Jakie dane ujawniają spółki giełdowe?

Dzięki ujawnianiu danych ESG do Polski trafią nowe strumienie inwestycji. Obniży się też premia za ryzyko

Aktualizacja: 14.02.2017 00:38 Publikacja: 15.11.2012 05:00

Mirosław Kachniewski, prezes zarządu Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych

Mirosław Kachniewski, prezes zarządu Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych

Foto: Archiwum

Wczorajszą konferencją zakończyliśmy pierwszą edycję wielomiesięcznego projektu „Analiza ESG spółek w Polsce", który pozwolił na stworzenie obrazu raportowania danych ESG na polskim rynku kapitałowym. Jak nietrudno się domyślić, najlepiej polskie spółki wypadły w obszarze raportowania ładu korporacyjnego, ze względu na wymóg raportowania zgodności (lub niezgodności) z kodeksem dobrych praktyk, choć na tle Europy i tak wygląda to dość blado. Natomiast wyniki w obszarze społecznym i środowiskowym wypadły jeszcze gorzej – praktycznie spółki nie raportują w odniesieniu do tych kwestii.

Jak te wyniki interpretować? Według mnie są one tak złe, że aż dobre. Jest dla mnie oczywiste, że wyniki badania wypadły tak źle nie dlatego, że spółki nie podejmują żadnych działań w ww. obszarach, tylko po prostu o nich nie informują. Nie wydaje mi się możliwe, aby na 831 spółek aż 606 w ogóle nie zajmowało się kwestiami środowiskowymi. Najprawdopodobniej działania spółek w tych obszarach są prowadzone, tylko nie są raportowane. Przeprowadzone badanie powinno to zmienić – spółki miały możliwość przeanalizowania osiągniętych rezultatów, zgłoszenia ewentualnych uwag i skala zainteresowania wskazuje, że w przyszłorocznej edycji badania wyniki będą dużo lepsze.

Pojawia się pytanie: po co w ogóle takie badania robić i jakie mogą one przynieść korzyści polskiemu rynkowi kapitałowemu? Korzyści będzie wiele, ale najbardziej wymierną z nich będzie podniesienie wyceny polskich spółek giełdowych, wynikające z przesunięcia strumieni inwestycji i obniżenia premii za ryzyko. Dlaczego tak się stanie? Otóż na świecie coraz większą popularnością cieszy się tzw. odpowiedzialne inwestowanie – SRI (Sustainable and Responsible Investment). W Europie aktywa zarządzane w oparciu o ten trend wynoszą prawie 7 bln EUR, a w Polsce – nieco ponad 5 mld PLN, co na 14 badanych krajów daje nam ostatnią lokatę (dane Eurosif). Niewątpliwie udział aktywów zarządzanych „odpowiedzialnie" będzie wzrastał, przynajmniej z trzech powodów:

– tak jest na bardziej rozwiniętych rynkach i nic nie wskazuje, aby na naszym rynku miało być inaczej, na pewno udział na poziomie 0,3 proc. całego rynku finansowego kraju jest zbyt niski;

– coraz większe środki inwestowane będą pod bezpośrednim lub pośrednim wpływem państw (np. fundusze emerytalne, sovereign funds), które starają się narzucić społecznie odpowiedzialne podejście do inwestycji;

– wzrasta świadomość społeczna tego zagadnienia i tak jak kiedyś wyparte zostały z rynku np. produkty testowane na zwierzętach, tak w coraz większym stopniu zarządzający aktywami będą musieli przyciągać klientów nie tylko stopą zwrotu, ale także poziomem „odpowiedzialności" inwestowania.

Drugi aspekt to kwestia możliwości ograniczenia ryzyka inwestycyjnego właśnie poprzez branie pod uwagę czynników pozafinansowych. Poziom raportowania danych finansowych jest tak zaawansowany, że trudno w tym obszarze coś ulepszyć. Ale przecież wystarczy rzut oka na zaprezentowane w raportach liczby i porównanie ich z notowaniami, aby stwierdzić, że bieżąca wycena rynkowa nie opiera się tylko na historycznych danych finansowych. Ona opiera się na oczekiwanych przez inwestorów przyszłych wynikach finansowych. A te przyszłe wyniki zależeć będą od tego, czy spółka zidentyfikowała właściwie czynniki ryzyka w obszarze wpływu na środowisko, relacji społecznych z pracownikami i otoczeniem czy ładu korporacyjnego.

Jeśli spółka nie raportuje danych w tych obszarach, to pojawia się przypuszczenie, że obszary generują tak duże ryzyko, iż spółka boi się ujawnić informacje na ten temat. Albo – co gorsza – spółka nawet nie podjęła trudu identyfikacji tego ryzyka. Tak czy siak, lepiej taką spółkę omijać z daleka, a jeśli już w nią inwestować, to przy wysokiej premii za ryzyko, czyli przy bardzo niskiej wycenie. Bo możemy się spodziewać katastrofalnego wycieku ropy, konfliktu ze społecznością lokalną, protestu pracowników czy innych niespodziewanych hiobowych wieści, wynikających z niewłaściwie sprawowanego nadzoru korporacyjnego.

Warto dodać, że zastosowana w projekcie metodologia jest wykorzystywana przy badaniu kilku tysięcy spółek na świecie, a identyczna analiza mogłaby być przeprowadzona nie do celów badawczych i edukacyjnych, ale na zlecenie dużego zagranicznego inwestora – analitycy ocenialiby spółki w taki sam sposób. Dzięki temu badaniu spółki mogą więc sprawdzić (w bezpiecznych, „laboratoryjnych" wręcz warunkach), jak zostałyby odebrane przez takiego zagranicznego inwestora, i zadać pytanie analitykom, dlaczego otrzymały taką ocenę, a nie inną, co w konsekwencji pozwoli im podejmować ewentualne działania mające na celu osiągnięcie wyższej wyceny poprzez lepszą prezentację danych ESG.

W raportowaniu czynników ESG widzę olbrzymi potencjał rozwoju polskiego rynku kapitałowego. W większości przypadków bowiem publikowanie danych ESG nie nastręcza wielkich kosztów czy problemów. Dla wielu spółek nie powinno sprawić kłopotu raportowanie informacji odnośnie do kwestii środowiskowych lub społecznych. Nagrodą, która może nas spotkać za większą transparentność w obszarach ESG, może być napływ zagranicznego kapitału na nasz rynek oraz podniesienie wycen krajowych emitentów. Wierzę, że tak jak raportowanie danych finansowych jest dla nas normą, tak i przejrzystość w obszarach ESG będzie w przyszłości standardem na polskim rynku kapitałowym.

Analiza ESG spółek w Polsce

Zakończone zostało badanie „Analiza ESG spółek w Polsce" dotyczące raportowania pozafinansowego. Podobnie jak w przypadku konkursu Złota Strona Emitenta badaniu poddano wszystkie notowane spółki (w tym na rynku NewConnect), dając próbę 831 firm. Analiza dokonana została w oparciu o publicznie dostępne dane, przy wykorzystaniu metodologii uwzględniającej tzw. czynniki ESG, tj. Environment (ochrona środowiska), Social (kwestie społeczne) oraz Governance (ład korporacyjny). Zatosowaną metodologią – GES Risk Rating – analizowanych jest ponad 5000 spółek na świecie. Badanie zostało przeprowadzone przez Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych, GES oraz Accreo Taxand. Badanie po raz pierwszy w Polsce i Europie zbiera i porządkuje dane pozafinansowe tak dużej liczby spółek.

Wnioski

- Najwyższy poziom raportowania można zaobserwować w obszarze ładu korporacyjnego, gdzie zaledwie

1,2 proc. polskich spółek giełdowych nie publikuje informacji

- 72,9 proc. spółek giełdowych nie publikuje żadnych informacji w obszarze zarządzania środowiskiem

- 77 proc. emitentów nie informuje rynku na temat odpowiedzialności społecznej

- Biorąc pod uwagę wartości maksymalne, najlepiej z ujawnianiem danych ESG radzą sobie spółki zagraniczne

- Analizując średnie arytmetyczne ocen i mediany, najlepiej wypadają spółki z indeksów WIG20 i mWIG40

- Na rynku głównym najlepiej wypadł sektor Energy, w którym 77,8 proc. spółek publikuje informacje związane z ochroną środowiska, 77,8 proc. publikuje informacje dot. własnej odpowiedzialności społecznej, a wszystkie spółki publikują dane potrzebne do wykonania analizy zagadnień ładu korporacyjnego

- Najwyższą ocenę uzyskała spółka z sektora finansowego

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?