Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Niemiecka gospodarka co prawda hamowała w ostatnich miesiącach, ale ma się wciąż stosunkowo dobrze. Ewentualne zaostrzenie konfliktu handlowego z USA byłoby jednak dla niej bardzo poważnym wstrząsem.
Amerykański prezydent Donald Trump jest znany z ekscentrycznych zachowań, ale na ostatnim szczycie G7 przeszedł sam siebie. Podczas jednej z napiętych dyskusji wstał od stołu, wyciągnął z kieszeni marynarki dwa cukierki (a ściślej: gumy rozpuszczalne) i rzucił je na stół, mówiąc do niemieckiej kanclerz: „Masz, Angela. Nie mów, że nigdy nic ci nie dałem". Ten incydent jest dobrą ilustracją pogarszających się relacji między USA a Niemcami. Niemcy są krytykowane przez Waszyngton za to, że zbyt mało wydają na obronę, grozi się niemieckim firmom sankcjami w związku z ich udziałem w budowie gazociągu Nord Stream 2 oraz ich zaangażowaniem w Iranie, a na horyzoncie majaczy widmo karnych ceł na europejskie samochody. To oziębienie stosunków może Niemcy drogo kosztować, zwłaszcza jeśli przekształciłoby się w wojnę handlową na pełną skalę. W ostatnich miesiącach napięcia handlowe i polityczne już i tak przyczyniły się do spowolnienia gospodarczego w Niemczech. Na domiar złego zachwiała się koalicja rządząca i przez pewien czas istniało ryzyko upadku rządu Angeli Merkel. Wiele czynników może sprawić, że spowolnienie gospodarcze w Niemczech, czyli u naszego największego partnera handlowego, będzie kontynuowane w drugim półroczu. Czy jednak groźba osłabienia największej europejskiej gospodarki jest na tyle duża, że powinniśmy się tego obawiać?
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Obecnie nie ma planów dotyczących wezwań i wycofania z GPW spółek już notowanych, nie ma też planów dalszej prywatyzacji przez giełdę – poinformował nas MAP. Czyli na GPW zostanie 13 spółek z udziałem SP. Wycena tego portfela jest rekordowo wysoka.
Rynki akcji mają za sobą kolejny udany miesiąc, ale jednocześnie sierpień to początek bardziej problematycznej części giełdowego roku. Przyglądamy się poziomowi wycen na GPW, płytkiej, jak na razie, korekcie na rynku złota oraz sytuacji na krajowym rynku obligacji po lipcowej niespodziance z RPP.
Cła na unijne towary pośrednio uderzą w krajową gospodarkę, aczkolwiek jak dotąd inwestorzy nie spanikowali. Analitycy czekają na szczegóły porozumienia handlowego między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską. Co dalej z akcjami na GPW?
Siedem z 20 spółek wchodzących w skład WIG20 ma w akcjonariacie Skarb Państwa.
Podział akcji sprawia, że stają się one bardziej dostępne przede wszystkim dla mniejszych inwestorów. Jednak jego wpływ na zachowanie kursu może być mniej znaczący niż się powszechnie oczekuje.
Split może zwiększyć płynność akcji, ale wpływu na ich wartość fundamentalną – czyli wycenę spółki – nie ma. Czas pokaże jak po podziale radzić będą sobie walory Dino, które od czasu IPO podrożały o niemal 1400 proc. Splity planują też Comp, Neptis czy Inside Park.