Średnia zaległość to już 25 643 zł, o 2524 zł więcej niż rok temu. Rekordzista, 61-latek z Lubelszczyzny, ma zadłużenie na ponad 66 mln zł. Raport obejmuje dane o dłużnikach notowanych w BIG InfoMonitor oraz Biurze Informacji Kredytowej (BIK).
Z ogólnej kwoty złych długów 29,1 mld zł dotyczy zaległości w zobowiązaniach kredytowych. W porównaniu z końcem 2016 r. zwiększyły się one o 1,3 mld zł. Pozostała kwota (35,8 mld zł) to zobowiązania pozakredytowe, w tym pożyczki, bieżące rachunki, alimenty, mandaty, a także długi, których spłaty domagają się windykatorzy. I to właśnie w tej grupie przyrost w zeszłym roku był największy – aż 9,5 mld zł.
Eksperci BIG InfoMonitor zauważają w raporcie, że 2017 r. był drugim rokiem z rzędu, gdy wartość zaległości rosła znacznie szybciej niż liczba dłużników. Przyczyn tej sytuacji jest kilka.
– Wzrost liczby dłużników jest m.in. efektem rozwoju BIG InfoMonitor. Wierzyciele coraz częściej korzystają z działania windykacyjnego, jakie oferuje BIG – zaznacza prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak. Do tego do BIG wpływa też sporo danych o starych długach sprzedanych przez banki i inne podmioty firmom windykacyjnym. Poza tym zaś poprawa sytuacji finansowej Polaków nie zawsze przekłada się na umiejętność zarządzania swoimi pieniędzmi. acw