Przeszło 16 proc. spółek z warszawskiego parkietu, które poinformowały już o wyborze audytora odpowiedzialnego za badanie tegorocznych sprawozdań finansowych, zdecydowało się na jego zmianę – wynika z analizy „Parkietu". W 2012 r. w tej samej grupie audytora zmieniło 20 proc. firm. W zestawieniu uwzględniliśmy 398 spółek, które opublikowały komunikaty bieżące dotyczące wyboru biegłego rewidenta (część jeszcze tego nie zrobiła – na giełdzie notowane są w sumie 443 podmioty). W wypadku przedsiębiorstw, które nie informowały o wyborze audytora, ale ogłosiły już wyniki półroczne, dla uproszczenia założyliśmy, że za badanie raportu rocznego będzie odpowiadać ten sam audytor. Przypadki zatrudniania dwóch różnych podmiotów są bowiem sporadyczne. Pominęliśmy zaś firmy, które nie opublikowały jeszcze ani komunikatu o wyborze audytora, ani sprawozdania półrocznego.
Z opublikowanych dotąd informacji wynika, że najwięcej klientów udało się przyciągnąć firmie Deloitte. Komunikatów o wyborze audytora wciąż nie opublikowało jednak 45 firm z giełdy, więc statystyki oraz zajmowane przez poszczególne firmy pozycje mogą się jeszcze zmienić.
Korzystne długie związki
Sebastian Łyczba, partner w EY (dawniej Ernst & Young), podkreśla, że większość spółek publicznych korzysta z tego samego audytora w okresie dłuższym niż dwa czy trzy lata i ta tendencja jest widoczna. – Jest to spowodowane zarówno chęcią zoptymalizowania korzyści płynących z usług audytora, gdyż musi minąć pewien czas, ażeby audytor dogłębnie poznał i zrozumiał specyfikę działalności spółki oraz elementy ryzyka z tym związane, jak i również niechęcią do częstych zmian firmy audytorskiej. Zawsze jest to bowiem proces kosztowny czasowo dla badanej spółki – mówi. – Niemniej jednak charakterystyczne w Polsce jest to, że wiele firm notowanych na giełdzie to spółki małe i średnie, prowadzące jednorodną działalność w większości na terenie Polski. W takich przedsiębiorstwach łatwiej jest o zmianę audytora i nie jest to nadmiernie uciążliwe – dodaje i przypomina, że w naszym kraju istnieją reguły i rekomendacje co do rotacji firm audytorskich w spółkach działających w branży bankowej i ubezpieczeniowej, a przede wszystkim ustawa o rachunkowości zawiera przepis o rotacji kluczowych osób przeprowadzających badanie sprawozdań finansowych.
Zdaniem Jana Letkiewicza, partnera zarządzającego audytem w Grant Thornton, udział spółek zmieniających audytora będzie się zmniejszał. – Wszystkie dojrzałe rynki publiczne charakteryzują się małą rotacją audytorów. Czasami nadmiernie małą, w opinii lokalnych, ale i regionalnych regulatorów, stąd ich działania zmierzające do zmian w tym zakresie – komentuje. – Niemniej sytuacja, w której wskaźnik rotacji utrzymuje się na poziomie 15–20 proc., oznacza, że co piąta spółka publiczna rokrocznie zmienia audytora. Taka sytuacja jest niekorzystna dla współpracy pomiędzy firmą i jej radą nadzorczą a audytorem – podkreśla.
Rafał Wiza, dyrektor w KPMG, spodziewa się, że przy obecnie bardzo niskim poziomie wynagrodzenia za badanie spółek publicznych, udział firm zmieniających firmy audytorskie będzie malał. – Historycznie powodem zmian audytora była specyficzna sytuacja danego podmiotu, a w ostatnich latach zmiany zostały dodatkowo wymuszone przez regulatorów rynku. Jednakże dokonujący wyboru audytora decydenci w krajach Europy Zachodniej oraz USA zawsze przywiązywali wagę do jego doświadczenia i renomy. Należy oczekiwać, że podobny trend będziemy mogli zaobserwować również w Polsce – mówi.