Reklama

AI i rynek pracy na kursie kolizyjnym

Ostatnie wydarzenia na rynkach bardzo wyraźnie pokazują, że wkraczamy w okres, który można opisać jednym zdaniem: AI, statystyczna mgła i efekt domina, czyli dlaczego rok 2026 może być momentem weryfikacji wielkich iluzji.

Publikacja: 11.12.2025 16:24

AI i rynek pracy na kursie kolizyjnym

Foto: Michael Nagle/Bloomberg

Widać coraz wyraźniej, że krzyżują się dziś trzy zjawiska o ogromnym znaczeniu dla gospodarki i rynków finansowych. Pierwsze dotyczy jakości danych makroekonomicznych i narastającej niepewności wokół trendów na rynku pracy. Drugie obejmuje politykę pieniężną Rezerwy Federalnej, która musi działać w warunkach rosnącej niepewności. Trzecie wynika z wyjątkowej dynamiki inwestycji w infrastrukturę obliczeniową dla sztucznej inteligencji, a także z ryzyk związanych z ich realną stopą zwrotu. Razem tworzą one spójną, a jednocześnie niepokojącą narrację, która może w pełni ukształtować rok 2026.

Po stronie makroekonomicznej Fed zmaga się dziś z wyjątkowym problemem. Coraz więcej wskazuje, że oficjalne statystyki dotyczące zatrudnienia były przeszacowane, a faktyczny stan rynku pracy jest słabszy niż wynika to z publikowanych danych. Najnowszy wzrost liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, choć nadal umiarkowany, potwierdza tę tendencję. W efekcie Rezerwa Federalna prowadzi politykę pieniężną w środowisku statystycznej mgły, w którym możliwość głębokich korekt danych staje się niemal równie ważna jak same odczyty.

Równolegle rynek finansowy otrzymał bardzo wyraźny sygnał ostrzegawczy dotyczący inwestycji w centra danych dla sztucznej inteligencji. Wyniki finansowe Oracle podważyły przekonanie o nieograniczonym popycie na moce obliczeniowe. Dodatkowo ujawniono, że przyszłość tej spółki jest w niezwykłym stopniu zależna od jednego klienta, czyli OpenAI. Zgodnie z dostępnymi informacjami to właśnie OpenAI stoi za dominującą częścią rekordowego portfela zamówień Oracle, obejmującego wieloletnie kontrakty o wartości sięgającej setek miliardów dolarów. Jednocześnie bieżące przychody OpenAI pozostają wielokrotnie niższe, co stawia pytania o sposób finansowania tak ambitnych planów oraz o ich realność.

Tak silna zależność od jednego odbiorcy może okazać się niezwykle korzystna, jeżeli OpenAI zrealizuje swoje plany i utrzyma stabilne finansowanie. W takim scenariuszu Oracle mógłby liczyć na długoterminowy strumień przychodów, który w pełni uzasadnia obecny poziom inwestycji w infrastrukturę obliczeniową. Jeśli jednak OpenAI napotka trudności regulacyjne, kapitałowe lub biznesowe, wiarygodność portfela zamówień Oracle może zostać szybko podważona, a oczekiwania inwestorów wobec przyszłych wyników spółki ulegną korekcie. Warto pamiętać, że obecna fala inwestycji Oracle jest finansowana w dużej części długiem i wynika z konieczności realizacji zobowiązań wobec OpenAI, co dodatkowo tłumaczy nerwową reakcję rynków na najnowsze komunikaty finansowe.

Ten technologiczny wątek coraz wyraźniej przenika się z narracją Rezerwy Federalnej. Podczas ostatniej konferencji po posiedzeniu FOMC Jerome Powell zwrócił uwagę, że rewizje w górę prognoz wzrostu gospodarczego wynikają między innymi z rekordowego poziomu inwestycji w centra danych dla sztucznej inteligencji. Jeżeli jednak kluczowe przedsiębiorstwa zdecydują się ograniczyć skalę tych inwestycji lub jeżeli rynek zacznie kwestionować stabilność portfela zamówień powiązanego z branżą AI, zniknie istotna część argumentów przemawiających za bardziej jastrzębim podejściem do polityki pieniężnej. A jeśli jednocześnie okaże się, że dane o zatrudnieniu były przez dłuższy czas zbyt optymistyczne, zwolennicy łagodniejszej polityki zyskają dodatkową przestrzeń do działania.

Reklama
Reklama

W rezultacie dwa kluczowe procesy, czyli schładzający się rynek pracy oraz możliwe zahamowanie inwestycji w infrastrukturę obliczeniową dla sztucznej inteligencji, mogą wejść w niebezpieczny rezonans. Słabszy popyt na pracę obniży temperaturę gospodarki, a mniejsza aktywność inwestycyjna w sektorze technologicznym może odebrać gospodarce część energii, którą Fed uwzględniał w swoich optymistyczniejszych prognozach.

Z tego powodu przyszły rok może stać się momentem weryfikacji dwóch istotnych iluzji, które dominowały narrację rynkową w ostatnich kwartałach. Pierwsza dotyczy przekonania o odporności amerykańskiego rynku pracy. Druga odnosi się do założenia, że inwestycje powiązane ze sztuczną inteligencją są z natury opłacalne i nie wymagają korekt. To właśnie na styku tych dwóch obszarów rozstrzygnie się, czy gospodarka Stanów Zjednoczonych wejdzie w kolejny etap ekspansji, czy też będzie zmuszona do konfrontacji z bardziej realistycznymi fundamentami wzrostu.

 

Mikołaj Sobierajski

Analityk Rynku Akcji XTB

Giełda
Orlen i Gazprom - Dawid i Goliat? Już nie!
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Giełda
Popyt na GPW ruszył do ataku. WIG20 znów blisko szczytu hossy
Giełda
Analiza poranna – Poprzeczka dla kolejnych cięć poszła w górę
Giełda
GPW czeka na sygnały z Fed
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Giełda
Zachowawczy handel na giełdzie w Warszawie
Giełda
W którym momencie cyklu jesteśmy?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama