Fundusze obligacji rynków wschodzących głęboko pod wodą

Kilka tygodni wystarczyło, by tego typu strategie ostro zanurkowały. Fatalne wyniki były efektem splotu kilku czynników i w wielu przypadkach pogrążyły kilkuletnie stopy zwrotu.

Publikacja: 25.03.2020 05:21

Fundusze obligacji rynków wschodzących głęboko pod wodą

Foto: Fotolia

Dwucyfrowe zniżki funduszy dłużnych to niecodzienny widok. A jednak w ostatnich tygodniach takich przypadków nie brakuje.

Blisko 29 proc. straty

Fundusze obligacji pokazały się z bardzo dobrej strony w ostatnich latach, czemu służyły spadki rentowności na całym świecie. Dodatkowo dla strategii inwestujących na rynkach wschodzących solidnym bodźcem było w 2019 r. umacnianie się walut tych krajów, w odróżnieniu od np. 2018 r., kiedy mocno osłabiła się np. turecka lira. Wraz ze skokowym wzrostem rentowności tamtejszych obligacji (spadkiem cen) przyniosło to przeceny kilku krajowych strategii zaangażowanych w Turcji. Rozwój sytuacji w tym kraju skłonił nawet do wycofania się kilku polskich funduszy akcji.

Tym razem przecena obligacji oraz walut rynków wschodzących jest znacznie szersza, co oczywiście przekłada się na silne spadki funduszy szukających zysków za granicą. Ich rozmiar jest wręcz oszałamiający, a jak tłumaczą zarządzający, przyczyniły się do tego także umorzenia w funduszach dłużnych.

Dla przykładu PZU Dłużny Rynków Wschodzących stracił w miesiąc blisko 29 proc. Jakie były przyczyny tak dynamicznych spadków? – W skrócie odpowiedź to masywne spadki na obligacjach rynków wschodzących, wywołane rozwijającą się pandemią, a potem jeszcze tarciami w OPEC+ i wynikającą z tego wojną cenową na rynku ropy – tłumaczy Jarosław Karpiński, zarządzający TFI PZU. Jak dodaje, w przypadku PZU Dłużny Rynków Wschodzących oraz wielu funduszy globalnych, doszły do tego umorzenia, które dodatkowo popychały ceny aktywów ryzykownych w dół.

– W praktyce nie dało się sprzedawać nic większego, a minimalne transakcje odbywały się znacznie poniżej kwotowań w serwisach informacyjnych – twierdzi Karpiński. Jak tłumaczy, mieliśmy do czynienia z samonapędzającą się spiralą przeceny – niższe wyceny ciągnęły za sobą kolejne umorzenia. To z kolei wymuszało sprzedaż po coraz niższych cenach itd.

Reklama
Reklama

Foto: GG Parkiet

Duże spadki odczuli też inni uczestnicy funduszy dłużnych inwestujących globalnie w dług skarbowy i korporacyjny. Dla przykładu Allianz Pimco Emerging Local Bond spadł o ponad 22 proc. Jest to fundusz funduszy z około 105 mln zł aktywów. Z kolei Esaliens Makrostrategii Papierów Dłużnych czy NN (L) Globalny Długu Korporacyjny straciły po około 20 proc.

Oczywiście przykładów funduszy dłużnych, które w ostatnich czterech tygodniach zostały mocno przecenione, jest znacznie więcej. Co zrozumiałe, skala przeceny w wielu przypadkach przekroczyła zyski z poprzedniego roku, pogrążając stopy zwrotu w okresach kilkuletnich.

Przypomnijmy, że to właśnie na fundusze dłużne w ostatnich latach stawiali klienci TFI. Oczywiście większość z nich wybierała strategie inwestujące głównie w kraju, wśród których większość utrzymuje się nad kreską.

Opanować wirusa

Obecnie głównym czynnikiem mającym wpływ na notowania aktywów, w tym papierów dłużnych, jest oczywiście rozwój pandemii. – Im szybciej zostanie opanowana, tym szybciej gospodarki będą mogły powracać do normalnej działalności – twierdzi Karpiński. – Wydaje się, że do tego potrzeba co najmniej wolniejszego przyrostu liczby zakażonych (przyrost będzie na pewno, bo przeprowadza się coraz więcej testów, ale potrzebny jest przyrost wolniejszy) oraz znacznie, znacznie niższych i spadających słupków liczby zgonów – podkreśla.

W ocenie zarządzającego TFI PZU banki centralne na świecie zadziałały dość szybko, tnąc ostro stopy i uruchamiając ogromne programy QE. – Wręcz niewspółmiernie duże w stosunku do wielkości rynku. Na razie pozwalają częściowo i krótkoterminowo uspokajać sytuację, ale dopóki pandemia się rozwija, jest to traktowane jako mała gaśnica – choć w rzeczywistości są to ogromne środki – zauważa Karpiński.

Reklama
Reklama

Przyznaje, że uruchamianie programów fiskalnych trwa zawsze dłużej, bo jest więcej elementów gospodarki, które trzeba w nich ująć. – Ale w wielu krajach takie przygotowania są już zaawansowane i niedaleko wdrożenia – podkreśla.

A zatem wszystko zależy od rozwoju koronawirusa. – W bazowym scenariuszu w tym roku będzie już słabo, ale w przyszłym roku możemy zobaczyć odbicie, jakiego nie było od wielu lat. Możliwe, że nawet w przyszłym roku dojdzie do odwracania tegorocznych obniżek stóp na świecie – zakłada Karpiński.

Fundusze inwestycyjne
Powiew nowości produktowych. Co tworzą a co likwidują TFI?
Fundusze inwestycyjne
Pozostałe fundusze surowców bez polotu, ale nie będą likwidowane
Fundusze inwestycyjne
Prezes Quercusa TFI: dobrze zarządzane fundusze aktywne będą pokonywać ETF-y
Fundusze inwestycyjne
Przy okienkach znowu tłumy
Fundusze inwestycyjne
Giełdowa wycena Skarbca Holdingu jest obecnie mocno zaniżona
Fundusze inwestycyjne
Trudny początek września, po którym rynki mogą się długo nie podnieść
Reklama
Reklama