Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Anna Milewska, prezes Skarbiec Holding
Akcjonariusze liczyli, że spółka podzieli się sowitą dywidendą. Tymczasem jeden z projektów przygotowanych przez zarząd Skarbca na walne zgromadzenie, które zaplanowano na 29 grudnia przewiduje, że zysk za ubiegły rok obrotowy w kwocie blisko 11 mln zł trafi na kapitał zapasowy spółki. Takiego scenariusza nie zakładali nawet analitycy. Jeszcze we wrześniowej rekomendacji dla akcji Skarbca Holdingu, opracowanej przez BM mBanku, mogliśmy przeczytać, że dywidenda jest wypłacana z roku kalendarzowego Skarbca TFI, czyli z wyników towarzystwa w 2019 r., który był bardzo dobry. „Szacujemy, że pełna zdolność do wypłaty to około 40 mln zł, ale uważamy, że zarząd zdecyduje się na wypłatę 29,9 mln zł, co przekłada się na 4,4 zł na akcję i 18-proc. stopę dywidendy" – pisali analitycy kilka tygodni temu. „W kolejnych latach zakładamy normalizację stopy dywidendy na poziomie 8–10 proc. po prognozowanym przez nas spadku opłaty zmiennej i stałej" – podano wówczas. Akcjonariusze przypominają, że Skarbiec Holding uchodzi za firmę dywidendową. – Na stronie internetowej spółki jest informacja, która jednoznacznie wskazuje, iż inwestorzy, którzy nabywali akcje Skarbca, mogą oczekiwać dywidendy na poziomie do 100 proc. zysku. Spółka powinna się z tego sumiennie wywiązać – komentuje Sebastian Buczek, prezes Quercusa TFI, jednego z udziałowców.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Kilka pierwszych miesięcy tego roku upłynęło nam w otoczeniu chaotycznej polityki Donalda Trumpa i co do tego, że podobnie może być w II połowie roku, zarządzający nie mają raczej wątpliwości. Część z nich trzyma się jednak akcji, mimo już sporych wzrostów.
Trudno inaczej wyjaśnić wyniki sprzedaży funduszy inwestycyjnych w czerwcu, w którym wypłacano pieniądze m.in. z funduszy amerykańskich akcji. Zdecydowanie mniej chętnych było też na długoterminowe obligacje.
Na zachowanie funduszu obligacji mogą wpływać nie tylko notowania samych papierów dłużnych, ale także i kursy walut, choć ten drugi przypadek występuje rzadko.
Główny zarządzający Investors TFI podtrzymuje pozytywne nastawienie do rynków akcji, w tym amerykańskiego. Inwestorzy będą musieli jednak godzić się na dwa "koszty" trwającej hossy.
Ostatni miesiąc pierwszego półrocza okazał się dla inwestorów rewelacyjny - niemal wszystkie grupy funduszy zyskały, poprawiając tym samym stopy zwrotu od początku roku. W okresie sześciu miesięcy wciąż w czołówce pozostają polskie akcje.
W ostatnich dwóch miesiącach na rynku długu panował marazm, ale niespodziewany ruch Rady Polityki Pieniężnej, która ścięła stopy procentowe, to wystarczający czynnik do udanego początku wakacji dla inwestorów. Ci zaś, zerkając na dokonania funduszy – czy to akcji, czy obligacji w I półroczu – nie mogą narzekać.