cen akcji jest związana z ceną ropy naftowej. O tym, jak ważne dla kursu PKN Orlen są notowania ropy, można było się przekonać m.in. we wrześniu. Kiedy Rezerwa Federalna ogłosiła kolejny program ilościowego luzowania polityki monetarnej, ropa zaliczyła mocny wzrost. Dzięki temu PKN Orlen był liderem wzrostów warszawskiej giełdy. W ciągu jednego dnia jego walory podrożały o ponad 7 proc. Podobna zależność widoczna była w przypadku KGHM.

Wzrost cen miedzi napędzany decyzją Fedu przełożył się na ponad 5-proc. wzrost cen akcji miedziowego giganta w ciągu sesji. Analitycy są zgodni: jeśli sytuacja makro się poprawi, to należy spodziewać się kolejnych wzrostów na rynku surowców. To zaś znalazłoby także przełożenie na kurs akcji PKN Orlen oraz KGHM.

Nie tylko jednak spółki powiązane z rynkami surowców znajdują uznanie w oczach specjalistów. Ich zdaniem na ożywieniu powinny także skorzystać mniejsi i średni eksporterzy, do których sentyment mógłby się gwałtownie poprawić, wraz z odbijającymi wskaźnikami PMI dla przemysłu. W gronie ulubieńców analityków znajdują się także akcje PZU. Łukasz Wróbel, główny analityk Noble Securities, podkreśla jednak, że przy tego typu inwestycjach warto zwrócić uwagę także na inne czynniki.

– Kiedy zauważymy wiarygodne oznaki ożywienia gospodarczego i zostaną one potwierdzone pierwszą falą wzrostów na rynku akcji, warto zwiększyć zaangażowanie w spółki o wysokim współczynniku beta, czyli takie, które poruszają się dynamiczniej od szerokich indeksów – mówi Wróbel. Od początku roku walory PZU zyskały ponad 20 proc. KGHM urósł o około 40 proc. PKN Orlen zaliczył prawie 23 proc. Dla porównania indeks szerokiego?rynku WIG zyskał niecałe 14?proc.

Nie wszyscy odbiją

Według ekspertów poprawa sytuacji makroekonomicznej nie dla wszystkich będzie oznaczać wzrost kursów. Dlatego ich zdaniem warto selektywnie podchodzić do spółek i branż.

– W ogonie wzrostów przy scenariuszu ożywienia oczekiwałbym firm telekomunikacyjnych i energetycznych. Obie defensywne branże podobnie jak krajowe IT nie są tak eksponowane na wzrost PKB. Także popularność strategii dywidendowych byłaby mniejsza, gdyż to zwykle spółki defensywne przyciągają inwestorów dywidendami – mówi Marcin Szortyka, zarządzający ING TFI. W podobnym tonie wypowiada się Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ.

– W ogonie wzrostów przy pomyślnej koniunkturze pozostają spółki defensywne, których akcje poszukiwane są w okresie spowolnienia. Gdy perspektywy dla gospodarki się poprawiają maleje bowiem popyt nie tylko na bezpieczne obligacje, ale również na bezpieczne akcje – mówi Bugaj.

Pierwsze negatywne zaskoczenia są widoczne już teraz. Akcje Telekomunikacji Polskiej zaliczyły w ubiegłym tygodniu mocną przecenę po tym, jak spółka ogłosiła obniżkę założeń do rocznych wyników finansowych i zapowiedziała mniejszą dywidendę w przyszłym roku. Wiele domów maklerskich już zdecydowało się na obniżkę rekomendacji dla spółki.

Co ciekawe, również Bank Handlowy znalazł się wśród spółek, które w oczach analityków, w przyszłym roku rozczarują wynikami, co powinno mieć także przełożenie na kurs akcji. To spora niespodzianka, gdyż ożywienie gospodarcze jest z reguły pozytywną informacją dla akcji banków. W najnowszej rekomendacji dla Banku Handlowego analitycy Biura Maklerskiego Espirito Santo Investment Bank radzą jednak inwestorom realizować zyski na akcjach. Jak podkreślają, wyniki banku w tym roku są napędzane przez wynik na operacjach finansowych. Analitycy BESI przewidują, że powtórzenie tegorocznego wyniku w 2013 r. będzie prawie niemożliwe.

Analitycy niechętnie patrzą także na akcje DM IDMSA oraz Agory. W ich opinii nawet lepsza sytuacja makro nie pomoże tym notowaniom tych spółek.

przemysł[email protected]

Spółki, które mogą zyskać na ożywieniu gospodarczym

Jacek Krawiec, PKN Orlen

Zdaniem analityków naftowy gigant może być jedną z najlepszych inwestycji, jeśli sytuacja makro zacznie się poprawiać. Spółka skorzysta wtedy m.in. na rosnących cenach ropy naftowej na światowych rynkach.

Herbert Wirth, KGHM

Lepsza sytuacja makro, a co za tym idzie, rosnące ceny miedzi powinny mieć pozytywny wpływ na notowania lubińskiej spółki. Analitycy przewidują, że KGHM daje bardzo dobrą ekspozycję na globalne ożywienie.

Andrzej Klesyk, PZU

PZU, największa grupa ubezpieczeniowa w Europie Środkowo-Wschodniej, jest jednym z ulubieńców analityków. Podkreślają oni, że spółka już teraz jest atrakcyjna, co doskonale obrazują rekomendacje domów maklerskich.

Leszek Jurasz, Zetkama

Zetkama, podobnie jak inni mniejsi eksporterzy mogą zyskiwać wraz z odbijającymi?się wskaźnikami PMI dla?przemysłu. W tym roku akcje Zetkamy dały już zarobić ponad 40 proc.

Spółki, które mimo wzrostu gospodarczego mogą rozczarować

Sławomir Sikora, Bank Handlowy

O ile ten rok będzie udany dla banku, o tyle kolejny może nie być już tak łaskawy. Powód to mniejsze zyski z operacji finansowych, które napędzały wyniki w poprzednich okresach.

Maciej Witucki, TP

Analitycy mimo mocnej przeceny akcji Telekomunikacji Polskiej w ubiegłym tygodniu wciąż odradzają zakup jej walorów. Coraz więcej brokerów zdecydowało się już na rewizje (w dół) rekomendacji.

Grzegorz Leszczyński, DM IDMSA

Analitycy podkreślają, że w przypadku akcji Domu Maklerskiego IDMSA ciężko liczyć na odbicie, nawet jeśli sytuacja makro i na warszawskiej giełdzie ulegnie zdecydowanej poprawie.

Piotr Niemczycki, Agora

Analitycy wciąż radzą unikać akcji Agory. Specjaliści przewidują, że nie tylko ten rok, ale również przyszły będzie trudny na rynku reklamy. Ich zdaniem odbije się to na wynikach finansowych spółki.

Bądź jak Buffett: kupuj, kiedy leje się krew, sprzedawaj, kiedy dominuje chciwość

Akcje najlepiej kupować w czasie recesji – mówi stare giełdowe powiedzenie będące podsumowaniem kontrariańskiego sposobu myślenia. Kilkanaście dni temu GUS ujawnił odczyt wrześniowej produkcji przemysłowej w Polsce. Roczna jej zmiana po raz pierwszy od trzech lat spadła poniżej zera.

Co działo się w przeszłości z kursami akcji po takim spadku? Pesymiści zapowiadający Armagedon na warszawskim parkiecie mogą się rozczarować. Tak przynajmniej wynika z analizy danych historycznych dotyczących polskiego przemysłu i indeksu WIG.

Począwszy od 1997 r. roczna zmiana produkcji (wygładzona za pomocą trzymiesięcznej średniej kroczącej) już cztery razy spadała pod kreskę, po czym zawsze prędzej czy później nieuchronnie wychodziła na plus, i to mocno.

Na wykresie prezentujemy uśrednioną ścieżkę zmian WIG po spadku wygładzonej rocznej zmiany produkcji poniżej zera. Okazuje się, że po 12 miesiącach indeks zyskiwał przeciętnie 38 proc., a po 24 miesiącach był 63 proc. wyżej. To namacalny dowód, że kontrariańskie podejście i szukanie „dobrych" spółek na parkiecie w recesji ma sens.

Oczywiście co cykl, to nieco inna ścieżka rozwoju wydarzeń. Na wspomnianym wykresie prezentujemy jedynie uśrednienie czterech historycznych przypadków, od którego zdarzały się spore odchylenia. Najbardziej rozczarowujący był okres lat 2001–2002, kiedy to gospodarka przez dłuższy czas tkwiła w stagnacji, co sprawiło, że WIG przez wiele miesięcy leżał na dnie bessy. Cierpliwym inwestorom, którzy wykorzystali ten czas na akumulację tanich akcji, zadośćuczynienie przyniosła jednak hossa z 2003 r.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?