Inwestorzy handlujący na GPW nie mają łatwego życia. W czasie, gdy gros światowych indeksów ustanawia wielomiesięczne, a niekiedy historyczne maksima (S&P500, Dow Jones, Nasdaq), rodzimy WIG20 szoruje po dnie. Od początku roku jego notowania stopniały o ponad 4 proc., a licząc od lokalnego marcowego maksimum (1999 pkt), przecena sięga już 11 proc.
Z technicznego punktu widzenia niepokojące jest zejście i utrzymywanie się notowań WIG20 poniżej 1800 pkt oraz ruch w kierunku kolejnego lokalnego dołka (1750 pkt).
Odstajemy od peletonu
WIG20 jako jeden z nielicznych „poważnych" światowych indeksów znajduje się głęboko poniżej poziomu sprzed brexitowego tąpnięcia. Nie bez kozery ma on łatkę jednego z najgorszych wskaźników z koszyka rynków wschodzących. W czasie gdy Warszawa szuka dna, szeroki MSCI Emerging Markets śrubuje 12-miesięczny rekord. Pomimo tego wśród niektórych analityków nadal wyczuwalny jest spory optymizm.
– WIG20 jest bardzo mocno skorelowany z indeksem MSCI Emerging Markets i prędzej czy później powinniśmy do tej korelacji powrócić. Tylko z punktu widzenia tej zależności polskie blue chips mają szansę zawędrować powyżej 2000 punktów. W ostatnich dniach jednak optymizm na parkiecie jest coraz mniejszy, a pozytywny efekt nowej ustawy frankowej przestał działać. GPW nie pomagają także zaskakująco słabe dane z polskiej gospodarki, które pojawiły się w ostatnim czasie – mówi Mateusz Adamkiewicz, analityk HFT Brokers.
Jego zdaniem polska giełda jako całość nadal stanowi dobrą okazję inwestycyjną. – Wyróżniamy się gospodarczo na tle Europy, a wyceny spółek nie są przesadnie wysokie. Zwłaszcza wśród spółek średnich i mniejszych można znaleźć atrakcyjnie wyceniane firmy, które korzystają na solidnych fundamentach gospodarczych, a dodatkowo są mniej zależne od politycznych kaprysów. Jeśli chodzi o WIG20, to jestem nieco bardziej sceptyczny ze względu na zbyt dużą ingerencję państwa w nasz rynek. Widać, że kolejne działania polityków są chłodno przyjmowane przez inwestorów polskich i przede wszystkim zagranicznych – wyjaśnia.