Podczas wieloletniej hossy na amerykańskim rynku akcji zyskiwały zarówno największe spółki, jak i mniejsze giełdowe podmioty. Jednak w 2019 roku duże i małe spółki z USA przestały się zachowywać podobnie. Panujące w ostatnich miesiącach różnice na wykresie przedstawił Michael Kantrowitz, odpowiedzialny za strategie inwestycyjne w Cornerstone Macro.
Na grafice widzimy, że największe przedsiębiorstwa giełdowe ze Stanów Zjednoczonych (skupione w indeksie S&P 500) były od 2009 r. były dość dobrze skorelowane z małymi amerykańskimi spółkami (ich zachowanie odzwierciedla ETF MicroCap Index – IWC). Obie grupy spółek zgodnie poruszały się na północ wykresu w latach 2009-2018. Wszystko zmieniło się wraz z korektą, jaka miała miejsce na giełdzie w USA pod koniec ubiegłego roku. Po jej zakończeniu duże spółki wróciły do wzrostów, a małe nie potrafią dotrzymać im kroku i notują coraz to gorsze poziomy.
Jak zauważa Michael Kantrowitz, taka sytuacja nie może trwać wiecznie. Pytanie tylko, kto będzie bardziej odpowiedzialny za zniwelowanie różnicy między tymi grupami spółek? Czy małe amerykańskie przedsiębiorstwa wrócą do giełdowych wzrostów, czy raczej przed spółkami z S&P 500 coraz bardziej wyraźne staje się widmo przeceny? Autor wykresu ten dylemat nazwał pojedynkiem Dawida z Goliatem.