Evergrande jest spółką zagrożoną bankructwem. W ostatnich tygodniach nie spłaciła dwóch serii obligacji wyemitowanych na rynkach zagranicznych. Jej akcje straciły przez 12 miesięcy na giełdzie w Hongkongu 85 proc.

„Stres związany z bankructwem Evergrande może jeszcze dać o sobie znać, gdyż w poniedziałek zapada dług dolarowy wart 260 mln USD wyemitowany przez Jumbo Fortune Properties, a gwarantowany przez Evergrande" – pisali wcześniej analitycy Mizuho Group.

W poniedziałek zawieszono na giełdzie w Hongkongu również obroty akcjami innego dużego dewelopera – spółki Hopson. Spółka ta wyjaśniła jednak, że stało się tak ze względu na przeprowadzane przez nią duże przejęcie. Chiński dziennik „Global Times" doniósł, że Hopson ma kupić za 5 mld USD Evergrande Property Services. Byłaby to forma wsparcia dla China Evergrande Group.

Czy jednak 5 mld USD wystarczyłoby na uratowanie Evergrande? Grupa ma do spłacenia w przyszłym miesiącu odsetki od obligacji wyemitowanych na rynkach zagranicznych warte łącznie 163 mln USD. Jej długi zagraniczne to około 20 mld USD, a całość zobowiązań sięgała na koniec czerwca 309 mld USD, czyli blisko 2 proc. PKB Chin.

Poniedziałkowa sesja na giełdach azjatyckich była niejednoznaczna. Co prawda japoński indeks Nikkei 225 spadł o 1,1 proc., ale na przykład tajski SET i singapurski Straits Times umiarkowanie rosły. Giełdy w Chinach kontynentalnych były zamknięte z powodu święta narodowego. HK