Dlaczego? Bo to trochę ponad 300 stron wciągającej mieszanki gier karcianych, ryzyka i giełdy. Autor nie boi się mówić wprost tego, co wielu fanom rynków akcji nie przeszłoby przez gardło... mianowicie tego, że owe rynki mają wiele wspólnego z pokerem. I wcale nie chodzi tu o uproszczenie, że giełda to hazard, a po prostu o to, że w obu przypadkach mamy do czynienia z ryzykiem, które jest w pewnym stopniu możliwe do ujarzmienia. Brown chce powiedzieć czytelnikowi, że i gracz i inwestor działają w warunkach ryzyka, i – żeby wygrywać – nie należy skupiać się na owego ryzyka minimalizowaniu, ale na odpowiednim nim zarządzaniu. Siadając do rozdania, trzeba mieć plan działania na każdą ewentualność, czyli w uproszczeniu – dobierać stawki pod karty, które dostaliśmy. I tak samo, gdy składamy kolejne zlecenie kupna akcji – musimy dokładnie wiedzieć, ile możemy nabyć papierów i przy jakim poziomie stop lossa. Brown uważa, że poker może nauczyć zarabiania na giełdzie, a giełda może nauczyć wygrywania w pokera. W tej książce przeprowadza czytelnika przez tajniki obu tych światów. Ktoś, kto nigdy w pokera nie grał, dowie się w końcu, czym różni się ful od karety, a ktoś, kto nigdy nie inwestował w pochodne, dowie się m.in. co to jest opcja call. Jest też matematyka, rachunek prawdopodobieństwa i psychologia, bo to one są potrzebne, by oszacować dobrze nasze szanse. Ale największym smaczkiem tej książki są jednak fragmenty nazywane „Retrospekcjami". Są to bowiem wątki autobiograficzne, w których Brown opowiada, jak w praktyce stosował to, o czym pisze. A ma o czym opowiadać. Był bowiem profesjonalnym pokerzystą, który zasiadał do stołu z tuzami z kręgów Wall Street i polityki, był też traderem i zarządzającym ryzykiem w funduszu hedgingowym.

Na koniec dodam, że książka została wydana w 2006 r., a polskiego przekładu doczekała się dopiero trzy lata temu. Nie jest to więc świeżutka lektura i przez te minione lata sporo się na rynkach zmieniło. Z pewnością jednak nie zmieniło się to, że nadal poruszamy się w warunkach ryzyka. PZ