W 2020 roku branża leasingowa udzieli finansowania w wysokości ponad 51 mld zł, czyli o 34 proc. mniej niż rok wcześniej. Dodatnią dynamikę rynku leasingu będzie można zobaczyć już na początku 2021 roku, jednak wartość sfinansowanych środków trwałych przez firmy leasingowe będzie znacznie niższa niż w 2019 roku - przewiduje Marcin Nieplowicz, główny ekonomista EFL. Jego zdaniem sytuacja będzie rozwijać się podobnie do tej podczas kryzysu finansowego po upadku banku Lehman Brothers w 2008 roku. - Wówczas rynek leasingu w Polsce potrzebował 4 lat, aby odrobić straty – wartość inwestycji sfinansowanych przez firmy leasingowe dopiero w 2013 roku przekroczyła poziom z 2008 roku. - Tym razem wartość inwestycji sfinansowanych przez firmy leasingowe może przekroczyć poziom z 2019 roku dopiero w 2025 roku - mówi Marcin Nieplowicz.

W branżę uderzy nie tylko pandemiczny kryzys. W najbliższych latach nastąpi splot kilku niesprzyjających dla branży leasingowej czynników. - Przede wszystkim zaakceptowany przez Parlament Europejski Pakiet Mobilności będzie długotrwałym czynnikiem ograniczającym rozwój polskich firm transportowych. A finansowanie branży transportowej jest istotnym obszarem działalności firm leasingowych. Po drugie, powoli będziemy kończyć perspektywę unijną 2014-2020. Wydatkowanie będzie trwało co prawda do 2023 roku, ale już przy coraz niższych wolumenach inwestycji współfinansowanych z Unii Europejskiej. I na koniec, widzimy jak ogromna jest skala środków pomocowych uruchamianych przez rządy państw europejskich. To w perspektywie 2-3 lat doprowadzi do dużych napięć budżetowych, a w rezultacie do istotnego spowolnienia, a być może nawet do niewielkiej recesji w strefie euro - prognozuje główny ekonomista EFL.