Getin Noble Bank i Idea Bank. Fuzja pomoże, ale nie będzie panaceum na choroby banków

Getin Noble Bank i Idea Bank połączą się, licząc na oszczędności, powrót do zysków i poprawę sytuacji kapitałowej. Zdaniem analityków to krok w dobrym kierunku, ale może nie wystarczyć do uzdrowienia.

Publikacja: 19.01.2019 08:02

Getin Noble Bank i Idea Bank. Fuzja pomoże, ale nie będzie panaceum na choroby banków

Foto: AFP

Banki podpisały plan połączenia, które pod względem prawnym ma nastąpić w III kwartale.

Ambitny cel

Banki Leszka Czarneckiego liczą, że fuzja przyniesie po 2021 r. 180 mln zł rocznych i powtarzalnych oszczędności, co stanowi 13 proc. łącznych wydatków operacyjnych obu banków. Chcą uzyskać rentowność kapitałów własnych (ROE) na poziomie 8 proc. w 2021 r., ale przed podatkiem bankowym, którego obecnie nie płacą, bo realizują programy naprawy (GNB oszczędza w ten sposób rocznie 150 mln zł netto, a Idea 60 mln zł). W porównaniu z obecnymi wynikami to ambitne założenie, bo po trzech kwartałach strata GNB sięga 178 mln zł, a Idei Banku aż 412 mln zł (m.in. z powodu odpisów).

– Fuzja to w dużej mierze kupno czasu. Oczekiwane synergie są realne, ale to za mało, aby wyprowadzić bank na prostą. Nie wierzę, że tak szybko, już w 2021 r., uda się osiągnąć zakładane przez bank 8-proc. ROE przed podatkiem – mówi Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy. Wskazuje, że to odpowiednik 5 proc. ROE netto, już po podatku bankowym i po uwzględnieniu zasypania luki kapitałowej szacowanej na 1,5–2 mld zł. To nie tak dużo jak na sektor (średnia to 8 proc., najlepsi mają 11–12 proc.) i sporo poniżej kosztu kapitału banku.

– Będzie bardzo trudno osiągnąć te 8 proc. w 2021 r., sukcesem będzie już 4 proc., czyli wskaźnik, który osiągały mniej rentowne banki z drugiej dziesiątki. Podatek bankowy pozostanie problemem, chyba że zostałby obniżony. Może się okazać, że wyjście ze strat i zapłacenie podatku automatycznie znów obniży wynik poniżej zera – uważa Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.

Jego zdaniem samo połączenie powinno pozytywnie wpłynąć na wyniki obu instytucji. – W końcu przynajmniej zaoszczędzi się sporą część kosztów. Fuzja będzie jednak kosztowna, więc przejściowo jeszcze osłabi wyniki – dodaje. Integracja będzie kosztować 220 mln zł rozłożone na trzy lata. Banki zapewniają, że przebiegnie ona sprawnie ze względu na podobne modele operacyjne.

Banki nie podały, ile spodziewają się synergii przychodowych. – Dużych nie będzie. Segmenty rynku, na którym działają obie spółki, w niewielkim stopniu się pokrywają. Wszystko będzie zależało od tego, czy uda się odbudować zaufanie klientów i czy bank nie będzie już musiał oferować stawek za depozyty znacznie powyżej rynkowych, a to obecnie największy czynnik obniżający wyniki obu spółek. Na pewno poważny inwestor, który wszedłby do połączonego banku, nawet z pakietem mniejszościowym, by w tym pomógł – mówi Materna.

Sporo wyzwań

Jańczak wskazuje, że dużo trudniejsza będzie praca następująca po tych najprostszych, nastawionych na cięcie wydatków działaniach. – Obniżka kosztów finansowania, mimo że „jest z czego schodzić", będzie bardzo trudna – mówi analityk. Celem na 2021 r. jest 51-proc. udział w strukturze depozytów terminowych i 49-proc. bieżących. Teraz oba banki mocno odstają od rynku i ich łączne depozyty terminowe stanowiły 72 proc., a bieżące 28 proc. całości. Płacą zatem więcej za finansowanie, co obniża marżę odsetkową.

GG Parkiet

– Trudno będzie uzyskać zakładane obniżenie kosztów finansowania, a to bardzo ważny element w odbudowie rentowności, do czego przyczyniła się afera taśmowa KNF z listopada – mówi jeden z analityków pragnący zachować anonimowość. Afera medialna wywołała niepokój klientów, którzy wycofali część pieniędzy, banki musiały więc jeszcze podnieść stawki za depozyty. – Fuzja nie rozwiązuje problemów kapitałowych, więc wiadomo, że bilans będzie się kurczyć. Przychody nie będą rosły także dlatego, że trudno będzie pozyskiwać nowych klientów po tym reputacyjnym kryzysie z listopada. Trzeba zatem koncentrować się na kosztach, fuzja w tym pomoże, ale nie rozwiąże fundamentalnych problemów. Niepewna jest też wysokość odpisów, które były ostatnio bardzo wysokie i przyczyniały się do strat banków – dodaje analityk.

– Plusem jest w miarę nowoczesna oferta produktów i jakość serwisu, przynajmniej w części dotyczącej sprzedaży. To może pomóc w odbudowie – uważa Materna.

Banki
NBP pod kreską. Strata w 2023 roku poszła w miliardy złotych
Banki
Prezes mBanku Cezary Stypułkowski: Marne prawo, żadna sprawiedliwość, upadła moralność
Banki
Czy koszty ratowania Getin Noble Banku kiedyś się zwrócą?
Banki
Czystki dotarły do Banku Pekao, to już ostatnie dni Leszka Skiby jako prezesa
Banki
Tomasz Miklas: Długi firm w Aliorze kupiły zagraniczne spółki
Banki
Miotła kadrowa dotarła do Banku Pekao. Powołano nową radę nadzorczą