Wyniki pod wpływem Covid-19

Z uwagi na spadek popytu i brak możliwości prowadzenia efektywnej sprzedaży wiele spółek może spisać II kwartał na straty. W kolejnych mogą liczyć na stopniową odbudowę przychodów i wyników.

Publikacja: 10.07.2020 06:30

Foto: GG Parkiet

Inwestorzy muszą się liczyć ze znaczącym pogorszeniem wyników finansowych wielu spółek. W rezultatach II kwartału będą już w pełni widoczne negatywne skutki pandemii Covid-19.

Efekt utraconych obrotów

Jednymi z najbardziej poturbowanych przez Covid-19 są spółki z sektora handlu detalicznego – z wyjątkiem handlu dobrami FMCG. Rozszerzająca się pandemia negatywnie wpłynęła na ich otoczenie biznesowe. Ograniczenia związane z pandemią uniemożliwiły normalne funkcjonowanie centrów handlowych. W takiej sytuacji znalazły się m.in. spółki handlujące odzieżą i obuwiem. Najsłabszy pod względem obrotów był kwiecień, w którym przychody spadły od 50 do nawet ponad 80 proc., ale już w kolejnych miesiącach w wyniku znoszenia restrykcji w handlu sytuacja uległa poprawie, choć obroty były wyraźnie niższe niż w analogicznym okresie 2019 r. – Inwestorzy już poznali wyniki LPP za okres luty–kwiecień oraz wstępne wyniki CCC za II kwartał br. Obydwie spółki zanotowały w opisywanych okresach silne spadki przychodów (odpowiednio 35 proc. i 21 proc. rok do roku) oraz straty na poziomie operacyjnym. Z analogiczną tendencją powinniśmy więc mieć do czynienia w pozostałych spółkach z branży, przy czym wydaje się to być zdyskontowane w wycenach, ponieważ inwestorzy oczekują, że wraz ze znoszeniem ograniczeń gospodarczych aktywność zakupowa konsumentów będzie stopniowo odbijać. Przykładowo miesięczne dane o sprzedaży VRG wskazują, że najgłębszy spadek odnotowany był w kwietniu, a w następnych miesiącach miała miejsce poprawa – wskazuje Michał Krajczewski, analityk BM BNP Paribas.

Z pogorszeniem wyników muszą się też liczyć sieci restauracji, które czasowo musiały zamknąć większość swoich lokali. – Spośród spółek najbardziej dotkniętych negatywnym wpływem epidemii na wyniki II kwartału należałoby wymienić AmRest. Ze względu na ograniczenia związane z pandemią na większości rynków, na których działa spółka, przez większą część kwartału restauracje były zamknięte lub możliwe były jedynie zamówienia z odbiorem osobistym lub z dostawą – wskazuje Krzysztof Kawa, analityk Ipopemy. W maju restrykcje zostały poluzowane w Polsce i na innych kluczowych rynkach AmRestu, ale funkcjonowanie lokali było ograniczone. – Restauracje są otwierane w nowych reżimach sanitarnych, które ograniczają liczbę miejsc w restauracji, a co za tym idzie – liczbę gości. Wolumeny w zdalnych kanałach sprzedaży nie są w stanie w pełni skompensować braku sprzedaży stacjonarnej. Spółka korzysta z programów pomocowych na większości rynków, na których działa, jednak przy wysokim udziale kosztów stałych AmRest przy znacznie niższej sprzedaży zaraportuje stratę na działalności w II kwartale 2020 roku – uważa ekspert.

Kryzys wywołany pandemią stanowi spore wyzwanie dla Agory, uderzając w rynek reklamy i frekwencję w kinach. Jej powrót do stanu sprzed pandemii może jednak zająć wiele miesięcy. – Podstawowy negatywny wpływ na wyniki Agory będzie konsekwencją zamrożenia na ponad trzy miesiące działalności kinowej oraz wstrzymanie kampanii reklamowych. Uważamy jednak, że relatywnie małe zadłużenie, stabilny strumień przepływów operacyjnych i sprawność w redukcji kosztów, przekłada się na znikome zagrożenie dla stabilności finansowej spółki. Największa niepewność związana jest z warunkami funkcjonowania kin – ocenia Adam Zajler, analityk Millennium DM.

Drastyczny spadek popytu

W wyniku czasowego wstrzymania produkcji przez koncerny samochodowe, co przełożyło się na spadek zamówień, w bardzo trudnej sytuacji znaleźli się producenci komponentów do aut. – Epidemia spowodowała drastyczny spadek zakupów nowych samochodów. Powodem tego są mniejsze zakupy konsumentów, ale i firm szukających oszczędności. Wiele branż intensywnie wykorzystujących samochody (jak Uber czy Taxi) również odczuły spadek zapotrzebowania na ich usługi. W efekcie spada sprzedaż nowych samochodów oraz podzespołów produkowanych przez polskich producentów (Alumetal, Boryszew, Sanok RC). Naszym zdaniem branża samochodowa może długo odbudowywać swoją sprzedaż. Dla przykładu analitycy Commerzbank szacują, że wolumeny poddostawców wrócą do poziomów z 2019 roku dopiero w 2023 roku – ocenia Jakub Szkopek, analityk BM mBanku.

W trudnej sytuacji znalazła się też JSW oraz podwykonawcy branży górniczej. – Niższa produkcja samochodów i opóźniania w budownictwie przełożyły się na spadek zapotrzebowania na stal, co odczuli jej producenci oraz spółki wytwarzające węgiel koksowy (JSW). Spadek zapotrzebowania na energię elektryczną przełożył się na wzrost zapasów węgla oraz problemy spółek górniczych i ich poddostawców (Famur, Fasing, Bumech). Problemem tych ostatnich jest niechęć branży finansowej do kredytowania inwestycji w branży węglowej – zauważa Szkopek.

Spadek popytu mocno uderzył w spółki czerpiące znaczną część przychodów ze sprzedaży na rynki Europy Zachodniej. To przełożyło się na drastyczny spadek zamówień i w konsekwencji czasowe wstrzymanie produkcji, czego doświadczyło Forte. W kwietniu meblarska grupa nie mogła prowadzić efektywnej sprzedaży, co niekorzystnie przełoży się na wyniki za II kwartał. Perspektywy na kolejne miesiące roku wyglądają już znacznie lepiej. Wśród czynników sprzyjających Forte analitycy wymieniają odbijające wskaźniki nastrojów w niemieckiej branży meblarskiej, wyhamowanie spadku cen płyty drewnopochodnej, mniejszą presję po stronie cen drewna i kosztów pracy oraz korzystny wpływ osłabienia złotego.

Negatywne skutki pandemii w II kwartale mocno odczuł Stalexport. – Za znaczącym pogorszeniem rezultatów stoją przede wszystkim restrykcje związane z przemieszczaniem się, które przełożyły się na mniejszy średniodobowy ruch na zarządzanym odcinku autostrady A4, w szczególności w przypadku samochodów osobowych, gdzie spadek rok do roku przekraczał w kluczowych tygodniach 70 proc. – wskazuje Krajczewski. Wraz z luzowaniem restrykcji ruch na autostradzie stopniowo powraca do poziomów sprzed roku, co zdaniem eksperta powinno być już widoczne w rezultatach za III kwartał.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty