Co pan sądzi o wytycznych Ministerstwa Finansów (MF) dotyczących opodatkowania kryptowalut?
Wytyczne wprowadzają dużo komplikacji. Ogólnie całe nasze środowisko stoi na stanowisku, że opodatkowanie transakcji kryptowalutowych powinno być możliwie najprostsze. Lepiej ułatwić obrót tymi aktywami, zwiększając tym samym wpływy z podatków konsumpcyjnych. Państwu powinno zależeć na tym, by przyciągnąć do siebie firmy z tej branży, wtedy pojawi się u nas nowy kapitał, większe obroty, a tym samym więcej środków trafi do budżetu.
Komunikat MF pojawia się w kwietniu, a więc na miesiąc przed terminem rozliczenia ze skarbówką. Okazuje się, że jako osoba fizyczna od każdej transakcji mam zapłacić 1 proc. podatku i wypełnić osobny druczek PCC-3. Czy to nie absurd?
Ja mam nadzieję, że to po prostu pomyłka. Takie rozwiązanie jest zupełnie niepraktyczne. Wiele kancelarii i prawników współpracujących z Polskim Stowarzyszeniem Bitcoin zgodnie uznało, że podatek PCC nie powinien być naliczany w tego typu transakcjach. Głównie dlatego, że błędem jest utożsamianie walut cyfrowych z prawami majątkowymi.