Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Fot. mat. prasowe
Benedicta Rogersa trudno nazwać „wrogiem narodu chińskiego”. Jest on bowiem postacią zafascynowaną Chinami. Po raz pierwszy udał się do Państwa Środka ponad 30 lat temu. Długo tam mieszkał i pracował. Wiele lat spędził również w Hongkongu jako dziennikarz. Już samo to, że ktoś tak blisko związany z Chinami pisze książkę pod tytułem „Chińska sieć zła”, jest czymś, co daje do myślenia.
Rogers drobiazgowo przytacza w swojej pracy fakty, które pokazują, jak bardzo Chiny zostały zatrute ideologią totalitarną. Pisze o łamaniu praw człowieka, urzędniczym bezprawiu, paranoicznej cenzurze, prześladowaniu wyznawców różnych religii, Tybetańczyków czy Ujgurów, o miażdżeniu wolności w Hongkongu czy wspieraniu reżimów w Korei Płn. i Mjanmie. Wiele przytoczonych przez niego informacji już znałem, ale mimo to są w jego książce fragmenty, które mnie zaskoczyły i zszokowały. Rogers do swojej narracji wplata osobiste wspomnienia, pokazujące, jak mocno zmieniły się Chiny w ciągu ostatnich trzech dekad. Czy te zmiany to wina Xi Jinpinga, obecnego chińskiego przywódcy?
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Indeks Zaufania Konsumentów Uniwersytetu Michigan spadł we wrześniu do 55,4, w porównaniu z 70,1 rok temu. A wsk...
Wydatki konsumpcyjne w USA wzrosły w sierpniu bardziej niż oczekiwano, co pozwoliło utrzymać stabilną gospodarkę...
Dziennikarskie śledztwo wykazało, że Izrael wykorzystuje technologię Microsoftu do masowej inwigilacji Palestyńc...
Liczba Amerykanów składających nowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych spadła w zeszłym tygodniu, ale rynek prac...
Rok 2024 był rekordowy pod względem wartości aktywów finansowych gospodarstw domowych – wzrosły o 8,7 proc. Na k...
Dług publiczny Francji zwiększył się w drugim kwartale o prawie 71 mld euro i wynosi obecnie ponad 3,4 bln euro...