Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Rentowność polskich obligacji dziesięcioletnich wzrosła o prawie 1 pkt proc., do 2,44 proc., w ciągu zaledwie dwóch miesięcy i osiągnęła najwyższy poziom od maja 2019 roku, a więc okresu grubo sprzed pandemii. Spadek wycen obligacji pociągnął za sobą wyniki funduszy obligacji skarbowych, przede wszystkim długoterminowych. W skali miesiąca (do 5 października, a więc bez uwzględniania decyzji RPP w wynikach) fundusze długoterminowych obligacji znalazły się średnio ponad 1 proc. na minusie. Od początku roku straciły już średnio prawie 3 proc. i jeśli rynek dojdzie do przekonania, że RPP będzie nadal podnosić stopy, dalsza przecena obligacji jest nieuchronna. W ujęciu historycznym rentowność obligacji dzieaasięcioletnich „od zawsze" przewyższała poziom inflacji, dopiero od 2017 r. sytuacja ta się zmieniła (inflacja zaczęła rosnąć, a banki centralne nie podniosły stóp, a nawet je obniżyły na czas pandemii). Przez wcześniejszych 100 lat rentowność obligacji dziesięcioletnich USA przewyższała poziom inflacji średnio o 1,7 pkt proc. Gdyby przenieść tę analogię na polski rynek, ceny obligacji zatrzymałyby się po osiągnięciu rentowności rzędu 7,5 proc., co oczywiście oznaczałoby katastrofalne wyniki funduszy zaangażowanych po długiej stronie rynku.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Elementem wpływającym na wycenę ryzyka kredytowego jest nie tylko spadająca liczba i wartość emisji obligacji, ale także coraz niższa liczba defaultów. Według danych serwisu Obligacje.pl, wskaźnik niespłaconych obligacji spadł na koniec czerwca do 1,1 proc., co jest trzecim najlepszym wynikiem w historii. W 2022 r. wskaźnik spadł jednorazowo do 0 proc., co oznaczało, że wszystkie obligacje notowane na Cataliście i zapadające we wcześniejszych 12 miesiącach zostały wykupione w terminie lub przed terminem zapadalności.
W II kwartale wartość przeprowadzonych emisji obligacji korporacyjnych (z wyłączeniem banków i pokrewnych) po raz trzeci z kolei oscylowała wokół 4 mld zł, ale w ujęciu 12-miesięcznym była najniższa od dwóch lat.
W strukturze posiadaczy skarbowych papierów wartościowych zagraniczne podmioty odgrywają coraz mniejszą rolę. Ich miejsce wypełniają krajowi inwestorzy instytucjonalni i indywidualni.
Zagraniczne fundusze, po sporych zakupach na początku roku, trzeci miesiąc z rzędu zredukowały zaangażowanie w polskie papiery skarbowe. Rynek pozostaje jednak chłonny dzięki krajowym inwestorom instytucjonalnym i indywidualnym. Pytanie, jak długo.
Listy zastawne banków hipotecznych zabezpieczone kredytami hipotecznymi, uchodzą za najmniej ryzykowne papiery wartościowe. Ale nie znaczy to jeszcze, że będą pasowały do każdego portfela inwestycyjnego.
Obligacje mogą być atrakcyjnym źródłem budowania długoterminowej płynności, zwłaszcza w środowisku malejących stóp procentowych – twierdzi wiceprezes Ewa Ogryczak.