Dziś w PKP Cargo ruszają negocjacje między związkowcami a zarządem z udziałem mediatora – byłego ministra pracy i wicepremiera Longina Komołowskiego. Jeżeli ten etap sporu zbiorowego zakończy się fiaskiem, związkowcy mogą przeprowadzić strajk. Załoga poparła niedawno taką formę protestu w referendum.
– Widzę możliwość porozumienia. W PKP Cargo tradycją jest rozwiązywanie sporów na drodze dialogu – mówi prezes Łukasz Boroń.
Przy okazji „prywatyzacji" PKP Cargo związkowcy chcą uzyskać korzystny pakiet socjalny. Zarząd oferuje gwarancję zatrudnienia na trzy lata i 120 mln zł na premie. Związkowcy uważają, że to za mało i są gotowi pokrzyżować plany debiutu spółki na GPW. Twierdzą, że w ramach premii mogliby otrzymać nie gotówkę ale akcje. Debiut jest on planowany na IV kwartał. Oferta obejmie tylko część pakietu należącego do PKP (50 proc. minus jedna akcja). Wartość PKP Cargo jest nieoficjalnie szacowana na 4–5 mld zł.
Konflikt z załogą oraz niepewność co do ostatecznego kształtu OFE to główne czynniki kładące się cieniem na największej od dłuższego czasu ofercie na GPW.
Konsolidacja rynku
PKP Cargo jest największym graczem na polskim rynku, który jest mocno rozdrobniony – funkcjonuje na nim ponad 50 podmiotów. Prawie 90 proc. rynku znajduje się w rękach pięciu firm (patrz lewy wykres). PKP Cargo z 60-proc. udziałem wyraźnie dominuje nad konkurencją.