Zwłaszcza brak Japończyków na rynku sprawił, że aktywność inwestorów nie wróciła jeszcze do normy. Na to potrzeba będzie kilku dni, bo w środę inwestorzy w Japonii też mają wolne. Ich powrót na rynki może być jednak dość nerwowy ze względu na znaczące trzęsienie ziemi w weekend w Japonii, którego siła byłą największa od dekady. Nie najlepsze nastroje mamy też w Chinach- grudniowe wskaźniki PMI liczone przez rządowy NBS wypadły słabo - przemysłowy cofnął się do 49,0 pkt., a usługowy zaledwie drgnął do 50,4 pkt. Sytuację nieco ratuje wzrost przemysłowego PMI liczonego przez prywatny Caixin, choć obejmuje on mniejsze i średnie firmy — tutaj zamiast spadku mamy lekki wzrost do 50,8 pkt. Tak czy inaczej perspektywy dla chińskiej gospodarki na nadchodzący rok, dalej pozostaną obarczone dużym ryzykiem. Obszarem potencjalnych napięć może stać się też rejon Morza Czerwonego, gdyż do narastającego konfliktu państw zachodnich z rebeliantami Huti z Jemenu, może wmieszać się też Iran (władze w Teheranie wysłały w ten rejon okręt wojenny).
We wtorek widać większą presję na podbicie dolara. Pośród G-10 amerykańska waluta jest słabsza tylko wobec funta i dolara australijskiego. Z kolei najlepiej radzi sobie w relacji z frankiem i jenem. Problem jednak w tym, że zmiany nie są duże i pośrednio też nieco przypadkowe ze względu na niską aktywność. W kalendarzu mamy dzisiaj dzień z danymi PMI dla przemysłu za grudzień.
FBTC - silny ruch w górę na kryptowalutach
Na tym rynku nie można mówić o senności. Widać, że inwestorzy próbują rozegrać temat posiedzenia amerykańskiego nadzoru (SEC), jakie jest zaplanowane na 10 stycznia. Wskazuje się je pod kątem możliwej zgody dla pierwszych funduszy ETF na bitcoina, co byłoby historycznym przełomem dla tego rynku. Wejście BTC na "salony" może wygenerować zupełnie nową falę popytu, która pociągnęłaby ten rynek ponad szczyty z 2021 r.
Wykres dzienny FBTC
W krótkim okresie można jednak wskazać opór przy 48465 USD na bazie maksimów z marca 2023 r.