Schłodzenie globalnych nastrojów za sprawą wzrostu napięcia geopolitycznego na świecie podkopało wiarę inwestorów w polską walutę. W godzinach popołudniowych dolar umocnił się powracając do poziomu 3,97 zł. Więcej płacono także za euro. Kurs wspólnej waluty zwyżkował do 4,29 zł. Nieco więcej trzeba było także płacić za franka szwajcarskiego, który kosztował prawie 4,48 zł.
Dolar mocniejszy, ale tylko na chwilę?
W poniedziałek siłę pokazał dolar, co zamknęło drogę do kontynuacji
wzrostów polskiej waluty. W dużej mierze wynikało to z wzrostu ryzyka geopolitycznego na Bliskim Wschodzie. Amerykańska waluta odrobiła straty m in. do euro, za które znów płacono ok. 1,08 dolara.
W kolejnych dniach o perspektywach dolara przesądzi Fed, który już w środę zadecyduje o stopach. Oczekiwania inwestorów są takie, że amerykańska Rezerwa Federalna pozostawi stopy procentowe bez zmian, by już we wrześniu rozpocząć serię obniżek mając na uwadze najnowsze, bardzo dobre dane napływające z amerykańskiej gospodarki. Uprawdopodobnienie się takiego scenariusza powinno osłabić dolara.