Tymczasem najlepsi budowniczowie mieszkań przynieśli inwestorom duże dwucyfrowe zwroty, zarówno dzięki wzrostowi wartości akcji, jak i dywidendom. Rekord należy do Domu Development, który dał zwrot rzędu 60 proc. Podobnie było w przypadku Echa Investment. Na podium wszedł jeszcze Archicom, który zapewnił 56-proc. zwrot.
Znacznie lepiej niż indeks wypadły jeszcze Atal, Wikana, ED Invest i Marvipol.
W 2018 r. wielu notowanych deweloperów borykało się ze spadkiem sprzedaży w ujęciu ilościowym. Wyniki za trzy kwartały 2019 r. świadczą o mocnym odbiciu. W tym kontekście warto pamiętać o ciągłym wzroście cen mieszkań. To podwójny dopalacz dla wyników finansowych, które zostaną zaksięgowane za kilka kwartałów.
Największe firmy mają zgromadzone duże banki ziemi, zapewniające utrzymanie produkcji i sprzedaży na najbliższe lata. Wciąż bazują na klientach indywidualnych, transakcje pakietowe z instytucjami są rzadkością. Jak wskazują eksperci, odwrócenie cyklu w końcu zmusi deweloperów do zmiany podejścia. Część przedsiębiorstw już dziś rozszerza ofertę o mieszkania-lokale inwestycyjne (nie można się w nich zameldować, formalnie są lokalami usługowymi, powstają bowiem na gruntach, które nie są przeznaczone pod mieszkaniówkę). Część firm tworzy własne portfele lokali na wynajem. Współpraca przy programie Mieszkanie+ mogłaby być sposobem na dywersyfikację i dostęp do gruntów, których zasoby się kurczą.