Najlepsi zarobili ponad 60 proc. Jakie spółki typują na styczeń?

Rywalizacja z rynkiem w 2019 r. zakończyła się zwycięstwem analityków. Ich skumulowana stopa zwrotu po 12 miesiącach wyniosła 46 proc., podczas gdy WIG zyskał zaledwie 1,4 proc. Zaczynamy kolejny sezon typowań.

Publikacja: 08.01.2020 14:00

Foto: GG Parkiet

W grudniu techniczny portfel zarobił 0,7 proc., a WIG zyskał 1,9 proc. Ta przegrana nic jednak nie zmieniła w rywalizacji rocznej. Technicy wygrali z przewagą aż 44,6 pkt proc. Z dziewięciorga ekspertów typujących do naszego portfela tylko dwójka zamknęła rok pod kreską. Kontynuujemy naszą inwestycyjną symulację i poprosiliśmy analityków o wskazania na styczeń. W typowaniu udział wzięło ośmiu ekspertów, w tym jeden debiutant.

Grudzień dla WIG

Zanim przejdziemy do portfela na styczeń 2020 r., najpierw podsumowania. Zacznijmy od grudnia. Przypomnijmy, że w ostatnim ubiegłorocznym typowaniu udział wzięło dziewięcioro analityków, a okres rozliczeniowy obejmował czas od zamknięcia sesji 29 listopada do zamknięcia sesji 3 stycznia. Dwie spółki – Mabion i JSW – otrzymały po dwa głosy (choć każdy typuje niezależnie), więc ich waga w portfelu była relatywnie wyższa. Efekt końcowy był taki, że na siedem typów trzy przyniosły stratę, a cztery zysk. Niestety, w feralnej trójce znalazł się Mabion, który był najsłabszym ogniwem zestawienia – jego walory potaniały o 17,5 proc. Straty na Lotosie i Orlenie były już znacznie niższe, odpowiednio -6,1 proc. i -7,7 proc. Biotechnologiczno-paliwowy ciężar udało się na szczęście zrównoważyć. Podwójnie typowana JSW w końcu zanotowała odbicie kursu i przyniosła zysk 11,4 proc. Ponadto najmocniejszy typ w stawce – Enter Air – zyskał aż 18,6 proc. (szczegóły na stronie obok). Doliczając do tego zyski: 9,9 proc. na Forte i 4,2 proc. na Amice, otrzymaliśmy uśredniony wynik portfela za grudzień na poziomie 0,7 proc. Rynek wypadł jednak lepiej. Napędzany efektami sezonowymi WIG wzrósł w analizowanym okresie o 1,9 proc. Jak wspominaliśmy, nie miało to wpływu na wyniki końcowe.

Wyraźny triumf techników

W ciągu ostatnich 12 miesięcy tylko w czterech analitycy osiągali wynik gorszy niż indeks szerokiego rynku, do którego się porównujemy. Tak było w maju, we wrześniu, w październiku i grudniu. W pozostałych miesiącach portfel techniczny osiągał wyższe stopy zwrotu niż benchmark i – co warte podkreślenia – w dziewięciu przypadkach były one dodatnie. Jego średnia miesięczna stopa zwrotu w 2019 r. wyniosła 3,4 proc., a skumulowana 46 proc. Dla WIG te wartości to odpowiednio 0,1 proc. i 1,4 proc. Przewaga w 2019 r. była więc bezdyskusyjna, a to wszystko zasługa wysokiej trafności i skuteczności typujących.

Nasz hipotetyczny portfel tworzyło dziewięcioro analityków. W większości przypadków frekwencja wynosiła 90–100 proc., choć zdarzały się miesiące z absencją kilku typujących (maksymalnie czterech nieobecnych w styczniu 2019 r.). Z tej dziewiątki siedmioro ekspertów zakończyło rok na plusie. Najlepsze wyniki (skumulowana stopa zwrotu) osiągnęli Michał Pietrzyca z DM BOŚ (118,6 proc.), Bartosz Sawicki z TMS Brokres (85,8 proc.) oraz Piotr Kaźmierkiewicz z DM Pekao (61,2 proc.). Najlepszym typem roku okazał się producent gier 11 bit studios. W marcu wytypowała go dwójka ekspertów (Agata Filipowicz-Rybicka z BM Alior Banku i wspomniany już Michał Pietrzyca), zgarniając po miesiącu 46-proc. zysk. Łącznie przez cały rok eksperci przesłali nam 98 typów. 60 proc. z nich przyniosła dodatni wynik w danym okresie rozliczeniowym, o średniej stopie zwrotu 10,4 proc. Pozostałe 40 proc. przynosiło średnio 8,1-proc. stratę.

Typy na styczeń

Poprzeczka po 2019 r. zawieszona jest bardzo wysoko. Nowy sezon rywalizacji rozpoczynamy z ośmioma typującymi. Wśród nich jest jeden debiutant – Marcin Brendota z BM Alior Banku, który zastąpił Agatę Filipowicz-Rybicką. Dwóch ekspertów wskazało tę samą spółkę – Kruka, dlatego otrzymuje ona 25-proc. wagę. Udział pozostałych firm jest taki sam i wynosi po 12,5 proc. Datą bazową dla nowego zestawienia jest 3 stycznia. Ceny zamknięcia tej sesji będą stanowić bazę przy obliczaniu stóp zwrotu z poszczególnych akcji oraz dla WIG, do którego się porównujemy.

W pierwszym tegorocznym zestawieniu (poszczególne typy wraz z uzasadnieniem widoczne są poniżej) uwagę zwraca dominacja spółek o średniej kapitalizacji. Na osiem wskazań aż pięć reprezentuje koszyk mWIG40. Po jednym przedstawicielu mają natomiast indeksy WIG20, sWIG80 i WIG. Można więc dojść do wniosku, że z punktu widzenia analityków technicznych początek 2020 r. należał będzie do warszawskich średniaków. Co ciekawe, we wtorkowe popołudnie to właśnie mWIG40 był najmocniejszym indeksem na naszym parkiecie, a jego kurs rósł o 1,1 proc., do 4032 pkt. Po raz pierwszy od końca lipca 2019 r. notowania znalazły się powyżej okrągłej bariery 4000 pkt i kontynuują średnioterminowy trend wzrostowy.

Pod względem branżowym nie ma w styczniowym portfelu wyraźnej dominacji. W zestawieniu jest dwóch przedstawicieli sektora gier. Poza tym reprezentowane są branże: finansowa, transportowa, odzieżowa, deweloperska i usług pracowniczych. Można powiedzieć, że portfel jest dość tradycyjny sektorowo – nie ma bowiem firm zajmujących się nowymi technologiami itp.

Patrząc na wykresy typowanych na styczeń spółek, widać wśród ekspertów różne strategie. Czterech gra z trendem (Kruk, Benefit Systems, Atal), tłumacząc, że pokonywanie kolejnych oporów (m.in. górna granica konsolidacji, zniesienia Fibonacciego) to kluczowy argument za kontynuacją pozytywnej tendencji. Trójka gra zdecydowanie kontrariańskio i próbuje łapać lokalne dołki (PKP Cargo, Boombit, CCC). Swoje decyzje uzasadniają m.in. tym, że na wykresach tworzą się formacje odwrócenia, jak podwójne dno lub spodek. Jeden analityk stawia na spółkę, której kurs akcji przebywa w trendzie bocznym (11 bit studios), spodziewając się, że konsolidacja zostanie niebawem opuszczona górą. Zapowiadać mają to sforsowany lokalny opór i układ popularnych wskaźników technicznych.

PKP Cargo

Kurs akcji jest w długoterminowym trendzie spadkowym, który sprowadził notowania z blisko 95 zł w 2014 r. do nieco ponad 19 zł w 2019 r. Jednakże w ostatnich tygodniach wyjście notowań powyżej 20 zł zdaje się sygnalizować próbę obrony i formowanie się wsparcia. Wzrost wartości obrotów oraz wyjście ponad 24,7 zł lub 25,45 zł potwierdzałoby pozytywny układ techniczny. Warto dodać, że poprzedni wieloletni dołek jest na poziomie 28,81 zł, więc strona popytowa ma spory dystans do odrobienia. Sygnał kupna na wskaźniku trendu RSI oraz bliski sygnał kupna na oscylatorze stochastycznym zdaje się sprzyjać stronie popytowej. Z fundamentalnego punktu widzenia poprawa w kruszywach oraz ograniczenie CAPEX-u zwiększają szanse na zmianę postrzegania spółki.

Kruk

Notowania akcji windykacyjnej spółki, po przebiciu spadkowej linii poprowadzonej przez ekstrema z 2017 i 2019 r., kontynuują odrabianie załamania z poprzednich miesięcy. Respektowana jest linia poprowadzona przez minima z października i listopada. Połowa ostrej zniżki została już wymazana, a kurs powrócił ponad strefę bardzo istotnych dołków z lutego i marca ubiegłego roku, które leżą nieco poniżej 150 zł. Pod koniec grudnia, po ponad trzech miesiącach, odzyskana została ponadto 200-sesyjna średnia ruchoma przebiegająca obecnie w okolicy 162 zł za akcję. W tym świetle można przyjmować za scenariusz bazowy kontynuację zwyżki. Potwierdza go również przebieg klasycznych wskaźników MACD i DMI obliczanych dla interwału tygodniowego. Katalizatorem kolejnej fazy zwyżek powinno być sforsowanie strefy oporu 172–175 zł.

BoomBit

Od kilku miesięcy tzw. druga linia spółek na GPW prezentuje się co najmniej przyzwoicie. Wśród nich w ostatnich dniach pozytywnie wyróżnia się BoomBit. Grudniowe tąpnięcie spotkało się z niemal natychmiastową kontrą popytu, a późniejszy ruch powrotny nie doprowadził do pogłębienia dołków. Zamiast tego mamy ponowne podejście pod opór w postaci dolnego ograniczenia konsolidacji z listopada 2019 r., który powoli jest rozmontowywany przy wyraźnie rosnącym obrocie. Sforsowanie poziomu 7,41 zł byłoby równoznaczne nie tylko z trwałym wyjściem ponad przebieg SMA50 (obecnie 7,59 zł), ale przede wszystkim oznaczałoby ukształtowanie formacji podwójnego dna. Popyt zyskałby tym samym pierwszy od dawna argument pozwalający myśleć o większym odreagowaniu, zwłaszcza że wysokość wspomnianej formacji sięga okolic 23,6-proc. zniesienia całego ruchu spadkowego rozpoczętego we wrześniu 2019 r.

11 bit studios

Kurs akcji wybił w grudniu strefę podażową 371–363 zł. Wstępowanie fali kierunkowej rynku byka wystąpiło przy zwiększonej aktywności inwestorów na tle średniej trzymiesięcznej aktywności. Dzięki 25-proc. ucieczce kursu od ostatniego, listopadowego, dołka 327,5 zł kurs zdobył cenne momentum absolutne i pełną zbieżność na tle dziewięcioletniej hossy. Popyt ma teraz nieznacznie większą przewagę nad podażą, a to z kolei często kreuje średnioterminową, pozytywną statystykę w notowaniach. Lokalna faza wzrostowa przekreśla argumenty podaży, które grały istotną rolę od 07.2019 do 10.2019. Jedyne ryzyka, jakie na ten moment powinni widzieć inwestorzy, to utrzymywanie się strefy podażowej 422–428 zł oraz 3-proc. miesięcznej zmienności. Co ciekawe, kurs przełamał właśnie na otwarciu 2020 r. półtoraroczną linię trendu spadkowego w konsekwencji grudniowego objęcia rynku byka. Niemniej notowania nie są „przegrzane", gdyż miesięczne wskaźniki dopiero zaczynają dłuższy ruch kierunkowy.

Kruk

Cena dotarła niedawno do bardzo charakterystycznego średnioterminowego oporu 171,3–174,3 zł wyznaczonego na bazie kilku kluczowych zniesień wewnętrznych Fibonacciego (m.in. 23,6 proc.). Wcześniej doszło do wybicia górnej linii lokalnego kanału spadkowego, a także aż dwóch (intradayowych) węzłów podażowych fibo, co jest wynikiem poprawiającego się tutaj sentymentu. Biorąc pod uwagę kształtujący się na wykresie układ harmoniczny ABCD, obóz byków ma szansę na realizację scenariusza wzrostowego. Warunkiem jest trwałe wybicie strefy: 171,3–174,3 zł. Urzeczywistnienie się ww. sekwencji zdarzeń to duże prawdopodobieństwo dotarcia waloru w okolicę 208 zł (silny opór). Negatywnie należałoby natomiast odnieść się do kwestii przełamania najbliższego liczącego się wsparcia: 154,5 zł. Taka okoliczność mogłaby niestety stać się bodźcem inspirującym podaż do wywierania jeszcze większej presji (choć generalnie obóz byków powinien się wykazywać już tutaj zdecydowanie większą wolą walki).

CCC

Notowania akcji, które w okresie ostatnich trzech kwartałów poddawały się zniżce, w grudniu zaczęły wytracać impet spadkowy. Jednocześnie wykres cenowy po noworocznej zwyżce testuje przebieg kreślonej od początku lipca linii oporu będącej też górnym ograniczeniem klina spadkowego. Wybicie ponad przebieg tej linii będzie identyfikowane jako sygnał kupna. W krótszym terminie ostatnich tygodni jest dostrzegalny kształt „spodka", z którego jest podejmowane wybicie. Powyżej wspomnianej linii trendu, która obecnie przebiega w pobliżu 115–116 zł, kolejną barierą jest obszar sierpniowych dołków w pobliżu 122 zł. Na MACD jest aktywny sygnał kupna, wskaźnik zbliża się do poziomu równowagi. RSI podchodzi do linii ostatnich szczytów. W szerszej perspektywie warto podkreślić, że grudniowy dołek wypadł niemal w punkt z poziomem docelowym określonym zniesieniem 1,618 z korekty wzrostowej w okresie od 11.2018 do 04.2019, co również wspiera tezę o możliwym trwalszym odbiciu w górę.

Benefit Systems

Cena akcji znajduje się od połowy maja 2019 r. w średnioterminowym trendzie wzrostowym i można postawić tezę o zakończeniu korekty spadkowej trwającej od stycznia 2018 r. (sugeruje to sygnał kupna na miesięcznym MACD). W szerszej ramie czasowej mamy do czynienia z wyraźnym trendem wzrostowym (od 2011 r.). Przed ceną kolejne pasma oporów: 998 zł i 1150 zł. Optymistycznie wygląda powrót ceny powyżej 250-sesyjnej średniej ruchomej i poruszanie się w górę ceny przy górnej wstędze Bollingera (także wybicia powyżej). W układzie dziennym wsparciem jest 13-sesyjna średnia ruchoma. W układzie tygodniowym trend wzrostowy jest sygnalizowany przez wskazania kupna na MACD (przebicie w górę poziomu zero w połowie listopada), ROC, DI(+)/DI(-), Parabolic oraz RSI. Po fali wyprzedaży wskaźnik Akumulacja/Dystrybucja zakręcił w górę.

Atal

Przez większą część ubiegłego roku kurs akcji dewelopera znajdował się w stosunkowo wąskiej konsolidacji między poziomami 33 i 38 zł. Pod koniec roku notowania dokonały wybicia górą z dotychczasowego pasma wahań. Z punktu widzenia analizy technicznej był to klasyczny sygnał kontynuacji długoterminowego trendu wzrostowego. Korzystne perspektywy wspierają popularne wskaźniki techniczne, w tym m.in. RSI, MACD, oraz układ średnich kroczących. Cena akcji zbliża się powoli do historycznego maksimum, czyli 42,9 zł. Oczekuję więc, że wybicie, do którego doszło w końcu na kursie Atalu, przełoży się na dłuższą hossę waloru, pobicie rekordu wszech czasów i dotarcie kursu do kolejnego okrągłego poziomu 50 zł.

ZASTRZEŻENIE. Przedstawione w powyższym tekście informacje, opinie i prognozy nie stanowią rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu przepisów prawa, w tym Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z 16 kwietnia 2014 r. Tekst nie stanowi zachęty do inwestowania, a redakcja „Parkietu" nie ponosi żadnej odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte przez czytelników.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty