Przed nami kolejny kwartalnik przedstawiający kolejne wyzwania regulacyjne i sposoby ich możliwie bezbolesnego skonsumowania. Niestety, nałożenie wymogów dotyczących spółek giełdowych na regulacje „normalne" powoduje, że prowadzenie biznesu przez emitentów staje się ekstremalnie trudne.
Problemy dotyczą wszystkich grup uczestników rynku. Dla instytucji infrastrukturalnych spełnianie kolejnych wymogów regulacyjnych w powiązaniu z koniecznością zachowania konkurencyjności staje się coraz bardziej skomplikowane. Wprawdzie na krajowym rynku regulowanym mają pozycję monopolistyczną, ale muszą konkurować z rynkami zagranicznymi i innymi formami transferu pieniądza, jak: crowdfunding, platformy peer-2-peer czy też rynek kryptoaktywów. Starają się zatem podejmować działania podnoszące atrakcyjność ich usług, co jednak – w uwagi na uwarunkowania regulacyjne – jest bardzo trudne.
Spółki dostały nową porcję regulacji „do przetrawienia". Poczynając od kwestii horyzontalnych, a kończąc na tych dotyczących wyłącznie emitentów. W tej pierwszej grupie należy wskazać przede wszystkim problemy w obszarze fiskalnym. Kolejne zmiany, zmiany zmienionych przepisów, zmiany przepisów przed ich wejściem w życie, interpretacje dłuższe od regulacji – to powoli staje się codziennością. Praca księgowego zaczyna przypominać pracę sapera. Kiedyś, jeśli ktoś nie stosował agresywnej optymalizacji podatkowej, to mógł spać spokojnie, dziś – wobec agresywnego egzekwowania niekoniecznie należnych danin fiskalnych – każdy czuje się zagrożony.
Dodatkowym elementem zwiększającym przejrzystość spółek giełdowych będzie wdrożenie raportowania w formacie iXBRL, czyli w języku czytanym przez maszyny. Z jednej strony będzie to dużym wyzwaniem dla emitentów (zarówno merytorycznym, polegającym na właściwym opisaniu każdej komórki z danymi w raporcie rocznym, jak i technologicznym, polegającym na właściwym korzystaniu ze stosownego oprogramowania), z drugiej zaś – olbrzymią zmianą sposobu czytania i przetwarzania informacji, co będzie miało przełożenie na charakter pracy analityków i zarządzających aktywami. Język iXBRL to zresztą tylko jeden z wielu elementów cyfrowej transformacji w ramach spółek i w ich otoczeniu – trudno dziś znaleźć branżę czy firmę, gdzie cyfryzacja nie byłaby ważnym elementem planowania rozwoju czy wręcz przetrwania.
Innym obszarem zwiększania przejrzystości będzie konieczność opracowania i przegłosowania na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy polityki wynagrodzeń władz spółek. Pozornie wydaje się to prostym i oczywistym zabiegiem, ale w praktyce będzie to bardzo skomplikowane. Nie chodzi bowiem o wysokość zarobków – to spółki publikują od dawna. Nowe regulacje wymagać będą sporządzenia bardzo drobiazgowego wykazu korzyści, jakie członkowie władz osiągają w związku z pełnieniem funkcji i to nie tylko zmiennych składników wynagrodzenia, planów emerytalnych czy odpraw, ale także szczegółowego określenia, od spełnienia jakich warunków te wielkości są uzależnione.