Ostatnie dni były w tym względzie do siebie podobne. Pytanie jednak, czy inflacja może rzeczywiście szybciej dotrzeć do celu banku centralnego, a łagodne lądowanie gospodarki będzie tym impulsem, który będzie pospieszał FED do tego, aby ciąć stopy procentowe? Dzisiaj o godz. 20:00 poznamy zapiski z posiedzenia FED na początku listopada, które stało się impulsem do mocnego ruchu na rynkach (publikacja została przeniesiona ze środy ze względu na obchody Święta Dziękczynienia w czwartek). Raczej ich wydźwięk nie będzie "gołębi", podobnie jak komentarzy ze strony członków FED (w tym samego Powella), jakie pojawiły się w ostatnich tygodniach. Ale teoretycznie rynek wie lepiej i to ignoruje, ale czy słusznie?
Warto będzie śledzić zachowanie się rynków po publikacji dzisiaj wieczorem. Zwłaszcza, że czwartkowe święto w USA może zachęcać do realizacji zysków, a więc rynki będą szukać pretekstu. Poza wspomnianymi zapiskami FED o godz. 20:00 sam kalendarz nie jest szczególnie ciekawy. Jedynie o godz. 14:30 mamy jeszcze dane o inflacji CPI w Kanadzie, a o godz. 16:00 dynamikę sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA.
We wtorek rano dolar nadal lekko się cofa na szerokim rynku. Najsilniejsze pośród G-10 są NZD, JPY oraz NOK i SEK. Dalej mamy AUD, chociaż zapiski z ostatniego posiedzenia RBA na którym doszło do podwyżki stóp wypadły nieco "jastrzębio" - decydenci widzą jeszcze jedną lub dwie podwyżki stóp. Stabilne pozostają EUR i CHF.
EURUSD - wyhamowanie ruchu?
Para EURUSD jeszcze wczoraj wybiła szczyt z końca sierpnia przy 1,0945, a zatem dzisiaj wypadło nowe maksimum w fali wzrostowej rozpoczętej na początku października (1,0965). Niemniej widać, że strona popytowa nieco osłabła, pytanie na ile nie jest to oczekiwanie na zapiski z posiedzenia FED dzisiaj wieczorem, które mogłyby dać pretekst do rozwinięcia korekty przed Świętem Dziękczynienia w czwartek. W takim układzie wsparcia można by szukać przy 1,0895. Ruch ten zatem mógłby być płytki.
Wykres dzienny EURUSD