Co ciekawe na rynku stopy procentowej mamy obecnie 42 proc. szans na ruch w górę w końcu lutego, a do maja wyceniona jest prawie pełna podwyżka o 25 punktów baz. Także opinia ANZ nie jest nazbyt kontrowersyjna. Ale co to oznacza dla walut G-10? Dolar nowozelandzki może w najbliższych tygodniach zachowywać się relatywnie lepiej na tle innych walut G-10, o ile "jastrzębie" oczekiwania będą się utrzymywać. Ciekawy jest jednak kontekst sytuacji w Chinach, która jak pokazały wczorajsze dane CPI wypada słabo - w ostatnich tygodniach te obawy o sytuację w Państwie Środka sprawiały, że waluty Antypodów zachowywały się relatywnie słabo chociaż wskazania dla RBA i RBNZ na ten rok były mało "gołębie" na tle innych banków centralnych. Tym samym może się okazać, że w średnim i długim terminie "jastrzębi" wątek wokół polityki RBNZ stworzy tylko pole do sprzedaży NZDUSD po lepszych cenach.
Na szerokim rynku w piątek rano sytuacja FX wypada mieszanie. Najsilniejszy jest wspomniany już dolar nowozelandzki; próbuje go gonić, ale ze znacznie gorszym wynikiem, dolar australijski. Kosmetycznie odbijają funt i euro. Na drugim biegunie pośród G-10 z wynikiem nie przekraczającym 0,2 proc. spadku wobec dolara, są frank i jen. Widać wyraźnie, że rynek czeka na wtorkowe dane o inflacji CPI w USA, które jego zdaniem mogą ustawić sytuację nawet do końca miesiąca. Płasko jest też na Wall Street, popyt nie poszedł za ciosem po tym, jak w środę kontrakt futures na S&P500 naruszył barierę 5000 pkt.
Dzisiaj rano poznaliśmy dane o styczniowej inflacji CPI w Norwegii. Ta była wprawdzie niższa od tej z grudnia, ale nie tak, jak oczekiwali tego ekonomiści. Korona norweska nie generuje jednak większej zmienności. Rynek nadal widzi pierwszą obniżkę stóp w czerwcu. Poza tym napłynęły ostateczne dane o inflacji CPI w Niemczech, a w depeszach agencyjnych pojawiły się wypowiedzi członków EBC. Wiele z nich jednak nie wynikło, chociaż rynek jeszcze wczoraj przesunął swoje oczekiwania, co do pierwszej obniżki stóp z kwietnia na czerwiec (obecnie prawdopodobieństwo ruchu 11 kwietnia wynosi 48,6 proc.). Przed nami jeszcze ważne dane z Kanady - rynek pracy - które poznamy o godz. 14:30. Rynek widzi pierwszą obniżkę stóp przez BOC na początku czerwca.
NZDUSD - wejście w nową falę wzrostową?
Na wykresie NZDUSD od pewnego czasu widać pozytywne dywergencje na wskaźnikach, a teraz dostaliśmy też pozytywne tło makro. Najbliższe posiedzenie RBNZ wypada 28 lutego i teoretycznie do tego czasu mogą utrzymywać się "jastrzębie" oczekiwania na rynkach. Niemniej NZD i generalnie waluty Antypodów pozostaną "obciążone" trudną sytuacją w chińskiej gospodarce, a w przypadku NZDUSD dużą zagadką będzie też publikacja danych o inflacji CPI w USA w najbliższy wtorek. Niemniej, gdybyśmy mieli trzymać się wskazań analizy technicznej, to ta podpowiada, że rozpoczynamy właśnie kolejną falę wzrostową, która może nas wynieść w okolice szczytu z końca grudnia przy 0,6370 w perspektywie kilku tygodni.