Tanie obligacje – różne przyczyny, ten sam efekt

Pytania do Marka Warmuza, zarządzającego funduszami obligacji w Union Investment TFI

Aktualizacja: 08.02.2017 11:26 Publikacja: 21.08.2013 14:00

Tanie obligacje – różne przyczyny, ten sam efekt

Foto: Lamus Antykwariaty Warszawskie

Od kilku dni rośnie rentowność (spadają ceny) zarówno obligacji rynków rozwiniętych, jak i wschodzących. Pierwsze są uznawane za „bezpieczną przystań", te drugie za ryzykowną inwestycję. Tanieją z tego samego powodu?

Od pierwszej połowy roku rynki wschodzące rozczarowują pod względem wzrostu gospodarczego. Jednocześnie na rynkach rozwiniętych, po okresie walki banków centralnych ze stagnacją instrumentami polityki pieniężnej, wzrost zaczyna być dostrzegalny. W związku z tym nastąpiła zmiana kierunku przepływu kapitału – pieniądze odpływają z rynków wschodzących na rynki rozwinięte. Drugi element warunkujący wzrost rentowności obligacji to obawy o przyszłość łagodnej polityki pieniężnej prowadzonej przez banki centralne – skoro jest wzrost gospodarczy, „luzowanie pieniężne" staje się niepotrzebne.

Zmiana kierunku przepływu kapitału tłumaczy wzrost rentowności obligacji rynków wschodzących, ale nie amerykańskich czy niemieckich. Ich ceny powinny rosnąć, skoro rynki rozwinięte przyciągają kapitał. A tak się nie dzieje.

O wzroście rentowności obligacji rynków tzw. bazowych przesądzają inne czynniki. Po pierwsze, ograniczenie QE oznacza mniejszy popyt na obligacje amerykańskie – Fed będzie ich kupował mniej, efekt popytowy będzie mniejszy. Po drugie, wzrost gospodarczy może oznaczać podnoszenie stóp procentowych w przyszłości, co również powinno skutkować spadkiem cen obligacji skarbowych. Rentowność obligacji rynków „bazowych" – bez dodatkowego „wsparcia" ze strony banków centralnych – będzie zmierzać w kierunku długoterminowych średnich, które ostatnio były zaniżone. O wzroście rentowności obligacji emerging markets decyduje z kolei odpływ kapitału wywołany spadkiem apetytu na ryzyko. Rynki wschodzące bardzo mocno polegają na zagranicznym kapitale, mają deficyt na rachunku obrotów bieżących, a ich waluty są powiązane z dolarem. Te kraje muszą importować kapitał, żeby finansować import dóbr i usług. Wzrost gospodarczy tych państw miał być wyższy, co poprawiało ich ocenę kredytową – jeżeli gospodarka się rozwija, to prawdopodobieństwo, że emitenci obligacji będą obsługiwać swoje zadłużenie jest wyższe. Skoro ocena ryzyka kredytowego pogorszyła się – przykład z ostatnich dni: Indie i kurs rupii w dolarach najniżej w historii – inwestorzy wycofują się. Podaż przewyższa popyt, ceny spadają, a rentowność rośnie.

Napływ kapitału na rynki rozwinięte nie jest w stanie zrównoważyć skutków obaw o ograniczenie QE?

Jak widać – nie. Zwróćmy jednak uwagę, że amerykański Fed jeszcze nie podnosi stóp procentowych. Rentowność obligacji dwuletnich nie wzrosła w tym roku wiele – z ok. 0,2 proc. do 0,35 proc. Oczekiwanie na ruch Fed co do podwyżki samych stóp procentowych jest więc mocno odłożone w czasie. To oczekiwanie na brak interwencji ze strony Fed na rynku długoterminowych papierów dłużnych podbija ich rentowność.

W co teraz zainwestować, skoro na giełdach spadki, a obligacje na całym świecie tanieją?

To jest pytanie o ścieżkę rozwoju światowej gospodarki i o to, czy inflacja się pojawi czy też nie i czy – w ślad za nią – stopy procentowe będą szły w górę. Klasą aktywów, która wydaje się warta polecenia są papiery o krótkim terminie wykupu, takie jak w funduszach gotówkowych i pieniężnych. Warto się przyjrzeć obligacjom korporacyjnym – bilanse spółek po okresie spowolnienia gospodarczego powinny się poprawiać.

Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?
Analizy rynkowe
Czy Święty Mikołaj zawita w tym roku na giełdę?