Droga do rozejmu może być jednak daleka - według źródeł kolejna runda negocjacji w Egipcie pokazała, że różnice zdań pomiędzy władzami Izraela, a Hamasem są nadal dość duże. Ta przepaść może sprawić, że wcale nie jest pewne, że Iran odpuścił sobie już działania odwetowe wobec Izraela w odpowiedzi na atak na ambasadę w Damaszku, jaki miał miejsce tydzień temu. Deeskalacja napięcia na rynkach może być krótka, a ceny ropy po silniejszym spadku na otwarciu handlu w nowym tygodniu, już zaczynają zawracać w górę. Niemniej, jeżeli rzeczywiście premier Izraela uległ presji Amerykanów, ale i też własnego społeczeństwa (w weekend odbyły się spore demonstracje antyrządowe), to teoretycznie sytuacja na Bliskim Wschodzie nie powinna się znacząco pogorszyć. Ale czy to wystarczy rynkom? Nie do końca. W środę mamy kluczowe dane o inflacji CPI w USA za marzec, a piątkowe dane Departamentu Pracy USA pokazały, że gospodarka amerykańska pozostaje silna i FED nie ma powodu, aby spieszyć się z obniżkami stóp. Dzisiaj rano agencje cytują słowa Michelle Bowman, która w tym roku ma prawo głosu w FED. Analizując jej wypowiedź można odnieść wrażenie, że liczy się ona z tym, że w tym roku nie zobaczymy cięć na stopach. W podobnym tonie wypowiedzieli się już inni w zeszłym tygodniu - m.in. Neel Kashkari. Z kolei na rynku pojawiają się głosy, że pretekstem do takich działań mogłyby być dalsze zwyżki cen ropy - chociażby złamanie bariery 100 USD za uncję. Dzisiaj jednak ten surowiec tanieje.
Patrząc na rynek w poniedziałek rano nie widać większych ruchów na dolarze. To pokazuje, że większa zmienność może pojawić się dopiero w środę po publikacji wspomnianych danych CPI z USA. Warto jednak mieć na uwadze, że ten tydzień będzie okresem decyzji banków centralnych - RBNZ i BOC (w środę) i ECB (w czwartek). Poznamy też zapiski z posiedzenia FED (w środę wieczorem). Dla pary EURUSD dniem dużej zmienności może być więc też i czwartek, chociaż rynki teoretycznie są pewne czerwcowej obniżki stóp przez EBC (ponad 90 proc. szans).
EURUSD - spadek wciąż bardziej prawdopodobny
Wprawdzie piątkowy ruch EURUSD w dół po lepszych danych Departamentu Pracy USA został później wymazany, to jednak nie widać zbytnio powodów, abyśmy na tej parze mieli iść do góry. Oczekiwania, co do cięcia stóp przez FED maleją, podczas kiedy rynek utrzymuje ponad 90 proc. szans na to, że ECB zainicjuje w czerwcu obniżki stóp procentowych. I najpewniej znajdzie ku temu potwierdzenie w czwartek. Tymczasem w środę poznamy dane o inflacji CPI w USA za marzec, która raczej definitywnie przekreśli szanse na czerwcową obniżkę stóp w USA i przerzuci oczekiwania na wrzesień. Tego samego dnia wieczorem dostaniemy też zapiski z ostatniego posiedzenia FED, które mogą pokazać, że decydenci czują się komfortowo z podejściem "higher for longer" w temacie stóp procentowych. To może podbić pojawiający się już trend w dyskusji na rynku, czy w tym roku FED w ogóle obniży stopy procentowe. Zachowanie się rentowności 10-letnich amerykańskich obligacji zdaje się pokazywać, że inwestorzy nastawiają się na "jastrzębi" FED. Pozostaje, zatem kwestią czasu, kiedy to wszystko przełoży się mocniej na dolara.
Wykres dzienny EURUSD
Technicznie okolice 1,0790-1.0800 z piątku są w zasięgu najbliższych dni. Środa i czwartek mogą jednak przynieść mocniejsze wybicie kierunkowe.