Wskaźniki banków pod lupą

Bankowcy dużą uwagę przykładają do marży odsetkowej netto i kosztów ryzyka. Ale nawet analizowanie ich łącznie nie daje pełnego obrazu zyskowności, którego dostarcza miara rentowności kapitału.

Publikacja: 17.03.2019 08:00

Wskaźniki banków pod lupą

Foto: 123rf.com

Santander Bank Polska dzięki konsolidowaniu Santander Consumer Banku osiąga jedne z najwyższych marż

Santander Bank Polska dzięki konsolidowaniu Santander Consumer Banku osiąga jedne z najwyższych marż odsetkowych na rynku (najwyższą po korekcie o koszt ryzyka). Ma też drugie co do wysokości ROE i wskaźniki wyceny (liderem jest ING Bank Śląski).

GG Parkiet

Wskaźników efektywności banków jest kilka. Przyjrzyjmy się tym najbardziej podstawowym, czyli marży odsetkowej netto oraz kosztom ryzyka i najważniejszemu dla inwestorów wskaźnikowi – rentowności kapitałów własnych.

Wyższa marża to zwykle wyższe ryzyko

PKO BP może się poszczycić drugim co do wysokości wskaźnikiem marży odsetkowej pomniejszonym o koszt

PKO BP może się poszczycić drugim co do wysokości wskaźnikiem marży odsetkowej pomniejszonym o koszt ryzyka (głównie dzięki redukcji tego kosztu). ROE, a więc i wskaźniki wyceny nie są tak wysokie ze względu na niemały portfel hipotek walutowych.

GG Parkiet

Jednym z najważniejszych mierników dla banków jest marża odsetkowa netto (NIM, net interest margin). Uzyskuje się go, dzieląc wynik odsetkowy (najważniejsze źródło zarobku sektora odpowiadające za dwie trzecie jego przychodów) przez średnią wartość aktywów odsetkowych w danym okresie. Wysokość NIM determinowana jest więc tym, jak duży wynik odsetkowy udaje się bankowi „wycisnąć" przy danej wielkości aktywów (wynik odsetkowy to różnica między dochodami i kosztami odsetkowymi, mówiąc prościej – to różnica między odsetkami pobieranymi a płaconymi przez bank). NIM mierzy więc rentowność banku uzyskiwaną z jego podstawowej działalności, jaką jest – w uproszczeniu – pośrednictwo na rynku finansowym. Wysokość tego wskaźnika uzależniona jest od wielu czynników, m.in. od poziomu stóp procentowych, skłonności banku do finansowania bardziej ryzykownych klientów (wtedy zabezpiecza się większą marżą), struktury portfela kredytów czy płynności w sektorze i popycie na pieniądz oraz stopnia konsolidacji i konkurencji sektora bankowego.

Dzięki dobrej koniunkturze gospodarczej, ułatwiającej klientom spłatę długów, Alior ma wysoką marżę

Dzięki dobrej koniunkturze gospodarczej, ułatwiającej klientom spłatę długów, Alior ma wysoką marżę odsetkową pomniejszoną o ryzyko. Mimo że jego ROE jest wysokie, to inwestorzy mają obawy: wskaźniki wyceny Aliora są jednymi z najniższych na rynku.

GG Parkiet

Spośród największych banków na GPW najwyższym NIM w 2018 r. może się pochwalić Alior (4,60 proc.). Za nim znalazły się Santander Bank Polska (3,73 proc.), PKO BP (3,42 proc.), ING Bank Śląski (2,93 proc.). Najniższy wskaźnik mają Millennium i mBank (po około 2,58 proc.). Ich niska lokata pod tym względem nie jest przypadkiem, bo mają sporo hipotek walutowych (stanowią ponad 26 proc. i 15 proc. ich portfeli kredytowych), które są bardzo nisko rentowne. Dlatego tym bankom łatwiej przychodziło w ostatnich latach poprawianie NIM mimo stabilnych rynkowych stóp procentowych (udział hipotek walutowych systematycznie maleje, a przybywa bardziej rentownych hipotek złotowych i jeszcze droższych kredytów konsumpcyjnych).

Pekao znany jest z konserwatyzmu (po zmianach właścicielskich nieco się to zmienia) i jego marża ods

Pekao znany jest z konserwatyzmu (po zmianach właścicielskich nieco się to zmienia) i jego marża odsetkowa nie jest bardzo wysoka, za to koszty ryzyka są niskie. Częściowo to wynika z dużej selekcji banku i odbija się na wzroście kredytów.

GG Parkiet

Jednak rozpatrywanie samego NIM niewiele mówi bez uwzględnienia innego wskaźnika mocno z tą miarą powiązanego, czyli kosztów ryzyka (COR, cost of risk). Wprawdzie NIM jest wskaźnikiem bardziej stabilnym i mniej podatnym na zmiany w przeciwieństwie do COR, ale wysokość tego drugiego jest wypadkową apetytu banku na ryzyko i jego zdolności do jego prawidłowej oceny. COR oblicza się, dzieląc wynik z odpisów kredytowych przez średnią wartość portfela kredytowego netto w danym okresie.

ING BSK to najdroższy bank na GPW, o czym decyduje nie tylko jego ROE, najwyższe w sektorze, ale i s

ING BSK to najdroższy bank na GPW, o czym decyduje nie tylko jego ROE, najwyższe w sektorze, ale i szybkie tempo rozwoju. Pod względem marży odsetkowej skorygowanej o koszty ryzyka plasuje się w połowie stawki, co pokazuje, że nie jest to najważniejsza miara.

GG Parkiet

Pod względem kosztów ryzyka od lat pozytywnie wyróżniają się dwaj gracze – Pekao i Handlowy, których wskaźniki te wyniosły w ubiegłym roku odpowiednio 0,38 proc. i 0,34 proc. Za nimi są Millennium (0,48 proc.), który pod tym względem pozytywnie zaskoczył sam siebie, ING Bank Śląski (0,52 proc.) i PKO BP (0,59 proc.), który pod względem tego wskaźnika wykonał w ostatnich latach wielką pracę (jeszcze pięć lat temu sięgał 1,2 proc.). Stosunkowo wysoką miarę kosztów ryzyka mają Santander (0,79 proc.), co wynika w dużej mierze z posiadania w grupie Santander Consumer Banku cechującego się bardziej rentownym, ale i ryzykownym portfelem kredytów konsumpcyjnych), i BGŻ BNP Paribas (0,96 proc.), gdzie skokowo wzrosły po zaksięgowaniu w IV kwartale dodatkowych rezerw na przejęty portfel Raifeisen Polbanku (poprzednio COR sięgał 0,6 proc.). Najwyższe są w Aliorze, gdzie wynoszą 2 proc. (licząc według portfela kredytów netto).

Spory portfel hipotek walutowych powoduje, że Millennium nie bryluje pod względem wysokości marży an

Spory portfel hipotek walutowych powoduje, że Millennium nie bryluje pod względem wysokości marży ani ROE, ale za to ma jedne z niższych kosztów ryzyka. Inwestorzy mimo obaw o ustawę frankową doceniają rozwój i dobre wyniki banku, co widać we wskaźnikach.

GG Parkiet

Jeśli skorygujemy NIM o COR, okaże się, że najbardziej efektywny pod tym względem jest Santander (z jego marży po odjęciu ryzyka zostaje 2,94 proc.), za nim PKO BP (2,83 proc.), Alior (2,61 proc.), Pekao (2,45 proc.), ING Bank Śląski (2,41 proc.), Handlowy (2,27 proc.), Millennium (2,11 proc.), mBank (1,80 proc.) i BGŻ BNP Paribas (1,78 proc.). W jakim stopniu taki wskaźnik jest przydatny do analizy efektywności banków?

mBank to podobny przypadek jak Millennium, ale tutaj koszty ryzyka są wyraźnie wyższe i wskaźnik mar

mBank to podobny przypadek jak Millennium, ale tutaj koszty ryzyka są wyraźnie wyższe i wskaźnik marży skorygowanej o ryzyko wypada gorzej. ROE jest podobne, ale mBank, mający nieco mniej hipotek walutowych, jest wyżej wyceniany od Millennium.

GG Parkiet

– To jest niezły wskaźnik, aby sprawdzić, czy dodatkowe ryzyko podejmowane przez bank jest opłacalne, bo teoretycznie od kredytodawców mających wyższe te wskaźniki wymaga się większej dochodowości ze względu na to, że biorą na siebie więcej ryzyka i zmienności. Choć nie jest to wskaźnik bez wad – mówi Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy Securities.

Wyniki BGŻ BNP Paribas są mocno zaburzone. Rozpoczęcie jesienią konsolidacji Raiffeisen Polbanku, sk

Wyniki BGŻ BNP Paribas są mocno zaburzone. Rozpoczęcie jesienią konsolidacji Raiffeisen Polbanku, skutkujące dodatkowymi odpisami i rezerwą na koszty fuzji, spowodowało, że koszty ryzyka wzrosły, a zysk został obciążony, co odbiło się na ROE.

GG Parkiet

Już po bankach notowanych na GPW, które są profilem bardziej zbliżone do siebie niż jeszcze kilka lat temu, widać różnicę w wysokości poszczególnych wskaźników. Co jest lepsze – nie tak wysoki NIM, ale i niższy COR, czy wysoki NIM okupiony wyższym COR? – Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Obstawiałbym jednak, że obie skrajne strategie – zakładając, że dotyczą jednej grupy produktów typu kredyty konsumpcyjne czy korporacyjne – nie są dobre. Wysokie NIM i COR to ryzyko popadnięcia w poważne tarapaty w okresie dekoniunktury. Z kolei niskie NIM i COR oznaczają zazwyczaj słaby przyrost wolumenów i w długim terminie utratę pozycji na rynku, zmniejszenie skali działalności, a co za tym idzie – efektywności działania, bo konkurenci stali się więksi i przez to bardziej efektywni kosztowo, mogli sobie pozwolić na większe inwestycje w technologię itp. – wskazuje Marcin Materna, dyrektor działu analiz w Millennium DM.

W podobnym tonie wypowiada się Jańczak. – Jednoznacznie nie da się stwierdzić, który model jest lepszy – z niskimi czy wyższymi marżami i kosztami ryzyka. Dużo zależy od profilu banku. Te z wyższymi wskaźnikami są bardziej podatne na wahania koniunktury i narażone na potencjalne odpisy w razie spowolnienia gospodarczego – podkreśla.

Materna dodaje, że jest jeszcze strategia, w której niski jest i COR, i NIM, a wolumeny są wysokie. – To oznacza agresywne wejście w kredyty hipoteczne, ale to z kolei ogranicza zdolność do wypłaty dywidendy przez wzrost wymogu kapitałowego. Sądzę, że najlepsza strategia to znalezienie złotego środka. Patrząc na to, co obserwujemy w bankach na GPW, to właśnie niewyróżniający się ani w COR, ani w NIM najbardziej poprawili wyniki. Niski NIM i COR, czyli Pekao i Bank Handlowy – straciły w stosunku do konkurentów, wysoki NIM i COR – czyli np. spółki grupy Getinu czy Aliora – też w długim terminie nie zawsze okazały się dobrą inwestycją – uważa Materna.

Ważny ROE, który przekłada się na C/WK

Z pomocą przychodzi więc inna miara. – Najważniejszym wskaźnikiem dla oceny zdolności banku do generowania zysków jest ROE. Ten wskaźnik pokazuje, ile zysków potrafi osiągać przy zaangażowanym kapitale – mówi Jańczak. Banki dobrze wypadające pod względem różnicy między NIM a COR zwykle mają wysokie ROE, ale nie zawsze tak jest (duży ROE ma także ING BSK niebędący w czołówce tego pierwszego wskaźnika) i nie musi tu zachodzić związek przyczynowo- skutkowy. Poza tym na ROE wpływają też inne elementy – efektywność kosztów operacyjnych i wysokość kapitałów, które musi bank zgromadzić. Pewne jest to, że banki osiągające wysoki ROE są bardziej doceniane przez inwestorów – świadczą o tym wysokie wyceny ING BSK i Santandera (C/WK odpowiednio 1,74 i 1,52) przy około 12-proc. ROE. Ale i tu jest wyjątek – Alior, mając 11,7 proc. ROE, ma wskaźnik C/WK tylko w okolicy 1,09.

Parkiet PLUS
Richard Teng, prezes giełdy Binance, o halvingu bitcoina
Parkiet PLUS
Kim pan jest, Satoshi Nakamoto-san?
Parkiet PLUS
Kryptowaluty wkroczyły do finansowego mainstreamu
Parkiet PLUS
Salwador, czyli kraj, który chce być bitcoinowym rajem
Parkiet PLUS
Do poprawy wyników spółek z branży chemicznej niezbędny jest wzrost popytu i cen
Parkiet PLUS
Najwyższe stopy zwrotu przyniosą średnie spółki