Najnowsze prognozy poszczególnych członków Komitetu wskazują na jedną obniżkę stóp w przyszłym roku. Szacunki wzrostu gospodarczego poszły jednak w górę, a inflacji w dół. Powell na konferencji prasowej po posiedzeniu zasugerował, że strategia wait and see byłaby teraz najbardziej wskazana. Dwóch przedstawicieli Fed opowiadało się za utrzymaniem kosztu pieniądza bez zmian, podczas gdy przedstawiciel Trumpa opowiadał się za cięciem kosztu pieniądza o 50 punktów bazowych.
Powell powiedział, że do stycznia pojawi się bardzo dużo danych, które mogą mieć wpływ na przyszłe decyzje. Jego zdaniem wpływ ceł na inflację powinien się zmniejszyć w drugiej połowie 2026 roku. Duży podział wewnątrz Fed może być istotnym utrudnieniem dla silniejszego poluzowania polityki pieniężnej przez następcę Powella w drugiej połowie przyszłego roku. Większa grupa prezesów regionalnych banków Fed zasygnalizowała sprzeciw wobec cięcia, a sześciu decydentów stwierdziło, że przedział wahań funduszy federalnych powinien zakończyć 2025 rok w przedziale 3,75%–4%. Bardziej agresywne cięcia, niż wynikałoby to z najnowszych projekcji, wcale nie są przesądzone. Obecnie rynek spodziewa się dwóch cięć w przyszłym roku.
O ile wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się na plusach, najwięcej – 1% – zyskał przemysłowy Dow Jones. Dziś jednak notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy osuwają się na południe. Najmocniej tracą spółki technologiczne. Wszystko przez rozczarowujące wyniki Oracle. Spółka w handlu posesyjnym straciła 10%, po tym jak sprzedaż usług chmurowych okazała się poniżej prognoz. Takie zachowanie rynków pokazuje, że motyw związany z rozwojem sztucznej inteligencji wciąż jest ważnym czynnikiem ryzyka.
US500.f; D1