Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 08.02.2017 11:24 Publikacja: 19.08.2013 10:08
Foto: www.photoxpress.ru
Przeszło 16 proc. spółek z warszawskiego parkietu, które poinformowały już o wyborze audytora odpowiedzialnego za badanie tegorocznych sprawozdań finansowych, zdecydowało się na jego zmianę – wynika z analizy „Parkietu". W 2012 r. w tej samej grupie audytora zmieniło 20 proc. firm. W zestawieniu uwzględniliśmy 398 spółek, które opublikowały komunikaty bieżące dotyczące wyboru biegłego rewidenta (część jeszcze tego nie zrobiła – na giełdzie notowane są w sumie 443 podmioty). W wypadku przedsiębiorstw, które nie informowały o wyborze audytora, ale ogłosiły już wyniki półroczne, dla uproszczenia założyliśmy, że za badanie raportu rocznego będzie odpowiadać ten sam audytor. Przypadki zatrudniania dwóch różnych podmiotów są bowiem sporadyczne. Pominęliśmy zaś firmy, które nie opublikowały jeszcze ani komunikatu o wyborze audytora, ani sprawozdania półrocznego.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Do niedawna hossę na GPW napędzały banki korzystające na wysokich stopach procentowych, ale ostatnio mają coraz więcej popleczników w firmach, dla których niższy koszt pieniądza powinien być impulsem do poprawy wyników.
Trwająca hossa winduje majątki najbogatszych. Na warszawskiej giełdzie mamy już prawie 20 miliarderów, na czele z Tomaszem Biernackim. Imponujące pakiety mają też akcjonariusze LPP, Cyfrowego Polsatu, CCC, XTB i CD Projektu.
Na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy zapowiadali tak dobre zachowanie polskiego rynku akcji w tym roku. Tymczasem II kwartał ledwie się rozpoczął, a stopy zwrotu głównych indeksów coraz bardziej zbliżają się do 30 proc.
Średnie spółki przyciągają uwagę nie tyko krajowych inwestorów. W tym segmencie hossa w 2025 roku rozkręciła się na dobre za sprawą napływów kapitału z zagranicy na krajowy parkiet oraz wzrostu aktywności lokalnych graczy.
Wyzwania przed branżą to m.in. rola w finansowaniu gospodarki, transformacji energetycznej i rozwoju firm, a także obciążenia regulacyjne i podatkowe.
Kiedyś USA sprzedawały światu globalizację jak coca-colę: masowo i z przekonaniem. Dziś wolny handel przestaje istnieć, a Biały Dom stawia na cła w nadziei na powrót American Dream. Jak do tego doszło i co nam to mówi o przyszłości świata?
Inwestorzy zastanawiają się, czy prezydent Stanów Zjednoczonych rzeczywiście wyrzuci prezesa banku centralnego, czy tylko straszy rynki, by wywołać określone skutki. Jak na razie zyskuje na tym większość walut świata, bitcoin oraz bijące rekordy cenowe złoto.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas