Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 09.08.2021 05:00 Publikacja: 09.08.2021 05:00
Złota Oksza w Warszawie – inwestycja firmy Profbud i Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Ursus”.
Foto: materiały prasowe
Oferta spółdzielczych mieszkań maleje z roku na rok. – Podaż takich lokali od wielu już lat jest w silnym trendzie spadkowym. W ubiegłym roku spółdzielnie oddały najmniej lokali w historii – niespełna 1,5 tys. na 222 tys. oddanych ogółem – podaje Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. – Oznacza to 0,7 proc. udziału w rynku. W 2019 r. oddanych przez spółdzielnie lokali było niewiele ponad 2,1 tys. To spadek rok do roku niemal o jedną trzecią. W szczycie poprzedniego boomu z lat 2007/2008 spółdzielnie dostarczały jeszcze ok. 8 tys. lokali rocznie. Niestety, wygląda to tak, jakby budownictwo spółdzielcze dążyło do „wyzerowania" w najbliższych latach, i to pomimo proponowanych przez rządzących zachęt i preferencji kredytowych, których wykorzystanie przez spółdzielnie pozostaje niestety bliskie zeru – zwraca uwagę.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Najbardziej poszukiwane są stosunkowo małe biura. Oddawane do użytku budynki mają często niemal komplet najemców. Czynsze idą w górę.
W I kwartale w nieruchomościach komercyjnych w Polsce ulokowano 686 mln euro. Rodzimi inwestorzy odpowiadali za 17 proc. wartości transakcji.
W I kwartale br. w nieruchomościach komercyjnych w Polsce ulokowano 686 mln euro. Rodzimi inwestorzy odpowiadali za jedną trzecią transakcji, udział w wartości sięgnął 17 proc.
Oferta wykończonych mieszkań, do których można się od razu wprowadzić, rośnie. Wciąż dosypują do niej flipperzy. Lokale na wysoki połysk są droższe od tych wymagających remontu o kilka tysięcy złotych za metr.
Wyzwania przed branżą to m.in. rola w finansowaniu gospodarki, transformacji energetycznej i rozwoju firm, a także obciążenia regulacyjne i podatkowe.
Największe osiedla są dzielone na kilkanaście do kilkadziesięciu etapów. Mieszkania z ostatnich części są często dużo droższe. Brakuje dobrych, pustych działek pod wieloetapowe inwestycje.
W stolicy ceny dwupokojowych mieszkań w blokach z wielkiej płyty o dobrym standardzie w centralnej lokalizacji zaczynają się od ok. 700 tys. zł. W Łodzi są tańsze nawet o połowę. Popyt na wielkopłytowe nieruchomości może podbić program dopłat do kredytów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas